Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bezpseudaona

jak zwykle chodzi o faceta

Polecane posty

Gość ale jajaa
ale mam wrażenie, że autorka i tak tego nie czyta, tylko wyłapuje jakieś pojedyncze głosy na tak, ktore na 4km czuć ironią, ale co tam... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpesudaona
dziekuje ona. masz racje. przeciez on nie moze zapomniec o uczucie jakie nas laczy/laczylo... dam rade jakos. musze jeszcze poczekac. w koncu sie odezwie.. licze na to ze sie odezwie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problemy duze----albo tchorzem... Autorko------ONA prawde pisze. Wyjdz z inicjatywa spotkania jesli on tego nie zrobi ale po dluzszym czasie... Moim zdaniem on moze miec inna poniewaz nie zareagowal kiedy bylo Ci zle(zimno) i z byle powodu reaguje agresja. To pachnie inna kobieta albo zwyczajnie o jakis inny wiekszy problem Waszego zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zacytuj nam esa jak sie
zdecydujesz, ale pamietaj czas na wage zlota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyje.
dziewczyno nie p[isz do niego!! wiem co mowie.. miesiac temu mialam podobna sytuacje... no moze troche on stwierdzil ze nie wie co czuje i takie tam... bylo mi przykro!! czulam sie upokorzona.. i zastanawialam sie dlaczego wszystko co najgorsze spotkalo mnie?? ale nie pisal;am mu nic... on pierwszy sie odezwal.. i wydaje mi sie ze bardzo go zdziwilo to moge myslenie.. gdzy zadzwonil pierwszy raz pogadalismy milo.. ale pod koniec rozmowy powiedizalm mu ze musze juz konczyc bo nie mma za bardzo czasu z nim rozmawiac... oj chyba go to zadziwilo bo w naxszym zwiazku to aj zawsze mialam czas!! ale od tego momentu to on zaczał proponowac spotkania itd.. raz pojechalismy do kina.. przed seansem rozmawialismy i powiedzialm mu ze taka sytacja jaka jest teraz a wiec ze nie ejstesmy razem zaczyna mi powoli odpowiadac.. on na to wielkie oczy i w odp uslyszlam ze jemu coraz to mniej sie podoba... !! Nie spodziewal sie tego wszytskiego ja tez bylam zawsze na wyciagniecie reki!! sluzylam rada pomoca wszystkim!! Dlatego ty tez mu musisz pokazac ze masz jakas godnosc!! jestes mloda!! cale zycie przed toba!! Z nim czy bez musisz zadbac o siebie!! bo kto inny jak nie ty zadbasz o siebie?? i wiem co mowile bo mimo ze mam dopiero 20 lat tez bylam w 5 letnim zwiazku i swiata poza nim nie widzialm.. ale jak sie okazuje.. MOZNA ZYC BEZ POWIETRZA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpesudaona
nie bede pisała... nie dzisiaj.. poczekam do jutra. zobacze czy przyjedzie, czy zadzwoni... postaram sie byc twarda :( teraz ide juz spac.... dziekuje ze siedziałyscie tu ze mna.. dziekuje za wasze slowa, rowniez za wasza ostra krytyke... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żyje.
No i dobrze robisz;) a jutro najlepei na niego nie czekaj... niech pocaluje klamke!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i dobrze chociaz na chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja dziergam masochistka
Twój facet ma Cię głeboko w dupie!! Zrealizuj to wreszcie, im szybciej tym lepiej. Gdyby mu na Tobie zalezało nie musialabys żebrać o jego uczucia. Tez mialam niedawno powazna awanturę z moim chlopakiem. Nie odzywalismy sie do siebie 3 dni, korcilo mnie strasznie zeby sie odezwac ale postanowilam ze bede twarda i JUŻ! Wylaczylam telefon i zajełam sie soba. Nie było latwo, bylo wrecz cholernie trudno, ale wytrwalam 3. dnia wieczorem czekal na ławce pod moim blokiem z różą w ręku... Jesli Twojemu chlopakowi zalezaloby na Tobie odezwalby sie w waszą rocznicę. Jesli go rzeczywiscie kochasz to uwolnij go od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonaa
wierutnabzdura - uwierz mi, że wiem co piszę, chociaż to dla autorki może być trudne. Napisałam, żeby ułożyła sobie jakoś życia teraz sama. Co do tego, że zachęcam jej do inicjatywy spotkania po miesiącu to uwierz mi, że też wiem co piszę. Jeśli on sam się nie odezwie do tego czasu to autorka będzie miała pewność, że to koniec związku. Spotkanie takie wtedy będzie miało na celu powiedzenie sobie grzecznie, kulturalnie, tak jak powinno dwoje dorosłych ludzi: do widzenia to już koniec. Wtedy jak się kiedyś przypadkowo spotkają to nie będą uciekać i będą mogli sobie spojrzeć w oczy powiedzieć cześć i co słychać u ciebie. Tak jak powinno być w przypadku gdy rozeszły się drogi dwojga ludzi, którzy spędzili ze sobą 5 lat życie! Ja zazwyczaj postępuje tak, że jeśli spotykam się z kimś a są to 2-3 randki to nie mam problemu z tym, że kończy się to na nieodezwaniu się (chociaż zazwyczaj i tak zdobywam się np na sms: nie widzę sensu w dalszym spotykaniu się). Natomiast jeśli z kimś się spotykam dłużej to nie wyobrażam sobie sytuacji zerwania bez rozmowy i poinformowaniu drugiej osoby osobiście. Z każdym z moich ex mam poprawne i nawet koleżeńskie układy i uważam, że tak powinno być bo w końcu oni są już na stałe jakimś etapem w moim życiu (choć już zamkniętym).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierutnabzdura
oonaa mnie chodzilo o to, ze wyznaczylas termin bodaj 2-4 tyg ona tyle nie wytrzyma... zreszta uznala, ze bedzie milczala do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uznała...
