jak zwykle chodzi o faceta

to zacznij wreszcie, chyba porafisz czytac nie?

a mi zal autorki zal mi bardzo marnuesz sobie zycie i nawet tego nei widzisz

to przeczytaj. "dlaczego mezczyzni kochaja zolzy?" niestety autorka nie pamietam juz. wpisz tytul w goglach to na pewno ci wyswietli

sciagnełam te ksiazke. ja tez boje sie ze on sie juz nie odezwie. jednak ciagle mam nadzieje.. przeciez nie zostawiłby mnie tak bez slowa, w klotni...

kurwa przestan pierdolic wariatko :O nie odezwie i bardzo dobrze bo nie zaslugujesz na niego!!! nie zaslugujesz na zadnego faceta, bo jestes zbyt zalosna :O wkurwilam sie juz jak do sciany no

bujaj sie

ta ksiazka jest naprawde swietna..

probujemy jakos ci dac do myslenia ze juz po zwiazku ze jak robisz wszytsko dla faceta od poczatku mudajesz wszytsko na tacy tak jak on chce nawet sie nie musi starac o nic bo i tak wie ze zawsze bedzie mial wsyztsko a nawet wiecej to czego ty oczekujesz?

Dziewczyny , mnie sie zaczyna zdawac, ze Autorka sobie jaja z nas robi, serio!!! Bo to chyba niemozliwe, ze mozna byc taka idiotka.............. Jak sadzicie??!! Bosheeeeeeeeee

ze ksiazka swietna?? fajowo tylko szkoda ze nie wiedzialas o niej jakos z 5 lat wczesniej co??

wierutna, tez mi sie tak wydaje, no ale skoro tak uparcie pisze ze on jest calym jej swiatem to moze faktycznie cos w tym jest?

Wezcie,autor/ka robi sobei znas polew,prowokacja i tyle nie ma takich cip na tym swiecie.

ivette sadze jednak, ze Autorka ma z nas taki sam ubaw, jak my z niej- w sumie-smiech to zdrowie;) :D

O cholera... Zaczęłam czytać wątek i pomyślałam, że Turquoise się niesprawiedliwie czepia dziewczyny. Pierwszy post dla mnie jeszcze nie zwiastował katastrofy - też byłoby mi głupio, gdyby facet nie chciał mnie publicznie przytulić czy za rękę trzymał. Okazywanie uczuć jest w związku ważne, również w takiej formie. Nie widzę powodu zgrywania twardzielki która tego nie potrzebuje - facet jest mi między innymi potrzebny po to, żeby mnie przytulał, przenosił przez kałuże, traktował jak księżniczkę i oddawał bluzę jak zimno, choć przez własną głupotę nie wziełam jej z domu :D Na związek z kimś kto mnie traktuje jak kumpla czy siostrę i ma problemy z wyrażaniem uczuć, byłoby mi zwyczajnie szkoda czasu. Nie widziałam powodów, dla których autorka miałaby rezygnować ze swoich potrzeb. Dopóki nie przeczytałam jej kolejnych postów. To jest jakieś tragiczne, zwłaszcza ten rozkład dnia - weź się dziewczyno ogarnij, całe twoje życie kręci się wokół faceta? Jesteś najzwyczajniej na świecie nudna i płaczliwa, i nikt o zdrowych zmysłach nie katowałby się twoim towarzystwem. Cały czas jak mantrę powtarzasz że kochasz tego faceta - co to właściwie znaczy? Nie myl miłości z jakimś chorym uzależnieniem. :O Nie wiem już, czy zachowanie twojego faceta nie było spowodowane twoim wiecznym marudzeniem... jasne, masz prawo chcieć być przytulana, całowana i zapewniana o miłości - to nie jest żebranie o uczucia - to podstawa zdrowego związku. Ale normalną reakcją na stwierdzenie, że tego w swoim związku nie otrzymujesz (po jednej czy dwóch próbach naprawy) - jest szukanie gdzie indziej. A ty się go czepiasz jak rzep psiego ogona, jakbyś była taka tragiczna, że nie wierzysz że znajdziesz sobie jeszcze fajnego faceta... Nie masz problemów z poczuciem własnej wartości?

