Jak oswoić się z myślą o konsekwencjach macierzyństwa?

Jak się pogodzić z myślą o tym że stworzy się dziecko, ono będzie rosło wciąż zależne od nas, i bezwzględnie nasze życie już na zawsze będzie związane z życiem tej nowej osoby, dziecka? Rok, drugi, dziesięć, trzydzieści... Cała nasza przyszłość, od momentu zapłodnienia, będzie już związana z innym człowiekiem, tym przez nas przywołanym na świat... To mnie przeraża. Która z was też się tego bała? Która z was i jak sobie z takim odczuciem poradziła?

Jak byłam nastolatką mówiłam zawsze, że nie chcę dzieci, bo ten świat taki okropny i tyle zła dookoła. Teraz mam ponad dwuletnigo synka i wiem, że chcę go wychować na zaradnego, odpowiedzialnego faceta, który będzie potrafił odróżnić dobro od zła i pójdzie w świat najlepszą dla niego drogą. Choć przeraża mnie, że wiele dzieciaków ma dziś głupie pomysły, zachowuje się wulgarnie i prymitywnie, a ważna jest dla nich tylko kasa i dobra materialne. Nie chcę, żeby tak myślał mój syn. I staram się pokazać mu świat takim, jakim chciałabym, żeby on go postrzegał. Że liczy się miłość, zdrowie, szacunek do ludzi. Nie boję się tego, że będziemy związani na całe życie. Cieszę się, że jest osoba, z którą darzymy się bezwarunkową miłością i wiecznym, niezaprzeczalnym związkiem krwi :) Niech Cię to nie przeraża :)

Dzięki! A kiedy poczułaś że jesteś gotowa wziąć to wszystko na siebie? Przed ciążą? Po ciąży? Może to przychodziło z czasem, stopniowo?

...dobry temat. Mam te same obawy i przez nei nie moge zdecydowac się na dziecko. Czy to mija kiedyś?

A dla mnie to właśnie jest takie wspaniałe.Taka mała \"własna\" istotka zależna tylko od Ciebie.Strach jest zawsze przed po ale i przez nasze życie ciągle będziemy się bać.

Obawy miałam,mam i bede miała:-(, i czasem załuję że wydałam go na świat, na ten nędzny świat w którym pełno zła i niebezpieczeństw, zwłaszcza teraz (Gruzja).