Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to tak jakbym sama to napisała

JA TYLKO NA CHWILKE - SZUKAM MAPY DO JEGO SERCA CZY KTOS WIE GDZIE ONA JEST ????

Polecane posty

Gość to tak jakbym sama to napisała

przykre, smutne a jednak prawdziwe. ja jestem z nim, znaczy on ze mną albo my razem ale niestety osobno. Wspolny dom, plany,dzieci wspolne życie i nagle ciszaaaaaaaaa spimy w jednym łóżku ale... to nie to samo. Nagle cos sie zmienilo i teraz jest tylko ból, i moje rozpaczliwe szukanie przyczyny nieszczęścia. Moze to moja wina niewiem... nic juz nie wiem... a tak bardzo chcialabym go przytulic, porozmawiac pocalowac go i powiedziec ze bardzo tesknilam. Ale czy to cos zmienie? Nie wiem... pewnie nie bo schemat powtarza sie co jakis czas. jest przy mnie tak bardzo blisko na wyciągnięcie ręki a jednak tak bardzo daleko... i teraz pytanie gdzie w koncu jest czy przy mnie czy gdzies gdzie nie ma mnie dzieci i naszego wspolenego życia??? Kto wie gdzie on jest... niech mi powie. Ja bardzo bede starala sie znow go odnaleść, miec przy sobie i kochac calym sercem. Tylko problem w tym ze nawet nie wiem gdzie szukac. TYLKO JEDNO JUZ WIEM NA PEWNO "....Lepiej cierpieć z powodu bezsenności niż nie spać z powodu cierpienia. ..." a może po raz kolejny powinnam go poszukac? Moze powinnam przeprosic? Moze powinnam zapomniec? Tylko gdzie go szukac, za co przepraszac i o czym mam zapominac? Nie chce zapominac - pragne pamietac kazdy dzien, dotyk,gest,slowo i pocalunek. Nie chce przepraszac za to ze kocham ze tesknie ze pragne bo niby czemu mam to robic. A szukac gdzie go mam... a jesli ja sie zgubie i wtedy wlasnie zapomne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Facet jak chce, sam sie znajdzie. W koncu wie, ze czekasz na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
Oj Doprawdy to moze byc dobry trop:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
DOPRAWDY PROBLEM W TYM ZE ON NIE MA KOCHANKI, MOZE GDYBY JĄ MIAL ŁATWIEJ BYLO BY MI TO ZROZUMIEC ALE NIESTETY PEWNA JESTEM ZE NIE MA NIKOGO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
myślisz, że Twoja połówka ma takie problemy i myśli jak Ty? :-) jesli Twój partner nie spełnia Twoich podstawowych potrzeb - prosisz go o nie, jesli i tak olewa o to co prosisz - odchodzisz i szukasz osoby, która ci nie bedzie laskawie wydzielac uczucia o uczucia sie nie zebrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
"jezeli milosc twoja nie ma zadnych szans, powinienes zamilknac, bo nie nalezy mieszac milosci z niewolnictwem serc. milosc, ktora prosi jest piekna, ale ta, ktora blaga jest uczuciem lokajskim'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
Tak coś sie stało ale co to nie wiem? Był przy mnie zawsze,czułam jego miłość i obecność nawet gdy był daleko - a teraz jest blisko a ja nic od niego nie czuje... nie rozmawia ze mną, zamknął sie w sobie a ja nie wiem czyja wina. Moze moja - gdybym tylko wiedziala co zrobilam nie tak to oddalabym wszystko by to naprawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
09:56 apopleksja "jezeli milosc twoja nie ma zadnych szans, powinienes zamilknac, bo nie nalezy mieszac milosci z niewolnictwem serc. milosc, ktora prosi jest piekna, ale ta, ktora blaga jest uczuciem lokajskim' ładne zdanie - ujmuje wiele w celny i zwięzły sposób - czyje ono jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Porozmawiaj z nim. Skoro był inny i się zmienił, to musi być tego jakiś powód. Może jest to Twoja wina, ale może da się to naprawić. Ale dopóki się nie dowiesz o co chodzi, będziesz się męczyć Weź go na spacer i porozmawiaj spokojnie. Tylko bez wyrzutów, a na spokojnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
doprawdy - wiem bo przyznam ze nawet to sprawdzalam tez pomyślalam ze to inna kobieta nam stoi na jego drodze ale nic a nic sie na to nie zapowiada. Sprawdzalam wszystko telefony, ciuchy, zapach, godziny przyjazdu i wyjazdu z domu. Nawet ile km zrobil w ciagu dnia. I nic niepokojącego nie bylo. Kiedy konczy prace wczesniej zawsze odrazu wraca do domu. Jest w nim ze mną ale to tak jakbysmy byli sami. Sa dni dobre kiedy sie smiejemy jestesmy razem szczesliwi ale wiecej dni jest takich w ktorych milczy. A ja nie wiem czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
cytat z antoine de saint-exupery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
moze to wplyw tranzytu planet ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
