Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Kate_

BŁAGAM!!!!!!!! POMOCY!!!!!!!!!! PRZECZYTAJCIE!!!!!!!!!!! OSTRZEŹENIE DLA UK!!!!!

Polecane posty

Gość nicola76-
jezeli wysyslalas special delivery czy recorded delivery ( choc wiem,ze listonosze nawet nie dbaja o podpis na recorded, special jest wazniejsza)masz prawo domagac sie odszkodowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia28777
Po co mi odszkodowanie- ja chce wrocic:(!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivette86
gdzie wrocic?? mozesz do HO napisac list, ze skoro zgubili paspzort to niech pokryja kosz wyrobienia nowego. 100f to nie malo w koncu do paszportu potrzebujsz 2 zdjecia i formularz paszportowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olcia28777
Do Polski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivette86
ja jak wyjezdzalam do uk to wzielam ze soba i dowod i paszport ze w razie wu to mam cos zastepczego :) no to szybciorem jazda do Londynu i wyrabiaj nowy paszport/dowod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie zasiłków
Przed czym Ty ostrzegasz dziewczyno! Nie wysłałąś OH - Twoje wina, nie otrzymałąś payslipów - gdzie Ty głowę miałaś! jak teraz chcesz cokolwiek wymagac albo udowadniać? A Twój facet? żadne z Was nie wpadło na to że coś jest nie halo?, kolejni uciemiężenia zaszczuci Polacy, a Anglicy to rasiści - ludzka głupota nie zna granic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz wszelkie jazdy nie maja sensu. trzeba raczej myslec jak tu im pomoc. moze macie jakies inne dowody na to ze pracowaliscie i tyle i tyle zarabialiscie?? wyciagi z banku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie zasiłków
ivette86 na spokojnie, co im to da? może faktycznie za bardzo pojechałam, ale nie maja payslipów, Ravenue pewnie nawet o nich nie słyszało, przeciez nie maja dowodów że podatek był odprowadzany, nawet jeśli maja NIN to i tak przy załatwianiu zasiłku to nic nie da, jak pisałam w innym poście ja załatwiaąłm jobseekeallowence i zażądali oczywiście OH z ostatnich 12 miesiecy, bez tego zamykaja sprawę. Jednynie znlesc prace, ubładać landlorda zeby wzioł z depozytu rent i sie obić jakoś finanasowo żeby stad wyjechać. Nie wiem może karty kredytowe macie i tym sposobem rent zapłacicie i tax ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, terapia szokowa ponoc najlepsza :P ja to bym poszla do councilu aplikowala o hb i ctb. wiadomo, ze sie czeka, ale zawsze to jakas kasa. my dostajemy 350miesiecznie czyli polowe rentu. tez sie dziwie po co tyle kasy wlozylas w to mieszkanie skoro to nawet nie wasze tylko wynajmowane??? no i o jsa tez sie starajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie zasiłków
ivette86 nie mają HO! jak sie staraliscie z to kazali Wam dosłać kopię? bo nam tak inaczej sprawe zamykają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie kazali. tylko nr wpisalam. a oni moga napisac ze czekaja ja tak zrobilam z reszta dokumentow ktorych nie mialam w momencie skladania aplikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie zasiłków
chyba żeby tak napisac i szybko wysłać formę i dokumenty, ale to są wtedy 200Ł z plecy. Z tym że ktoś tu pisał że musi być 12 miesiecy posiadania HO, wiec jak ich sprawdzą to i tak kicha, a sprawdzaja, bo my mamy 23 miesiace i trzeba było wysłać kopię. No nic zaryzykować mogą, nic nie straca, ajak długo czekałaś od wysłania formy do otrzymania pierwszej wpłaty? (abstrachujac od tego że mogli Cie sprawdzić bez problemu w HO)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poltora mca, bo co chwile musialam ponownie donosic papiery bo zgubili np umowe najmu, wyciagi, payslipy itd. ale od decyzji to jakos w 2 tyg dostalismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam część payslipów i mam roczne rozliczenie. mam dowody że pracowałam tyle ile pracował!!! Napisałam że część payslipów zgubiłam a nie że nie miałam ich w ogóle!