Matko boska,nie wiedziałam,że jeszcze takie laski na świecie istnieją.Gdzie ty się uchowałaś,że nie masz własnego życia i uczepiłaś się chłopaka jak rzep psiego ogona?On tego nie wytrzymał,bo wszystko ma swoje granice.Zagłaskałaś go na śmierć,uczepiłaś maksymalnie czyniąc sobie z niego cały swój świat.To takie jakby pasożytnictwo uczuciowe.Nikt tego nie zniesie na dłuższą metę.Jesteś dorosłą kobietą i masz być jego partnerką,a nie dzieckiem.Przytul mnie,pocałuj mnie,mów mi,że mnie kochasz.Tacy ludzie nie budzą ciepłych uczuć tylko drażnią i wkurzają.Takie płaksy,ciepłe kluchy.Ale do ciebie to raczej żadne argumenty nie przemówią,musisz dostać porządnego kopa w tyłek,usłyszeć od niego jak bardzo ma cię dosyć i jak bardzo go denerwujesz tą swoją nieporadnością i uzależnieniem od niego żebyś się obudziła i puknęła w głowę.Może wtedy następnego faceta nie zadusisz swoją toksyczną miłością,czego ci z całego serca życzę.Amen

Kobiety sluchajcie!!! Autorka zrobila sobie z nas jajo- glowe dam:) No fajnie -udalo sie jej do czasu, moze jej samoocena wzrosnie dzieki temu nieco;)

moja droga.. to jest moj pierwszy i jedyny chlopak. to przy nim sie wszystkiego uczylam.. jak sobie pomysle ze moglabym go stracic to wariuje. boje sie ze nikogo sobie nie znajde po piecioletnim zwiazku.. ze juz nikt mnie nie bedzie chciał... zaczełam sie z nim spotykac jak by;lam bardzo mloda, nie mialam doswiadczenia z facetami i nadal go nie mam. boje sie samotnosci...

teraz jestes stara -fakt- 21 wiosen na karku; powiem Ci, ze jesli to nie prowokacja i jesli naprawde taka jestes, to ten facet jest zloty, a drugiego takiego frajera nie znajdziesz na pewno;)

nie robie sobie z nikogo jaj, ja naprawde taka jestem. takie cieple kluchy. jak cos sie stanie, cos mi nie wyjdzie, czy on na mnie krzyknie to ja w placz.. jestem strasznie uczuciowa, slaba psychicznie i emocjonalnie. zawsze placze z byle powodu...

a to chyba jestem takie popychadło z tej ksiazki... przynajmniej tak mi wyszlo.. matko jak ja moglam tak sie uzaleznic od niego? ja to wiem ale mimo wszystko dalej o nim mysle i dyzuruje przy telefonie...

masz ty rodzicow, czys sierota?

wierutna, masz racje. chociaz tak do konca to nie wiem czy to sciema czy nie ;/ bo sama swego czasu taka bylam (mialam 16lat) ale w wieku 21 lat (o ile to niejest sciema) to sie ma troche inne priorytety :/ np byla u nas 2mce temu siostrzenica mojego. ma 18 lat jej najwiekszym problemem byly odrosty, ze nie byla na solarce oraz polamane tipsy. ze nie wspomne juz o tym ze robota jaka jej moj zalatwil byla lekka, latwa i przyjemna, ale S. wolala sobie jechac do londka do jakeigos kolesia z gg i isc z nim na bibe i w efekcie sie spoznila na rozmowe o prace - nawet juz mniej wazne jest to ze moj swoje kontakty w firmie ladnie ma nadwyrezone przez to no ale luz potem jej zalatwil robote na linii to biadolila jak jej ciezko przez miesiac czasu nie dala pensa na mieszkanie,obzerala nas ze wszytskiego,mimo ze miala swojakase-co prawda tylko 40f no ale musiala je wydac na ciuchy, kolczyki i inne tego typu bzdety. zeby pozniej zulic ode mnie drobne na kawe. mam corcie prawie 10mcy, wiec wiadomo ze musze wszedzie za nia ganiac zeby np nie najadla sie proszku do prania. a ta siksa mi potrafila wypomniec ze gary nie umyte czy kibel zasyfiony ;/ sama ma 2 rece tez no nie?? chyba zboczylam z topiku :P

ivette:D

"swobody. Jesli nie odzywa sie do ciebie troche dłuzej niz zwykle, pokaz, ze nie robi to na tobie zadnego wrazenia. Takie zachowanie sprawi, ze nie bedzie do konca pewien, czy ci go brakuje. Zacznie sie bardziej starac, bo nie bedzie cie uwazał za kobiete bluszcz'

Ja autentycznie nie potrafie uwierzyc, ze w XXI w. zyja takie postaci jak Autorka tego topiku.

wierutna, uwierz, ze mi wcale nie bylo do smiechu :/ to byl najgorszy miesiac mojego zycia!!! a i najbardziej sie wkur***am jak wyzarla Ani (mojej corci) jogurty i owoce!!! no kurna, sobie raczej nie kupujemikroskopijnych bananow czy danonkow o pojemnosci 80g, prawda???

ivette- a potem tacy ludzie jak ta panna mowia, ze maja pecha w zyciu.... ( a propos watku o pracy); a swoja droga to kultury nie mial jej chyba kto nauczyc.... szkoda slow......

...

Faktycznie Autorko-brak slow:D

zaproponowałam mojej znajomej zebysmy sie jutro wybrały na solarium czy tez na piwko to wiecie co mi odp? ze nie ma kasy. to byla moja jedyna i ostatnia kolezanka...