Problem z sąsiadem

mam problem ze swoim sąsiadem mieszkającym piętro pode mna, nie tyle co z nim, a z odrażającą woniom lecącą do mojego mieszkania, ładniej mówicąc. jakieś 3, 4 lata temu mój około 50 letni sąsiad żył chorą matką, która mając problemy z poruszaniem sikała gdzie popadnie:/ wtedy przymykaliśmy na to oko. Ale kiedy jego matka marła[ok 3 lata temu] sąsiad nie wurzycił ani nie wyczyścił żadnego przedmiotu nasiąknietęgo wonią moczu, mówiąc kulturalnie:/ niedość że okna myje raz na 5 lat, firanki a czarne jak ziemia ogrodowa, to jeszcze ten zapach...bleee. każdy kto widzi jego okna robi niesmaczną mine, my mamy również problem z tym zapache zgnilizny, moczu:/ mnie pomagały uwagi, prośby i skargi w administracji, co mi radzicie zrobić?

spal typa

Może zaproponujcie mu, że mu pomożecie posprzątać? Zrobicie dobry uczynek i śmierdzieć Wam przestanie. Moze on sam nie potrafi się tym zająć?

Racja.Przychylam się do pomysłu Perły.Zbierzcie się w kilka osób,mam na myśli sąsiadów i zróbcie mu porządek.A może ma jakichś bliskich,skontaktujcie się z nimi ,a nóż coś to pomoże.Razem można wiele.Gorzej,jeśli nikogo nie wpuści do mieszkania,to będzie problem. POWODZENIA!

no, sęk w tym że on nawet listonoszowi nie otwiera drzwi:O już tyle lat to sie ciągnie że szkoda gadać... boje sie o jakieś zarazki i bakterie, jestem uczulona na pleśń:/