Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czarna krysia

Studia tylko dla mądrych

Polecane posty

Gość czarna krysia

bo potem ludzie z maturą ledwie zdaną na 30% idą na studia prywatne i kupują sobie mgr... studia powinny być dla inteligentnych, myślących osób a nie dla tumanów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Skończyłam studia prywatne a z matury miałam średnią 5,0. Masz jakieś kompleksy? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i powinno byc miejsce dla tych uzdolnionych plastycznie , a mniej dypllomatycznie :( a tu obawiam sie ze po takic studiach to ja roboty nie znajde , nie tak jak kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
skoro miałaś taką średnią z matury to znaczy że jesteś mądrą osobą która się uczyła... mi chodzi o ludzi którzy całą szkołę średnią nic nie robili a potem płacą żeby mieć mgr a inni muszą pracować żeby dostać się do dobrej szkoły i zdobyć ten sam tytuł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyotos
niekotrzy koncza szkole zaowdowa 1roczne LO i maja mgr ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
jeżeli kogoś nie stać na dzienne to może iść do pracy i na zaoczne na państowym uniwersytecie bo tam trzeba reprezentować jakiś poziom żeby się dostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a są i tacy... na uczelniach państwowych też :) pochodzą z biednych domów, idą na studia państwowe bo taniej i żerują na zdolniejszych kolegach/koleżankach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niesety kiedys człowiek wykształcony naprawde miał wszechstronna wiedze, szerszy swiatopoglad, był oczytany, a teraz niesety przecietny student nie ma pojecia o historii, geografii, nie czytaja ksiazek nie maja podstawowych informacji na temat literatury, poezji, nie ogladaja dobrych filmóów tylko jakas chałe typu\"straszny film\"\"how high\".:O, ni znaja rezyserów, aktorów, ignoranci z dyplomami \"Ignoranci, o których pisze Galbraith, a których ja nazywam idiotami, nie tyle wykazują brak wiedzy na poziomie szkolnym, co przede wszystkim nie mają żadnego przygotowania do życia w społeczeństwie obywatelskim. Nie potrafią wyrazić ani uzasadnić swoich potrzeb społecznych, nie rozumieją oczekiwań, wyrażanych jasno przez innych obywateli, czytając tekst lub słuchając przemówienia nie potrafią oddzielić przekazu intelektualnego od demagogicznego bełkotu, nie mają zielonego pojęcia, jakie wartości należy podzielać, a jakim trzeba się sprzeciwiać, i to nawet gwałtownie. Żyją sobie wśród innych ludzi, są beneficjentami demokratycznego ustroju, opływają w dobrobyt dzięki dobrom i usługom wytwarzanym przez społeczeństwo, pozostają przy tym jednak intelektualnymi pasożytami, albo - co gorsza - szkodnikami.\" fragment Fernando Savater

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyotos
nie przesadzaj dzis uniwerki a juz szczegolnie polibud biora kogo leci :) Duzo miejsc pozostalo po wyzu dem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum
nie zgodze sie z jedna rzeczą, zdajac matury na 30 %, nawet podstawowe mozna miec z palcem w pupie miejsce na uczelniach panstwowych na studiach dziennych, nawet na takich kierunkach jak polityka społeczna czy historia, przynajmniej na UŁ... a prawda jest taka, ze zakazałbym najchetniej prywatnych szkół, bo to nauka za kasę, a ludzie którzy w większosci tam uczęszczaja to banda kretynów, uciekajacych przed wojskiem, albo walczacych o tytuł magistra kosmetologii :/ sprawa jest dosc zagmatwana jednak, bo uczelnie takie jak WSHE posiadające studentów traktujących wykłady jak rewię mody, utrzymują także grupę studentów biednych a pracowitych, którzy to robią renomę wygrywając konkursy i działając na niwie naukowej, otrzymując za to wysokie strypendia finansowane w gruncie rzeczy przez tych bogatych(chociaz niekoniecznie, oczywiscie) kretynów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
nie powinno być tak że ludzie którzy się słabo uczyli w liceum i ledwie zdali maturę mogą studiować... przeraża mnie kiedy widzę jakie osoby z mojej byłej klasy będą miały mgr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyotos
hejum - na panstwowkach tez tak jest :P 95% ma studia gdzies a 5% cos robi ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t p t
widze ze Ciebie boli sam fakt ze niktorzy maja "mgr" przed nazwiskiem:o bo przeciez i tak pozniej sie okazuje co kto na prawde potrafi i do czego sie nadaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum
prawda, polibuda w tym roku chce zamknac w łodzi chyba 2 kierunki bo nie ma chetnych, na uniwerku też iles kierunków po 3-5 chetnych na 30 miejsc :/ paranoja po prostu. a są kierunki, vide prawo na UŁ gdzie przyjeli 530 osób zamiast 300... i to jest skandal po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum
no tak, moze 5% robi, ale jakoś sie dostało i nie płaci za to co miesiac no a prawda jest taka, że większosc kierunków na uczelniach uczy tego, co w te 3 lub 5 lat człowiek nauczyłby sie sam pracujac w zawodzie, w praktyce oczywiscie nie mowie o medycynie, prawie czy psychologii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hen
Ludzie studia to papierek :P Jak kiedys LO czy Sp :P W pracy nikt sie potem o nic nie pyta tylko o kierunek i czy mgr jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
tak, boli mnie ten fakt bo widzę jak niektórzy muszą pracować na mgr a inni sobie go kupują... a potencjalny pracodawca bardziej zwraca uwagę na doświadczenie niż uczelnię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
czyli o osobie, która jest świetnym powiedzmy architektem ale nie interesuje się historią oraz filmem i do tego ma dysleksję powiesz że nie zasługuje na tytuł magistra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum
studia licza sie tylko przy pierwszym pracodawcy, potem już nikt na to nie patrzy, tylko na doswiadczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
przecież taka osoba musiała zapracować na to żeby zostać architektem, skończyć te studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hen
hejum - pracodawce tez interesuje ktory mgr najmniej chce :P i tego wezmie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejum polelum
nie, ale nie mozemy isc w strone amerykanskiego stylu nauczania "zajmuje sie jonami potasu, wiec nie wiem gdzie lezy ameryka" dla mnei to jest załosne, ze moja chrzestna bedaca prezesem firmy developerskiej, po studiach, nie wie jaka jest stolica węgier

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna krysia
trzeba wkładać więcej pracy żeby się wyróżniać sposród tylu magistrów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co myslicie o osobach , ktore sa zdolne inaczej ? Np. ich pasja jest sztuka, rysunek itp., a mniej uwagi przywiazuja do nauki przedmiotow, bo niektorym np, dlugo schodzi nad nauka sa pod tym wzgledem mniej zdolni - czy uwazacie, ze sa glupcami, i nie maja w sobie nic madrosci ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ktoś powyżej ma rację - sama pracuję od 2 roku studiów i wiem, że pracodawcy zwracają uwagę na doświadczenie zawodowe i umiejętności bardziej niż na tytuł zawodowy, a uczelnię o już mają kompletnie w nosie :) liczy się praktyczne zastosowanie wiedzy a to że ktoś przez 5 lat rył nosem w książkach nie czyni z niego jeszcze dobrego pracownika (nie czyni też złego)... Pracując w urzędzie pracy napatrzyłam się na studentów z wysokim ego po renomowanych uczelniach, którzy myśleli że pracodawca padnie na kolana gdy zobaczy dyplom UJ czy UW :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×