Z łóżka z morza łez mu napisze jak to ona cierpi i jak strasznie teskni, bedzie ryczeć i kwiczeć. Założe sie że napisze dzisiaj, bo jest jakas chora psychicznie , gościu z niązerwie a ta bedzie pisać smsy "dlaczego mi to robisz" "Już mnie nie kochasz??" Wykończy gościa , niech on spie**ala biedaczysko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość verybeautiful
tak samo jest chora jak ci co siedza tu od rana do wieczora nie majac wlasnych spraw zyjac zyciem innych. to wynika z tak wielkich checi pomagania obcym? dziewczyna ma troche dziwne podejscie do zwiazku, zrobila z niego Boga a z milosci swoja prywatna religie jak to sie mowi .schowala resztki godnosci do kieszeni. ciezko jest sie w tych sprawach uczyc na cudzych bledach, trzeba samemu doswiadczyc a przede wszystkim zrozumiec co bylo nie tak w zwiazku, obiektywnie, w sobie tez dostrzec przyczyne. poki co kolezanka chyba uwaza ze milosc polega na osaczaniu drugiego czlowieka ze wszystkich stron, wziela sobie chyba doslownie slowa, ze kiedy pojawia sie milosc to caly swiat przestaje istniec, bo z tego co widze to chyba ani nie studiuje ani nie pracuje? sama miloscia dziewczynko sie nie wyzywisz. A napisz do niego, pewnie! po co zyc w nieswiadomosci? dziewczyny i tak tweirdza ze cie nie chce wiec po cholere sie ludzic? tak bedziesz miala czarne na bialym i bedziesz mogla szbciej pogodzic sie z tym,zaczac reanimowac swoje zycie i zlamane serce. Ktos Ci juz doradzil co mu napisac. I tak placzesz i tak, a tak szybciej sie zbierzesz wiedzac na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
Nie napisałam do niego. ciagle czekam az on to zrobi. moze i zrobilam z niego swojego boga, ale co ja teraz na to poradze..?? mam nadzieje ze do mnie zajedzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie napisałam do niego. ciagle czekam az on to zrobi. moze i zrobilam z niego swojego boga, ale co ja teraz na to poradze..?? mam nadzieje ze do mnie zajedzie.. nadal nie widzisz paradoksu w swoich slowach?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salaamandra
dziewczyno- czy do ciebie naprawdę nie docierają te wszystkie nasze słowa? przecież tutaj udzielają ci rad doświadczone dziewczyny, które dobrze ci życzą! Czy ty nie rozumiesz, że facet nie jest taki jak kobieta? że kobieta potrafi być uwieszona na nim i wtedy najlepiej się czuje, a facet odwrotnie- on się cieszy, gdy zdobywa! Takim postępowaniem narzucającym się mu zniechęcasz siebie do niego- facet ma dość takich kobiet czasem! Jeśli chcesz aby cię szanował i zawsze pożądał musisz czasem odpuścić i zająć się samą sobą- po prostu odetchnąć na chwilę od niego. Dlatego nie odzywaj się pierwsza. Ja podejrzewam, że on przyjedzie dzisiaj do ciebie, ale ty nie rzucaj mu się na szyję. Porozmawiajcie spokojnie i chłodno. Postaw mu kilka warunków, i nie rezygnuj z piwa z koleżanką! Zobaczysz, jak diametralnie zmieni postępowanie w stosunku do ciebie. Jeśli ty myślisz, że olewając go teraz go stracisz to jesteś w błędzie- będzie dokładnie odwrotnie, bo faceci są inni niż my. Jeśli sama siebie bedziesz szanowała, to on również będzie cię szanował!:) Pokaż pazurki, mówie ci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nijja
a jeśli teraz masz czas- to idź do fryzjera- zmień uczesanie albo kolor włosów, mówie ci!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
zadnych zmian.. on sie nie odzywa ja nie pisze. zastanawiam sie czy zajedzie do mnie.. tak bardzo bymn tego chciała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
juz 14.. jeszcze 1,5 godziny... zawsze przed 16 byl u mnie.. czy przyjedzie? a moze zostawi..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
zgadałam sie z kolezanka na 16... przed 16 on zawsze byl u mnie.. jesli ni eprzyjedzie to po prostu pojde do niej, a jak przyjedzie to i tak pojde xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ashhh
Kochana zaczynasz gadac z sensem :) tego sie trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
powolutku sie ucze... ale ciezko bedzie mi tak wyjsc jesli on przyjedzie.. jeszcze sie obrazi na mnie ze wychodze i nie chce z nim gadac.. no ale jesli on sie tyle czasu nie odezwał no to na co liczy? ze bede na niego wiernie w domku czekac??!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierutnabzdura
no jak to?? a nie bedziesz?!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
wyjde do kolezanki ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierutnabzdura
Sadze, ze dosc tej farsy... Naprawde nie wierze, by ta historia mogla byc prawdziwa;) ;) Zwijam sie stad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezpseudaona
Chyba zaraz sie rozpłacze... :( nie przyjechał... nie przyjechał do mnie.. czy po całym tygodniu rozłaki, nie rozmawiania ze sooba on sie za mna nie stesknil? czy nie chciałby mnie zobaczyc?? On mnie chyba naprawde nie kocha, gdyby bylo inaczej przyjechałby do mnie.. ale czy tak konczy sie 5letni zwiazek? w taki sposob? brak mi slow.. nie wytrzymam juz tego.. za duze obciazenie jak dla mnie... jak on mogł... nie przyjechał... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oonaa
Marsz do koleżanki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×