włosy a życiowe decyzje

Czy ma któraś z Was tak, że jak coś chce zmienić w swoim życiu to zaczyna od włosów? Nie wiem na czym to polega, ale zawsze przed jakimś radykalnym posunięciem stosuje na włosach krótkie cięcie :P Zaczynam wszędzie widzieć fryzjera, i chce koniecznie się obciąć. Ostatnio jak się obcięłam, to 2 tyg. później rzuciłam chłopaka.

może on Cie zostawił bo mnie mógł znieść widoku "łysej baby" :D

Wyraźnie napisałam kto kogo rzucił :P

Powiem Ci tak :P.

od ponad tygodnia jestem singlem od tygodnia mam nowy kolor włosów :-)

Uprzedzam blond i smolisty czarny są przereklamowane. Co innego rudy mniam .

mam teraz kolor gorzkiej czekolady :-)

ja tak nie mam, bo nie chce zmieniac nic diametralnie w moim zyciu, obcinam wlosy jak czuje, ze przestaja mi sie podobac

ja tez mam czarny, ale nie taki gleboki cale zycie mialam brazowe (no, raz mialam przygode z ognista czerwienia), i ten czarny teraz najbardziej mi chyba pasuje

ja zmieniłam w ubiegłym roku, i to radykalnie (z dlugich blond na krótkie czarne, szok mój, a otoczenia jeszcze większy!) ponieważ tak czułam. Ale nic radykalnego nie zaszło (chociaż miałam nadzieję, że zajdzie) Więc może coś w tym jest?