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz isc do firmy do ksiegowosci i ci wydrukuja te payslipy ktorych nie masz moj facet tak robi jak sie nam raz pare z nich zapodzialo podczas przeprowadzki a potrzebowalismy do benefitow wyslac... bylas w cab??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie byłam. Na razie próbuję skontaktować się z szefem. Wysłałam mu swoje żądania ale nie odpowiedział. Jutro jest dzień wypłat, więc może coś wpłaci, może nie. Zobaczymy, wyślę mu maila jeszcze raz z prośbami. Na razie chce zobaczyć czy chociaż odpowie na maile. A co do księgowości w firmie - firma nie miała żadnej księgowości!!! Raz na miesiąc przychodzila jakaś babka, niby księgowa, pisała coś na lewo i po godzinie szła do domu. Ot - cała księgowość w firmie. Tam nikt nie pilnował finansów, poza szefem. Praktycznie to on się wszystkim zajmował. Zbierał czeki, planował wypłaty, wpłacał na konta, drukował payslipy. Nie wiem co to za \"księgowa\" mu pomagała, bo nigdy nam jej nie przedstawiał, nie mówił o niej, w sumie nikt nie wiedział, że ona istnieje. Żałosne, jaka ja byłam naiwna.... I głupia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdziewy macie glowe/
a teraz to pracy szukajcie a nie zasilki chcecie ktore wam sie nie naleza.. Wspolczuje wam ale taka jest prawda..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karinooo
No ja na Twoim miejscu zamiast szukac zasilkow wzielabym sie za szukanie pracy. Przeciez i tak mialas sie zwolnic. Zreszta juz dawno powinnas poszukac nowej. Na pewno cos znajdziecie. Mnie tez kiedys wylali z pracy, na szczescie pracowalam tam tylko 2 tyg, pierwsze co zrobilam to jeszcze w ten sam dzien poskladalam aplikacje do innych miejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz...jesli nie znajda stalej pracy to dodatki pomoga im sie na jakis czas utrzymac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przecież my za dwa tygodnie wracamy do polski, nikt nie chce przyjąć kogoś na 2 tyg, myslicie że ja nie szukam pracy?? Przedstawiają mi umowe minimum na pół roku,a ja takiej nie podpisze. To nie takie proste jak sie tu wszystkim wydaje, zresztą zamykam temat, nie chce już mi się polemizować z każdym, dzięki wszystkim za pomoc.\\ Napisałam to co napisałam, żeby inni nie byli tak głupi jak ja byłam. Żeby nie żałowali na HO, a w razie problemów z pracodawcą nie bali się podejmować drastyczniejszych kroków. I tyle. Znikam już z forum, życzę wszytskim wszystkiego dobrego. Trzymajcie się na obczyźnie i szczęśliwego powrotu do domów!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszosc z nas
pewnie nie ma zamiaru wracac:) Powodzenia zycze, aby sie ulozylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja po prostu odnosze nieodparte wrazenie ze tylko to wylanie z pracy spowodowalo podjecie takiej decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Kate_ nie bardzo rozumiem czy w koncu wracasz do Polski czy zostajesz... W 2 tyg trudno znalezc prace, ale nikt Ci nie kaze podpisac umowy na pol roku. Zawsze mozesz dac wypowiedzenie, a do tygodnia czasu mozesz odejsc nawet bez wypowiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wracam do Polski. I to nie jest decyzja podjęta z powodu wylania z pracy. Po prostu tutaj nigdy nie poczujemy się szczęśliwi. Jednym tu się podoba, innym nie. Jednym tutaj się układa i bardzo dobrze. Polska nie dla wszystkich łaskawa. Ale emigracja też nie. Jednym w Polsce źle, innym wręcz przeciwnie. Chcemy spróbować. Jedziemy do Polski z niczym, tak jak rok temu przyjechalismy do Anglii z dwiema walizkami po 20 kg. Każdy ma swoją drogę i niech nią kroczy. Chciałabym żeby wszyscy ludzie byli szczęśliwi, albo chociaż czuli się spełnieni. Tego i sobie i Wam z całego serca życzę. PA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odnośnie zasiłków