sissy kochanie gdyby to bylo takie proste? Gdybym wiedziala ze nie mowie do sciany, gdyby cos mi odpowiedzial ale nie... Ja rozmawiam probuje i zawsze konczy sie to moimi łzami.On nie potrafi rozmawiac o uczuciach, nie potrafi wprost powiedziec tego co czuje , zamyka sie w sobie i udaje ze nie ma problemu. akurat taki byl od zawsze ale wtedy mi to nie przeszkadzalo bo czasem udawalo mi sie wciagnąc go do rozmowy jednak dzis juz nic nie dziala. Siedzi cicho i nawet na mnie nie patrzy. Widze w jego oczach strach i smutek ale co sama moge zrobic skoro mowic nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
do autorki topiku, moze poznal inna i sie biedak glowi caly czas jak rozwiazac te niezreczna sytuacje? a tak w ogole, to sprawdz tranzyty saturna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
apopleksja - gdyby mial inną kobiete przyjełabym to znacznie spokojniej. Zrozumialabym ze ja to jednak nie to czego szukał nie robilabym zadnych problemow. On zna moje zdanie jesli chodzi o kochanki i wie ze pozwolilabym mu odejsc bez dwoch zdan. Wtedy i ja czulabym sie o niebo lepiej bo wiedzialabym ze jest szczesliwy a tak... zamartwiam sie bo nie wiem co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
do autorki, ja bylam w podobnej sytuacji, ale nie w malzenstwie... nie bylo wiadomo o co chodzi, ale w takich sytuacjach zawsze chodzi jednak o babe; tylko ze my nie mieszkalismy razem i on w tamtym czasie czesto gdzies wychodzil ( na spotkania z nia rzecz jasna). ze mna udawal wielce zmartwionefgo sytuacja w pracy, na sex tez nie mial ochoty (co bylo dziwna odmiana); szedl w zaparte, az sama go wykopalam, a potem zaraz sie okazalo, ze mialam racje; faceci sa zalosni doprawdy; rozmowa z nim na nic sie zda za pewne, a przynajmniej ja mam takie doswiadczenia.... zycze ci sily i odwagi by podjac jakies znaczace kroki w tej sytuacji, bo wiem, ze tak dlugo nie da sie pociagnac; (ja wytrzymalam 3tyg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałam tu gdzieś, że zamykanie się w sobie i problemy emocjonalne to syndrom DDA. Może On jest DDA i trzeba z Nim do psychologa się udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość apopleksja
jesli ktos ma taki syndrom DDA to chyba nie z dnia na dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
apopleksja - ja juz ciągne to gówno 2 mc. Widzisz u nas jest tak ze nic a nic nie wskazuje na to by mnie zdradzal.Spedza każdą wolną chwile ze mną i dzieckiem. Raczej nigdzie nie wychodzi sam kiedy ma wolne. W zasadzie nasze zycie wygląda tak jak dawniej ale niestety widze ze cos jest nie tak... jest taki jakis smutny,nieobecny i czasem złosliwy. Taki inny niz zawsze i trwa to od dwa mc. Jest jeszcze cos o czym wam nie napisalam i oboawiam sie ze to wlasnie jest tego przyczyną a gdyby tak bylo chyba bym oszalała. Otoz od dawna staralismy sie o drugie dziecko, znaczy najpierw ja bardzo chcialam ale potem przestalam nalegac i on zaczął - zaszlam w ciąże. Właśnie jakies 2 mc temu powiadomilam go o tym ze bedzie ojcem i pozniej zauwazylam te wszystie dziwne zmiany.Mamy juz jedno dziecko i wiem ze jest szczesliwy jest dobrym ojcem. Ale wczoraj w nocy przyszlo mi na myśl ze moze wlasnie chodzi o drugie dziecko. Ze tak naprawde go nie chcial, ze zgodzil sie ze wzgledu na mnie ale sobie z tym nie radzi. Ze nie wyobraza sobie drugiego malucha w domu? Nie wiem ale nigdy nie chcialabym uslyszec od niego ze nie chcial tego dziecka wiec moze lepiej ze nic nie mowi bo jesli mialby mi to wlasnie powiedziec umarlabym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całkowicie czarny kot
autorko a gdybys miała zrobic bilans zestawić + i - na jednej kartce i posumować - co z tego związku masz... co wyjdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
czarny kot - cholera nie wiem, boje sie nawet o tym pomyślec. Wiem jedno ze kocham go bardzo ale gdyby to nienarodzone dziecko bylo powodem takiego zachowania to nawet nie chce myslec jak on bedzie zachowywal sie po porodzie. Gdyby mi dzis powiedzial otwarcie ze tak naprawde nie chciał dziecka to na pewno wyszlabym i juz nie wrocila. Nie mam zamiaru go dreczyc, nie chce bysmy byli wielką ciężka kulą ktora mu przeszkadza w poruszaniu sie i nie chce sie o tym przekonac po porodzie. Wolalabym to wiedziec juz dzis. Tak bylo by mi latwiej. Tylko jak mam sie tego dowiedziec skoro nawet ze mną nie rozmawaia o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
on nie korzysta z neta a bynajmniej nie w domu na kompie spedza tylko tyle czasu ile zajmuje mu przejscie nastepnego etapu wiedzmina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granitagranda
Do Autorki, podaj prosze date urodz godz i miejsce meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tak jakbym sama to napisała
granitagranda?????? A w jakim celu Ci to potrzebne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×