Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zdecydowanie wiosenna

małżeństwa dwudziestolatków

Polecane posty

Co sądzicie o młodych małżeństwach tak w wieku 18-23 lat? W mojej rodzinie utrzymuje się pogląd że nie powinnam młodo wyjść za mąż bo wtedy człowiek jeszcze nieodpowiedzialny i młody i źle wybiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w zasadzie sie zgadzam
ale zdarzaja sie jak wszedzie wyjątki. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mysle, ostatnio dowiedzialem sie ze moja kolezanka z gimnazjum (20lat) wychodzi za mąż , pomyslałem ze zgłupiała :O ale na to nie ma reguły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgdfhh
moja kolezanka z gimnazjum tez jest juz po slubie ma 18lat i wpadke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaa
Masz racje. Ja wyszlam za maz majac 20 lat, powod ciaza. Maz mial wtedy 26. Teraz sie rozwodzimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saguaro
a ja ma 25 lat i dzis mamy 6 rocznice slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonn
nie ma na to reguly, ile jest nie odpowiedzialnych malzenstw i w pozniejszym wieku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no co wy tacy dretwi
przecież fajnie sie pobawić w malzenstwo będąc na utzymaniu rodziców. a do tego moze i jeszcze jakiegos nieplanowanego dzidziusia dolaczyc?:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saguaro
mamay wlasne mieszkanie i sami sie dorabiamy jestesmy szczesliwi i to juz 6 rocznica ale ten czas leci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolaaaa
Ja mialam niedawno 4 rocznice i chyba ostatnia :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonn
a to ze sie ludzie rozstaja soryyy ale nie zganiajmy na to ze szybko wstapili w zaiwazek malzenski, tutaj malzenstwo jest odbierane jakby bylo czyms strasznym....ludzie potrafia miec dzieci zony mezow i prowadzic ciekawe zycie, malzenstwo nie oznacza ze cos sie skonczylo :) ludzie sie rozstaja z roznych powodw zwyczajnie nie pasuja do siebie i czy byliby w zwiazku czy w malzenstwie nic nie zmienia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość imoen
Do małżeństwa w tak młodym wieku nie namawiam, bo łatwo o pochopną decyzję wtedy, ale wkurza mnie takie gadanie, jak Kanta Dupy. Że ze ślubem poczekać, a póki co poszaleć i korzystać z młodości. Tzn dokładnie co? Dzieci nikt po ślubie od razu nie planuje, a nie widzę w czym ograniczałoby tak małżeństwo, że ze stałą dziewczyną "na poważnie" można się wyszaleć, a z żoną już nie. Co to za różnica w ogóle? No, chyba że ktoś ma myślenie, że przed ślubem to jeszcze zdradzać wolno :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonn
imoen zgadzam sie w pelni :) malzenstwo nie ogranicza, totak jak przed slubem tylko formalnie zwiazani papierkiem, ale dalej mozna robic to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonn
to jest wlasnie tak jak napisalas ... MIT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosenna, nie namawiam do ślubu, ale często mi się zapala alarmowa lampka, jak słyszę że ktoś (zwłaszcza facet), mówi, że póki co nie chce brać ślubu z tą dziewczyną, tylko za parę lat, bo się jeszcze "wyszaleć" musi. Cholera wie, co mu po głowie chodzi. Faceci, może wy powiecie? (w pełni przygotowana jestem na najgorsze ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fonn
szalenstwa moga byc po slubie :) datego wiekszosc malzenstw rozpada sie bo wiekszosc mysli ze malzenstwo jest czyms strasznym i strasznie ogranicza ze nie mozna wyjsc z mezem do kina na dobra impreze... no coz nic dziwnego skoro konczy sie cos co kiedys bylo... i wwkracza nuda wielkimi krokami:) zycie nie polega na tym abysmy sie do slubu wyszaleli wszyscy, ale zeby cieszyc sie i bawic cale zycie ... ne mowie o codziennym imprezowaniu w wieku 70 lat:) ale wszystko potrafi cieszyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czikan
to tez chyba nie jest regulą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matyldatoja
Ślub można brać, kiedy narzeczeni są w stanie utrzymac swoją rodzinę (mają mieszkanie, pracę). Wiek nie jest aż tak wazny, moim zdaniem. Wszystko zależy od człowieka - niektorzy w wieku 30 lat nie są dojrzali, a czasami nie dorastają do małżeństwa (i nie tylko) nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdcydowanie wiosenna
pewnie mnie za to zjedziecie, ale zawsze mi się wydawało że im starsza kobieta tym trudniej jej "złapać" męża. pewnie jestem jeszcze niedojrzała ale mam poczucie że jak nie wyjdę za mąż przed 30-stką to potem będę musiała udawać szczęśliwego singla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość absollutnie
W ogóle nie o to chodzi, co wymieniacie. Problem leży w tym, że mając lat 2x przeciętny człowiek nie jest jeszcze ukształtowany - poglądy, fascynacje, wartości, przyzwyczajenia, priorytety jeszcze mu się parę razy o 180 stopni odwrócą. I budzi się wtedy pewnego dnia z małżonkiem wybranym pod wpływem tych już nieaktualnych. I to jest podstawowy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kuzynka ma 20 lat (nawet jeszcze nie oficjalnie, bo urodziny obchodzi w październiku), a w lipcu tego roku wyszła za mąż ona to taki typowy \"waryjat\", która fiu-bździu w głowie, a jej mąż, to spokojny, fajny, sympatyczny, mądry i wartościowy facet, który ma dobrze poukładane w głowie wszyscy mu wróżą nieszczęście z tą dziewczyną, ale on jest zakochany i bardzo chcieli się pobrać o tym się głośno nie mówi, ale mam wrażenie, że dla mojej kuzynki, to była jedyna szansa na wyrwanie się z domu, gdzie atmosfera nie zawsze jest fajna jak będzie - czas pokaże, ja im ze swojej strony zyczę wszystkiego najlepszego, bo oboje bardzo lubię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
absollutnie - tu się zgadzam, pisałam, że w takim wieku nie zna się jeszcze dobrze siebie, człowiek się zmienia - więc można podjąć nieprzemyślaną decyzję. I takie postawienie sprawy uważam za rozsądne i uczciwe - jesteśmy jeszcze młodzi, nie znamy samych siebie na tyle dobrze, by przysięgać, spróbujmy czy to wyjdzie, ślub nam nie ucieknie. Natomiast jak słyszę "jestem za młody na ślub, chcę się wyszaleć" a przy tym zostać ciągle z tą samą dziewczyną... to wietrzę jakąś ściemę i hipokryzję :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×