"Wynajmujemy duże mieszkanie, drogie. Zostalismy prawie bez kasy. Chcielismy tu żyć zawsze, zostać w Anglii, ułożyć sobie życie. " i ostatnim postem sama sobie zaprzeczasz:/, z ta praca na 2 tygodnie tez nie halo bo dla agencji mżesz isć robic na 2 dni. Dziwna dziewczyno jesteś:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssss11
I o co chodzi z tą kasą włożoną w umeblowanie tego mieszkania, skoro zbieracie manatki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssss11
I w ogóle o co chodzi z tą całą emigracją, skoro dajecie się poniżać 10 razy gorzej niż jakbyście pracowali w Polsce a potem wracacie z tym samym, z czym przyjechaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponizac? to zalezy kto. ja np bym soba nie dala pomiatac przez rok :/ miesiac, dwa? ok, zeby kase odlozyc zanim co innego sie znajdzie. a z ta praca to tym bardziej sie dziwie, bo sezon sie konczy i pracy troszke bedzie, wiec to akurat jest zaden argument. ja np wyjechalam do anglii zeby na dlugi w polsce pozarabiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtariin
Dla mnie tez to wszystko nie trzyma sie kupy. Po pierwsze pracowaliscie 7 dni w tyg calymi dniami, a przy opkazji wynajeliscie drogie mieszkanie i jeszcze mieliscie czas cale je umeblowac. Kto mebluje kuchnie i lazienke w wynajetym mieszkaniu??? Przeciez nie wezmiecie ze soba kuchni ani wanny jak sie bedziecie wyprowadzac. Nagle chcecie wracac do polski, facet dal ci wczesniej wypowiedzenie, a ty chcesz zasilkow - po co, skoro wracasz do Polski? No i niby, ze ci przedstawiaja umowy na pol roku - nie ma nic takiego, zawsze mozna zrezygnowac. No a za mieszkanie chyba tez juz nie musicie placic skoro wracacie do Polski. Wszystko to sie nie trzyma kupy wedlug mnie, niemniej zycze Wam szczescia. A to, ze nie nalezy dac soba pomiatac i ze trzeba sobie znalezc legalna prace dla mnie jest rzecza oczywista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamtarin - ty albo masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego albo mało wiesz o świecie. Powiedz mi chłopie, gdzie ty widzialeś mieszkanie do wynajęcia a Anglii od agencji, gdzie nie ma wanny albo mebli kuchennych??? Wyposażenie kuchni o ktorym pisałam to są przykłądowo sztućce, talerze, kubki, szklanki, kieliszki, chlebak, mikrofala itp - czyli to, co ja kupiłam i stratna nie będę bo wszystko zabiore. Po drugie - jaki facet dał mi jakie wypowiedzenie??? masz na mysli szefa czy kogo? jeśli szefa to do twojej wiadomości - to JA mu dałam wypowiedzenie 2 miesiące temu czyli zgodnie z przepisami. A on mnie wylał z roboty w trybie dyscyplinarnym za to, że odmówiłam możliwości pracy później niż 12go września (zgodnie z umową ostatni dzien mojej pracy). po trzecie - każda normalna firma daje do podpisania umowy na czas określony, firma krzak nie daje taki umów, a ja mam dosyć walki w jednej firmie o pieniądze, jeszcze tego brakuje żebym wpierniczyła się w następne bagno (bo mi na przykład pensji nie wypłacą). Ja już takim umową dziękuję z góry. I czwarta rzecz która Cię nurtuje - mieszkanie i płacenie za niego. Otóż - mój drogi - kiedy wynajmujesz mieszkanie od poważnej agencji, nie ma takiej możliwości jak piszesz: \"No a za mieszkanie chyba tez juz nie musicie placic skoro wracacie do Polski.\" Gówno ich obchodzi, czy ja wracam do Polski, czy do Honolulu, umowa jest i tam jest czarno na białym napisane że mam płacić 700 funtów miesięcznie, a czy ja tam będę mieszkać czy nie to jest moja sprawa. Jednak agencja nasz jest na tyle kochana, że w związku z utratą przez nas pracy zamieściła już ogłoszenie na nasze mieszkanie, więc im prędzej ktoś się znajdzie, tym szybciej będziemy mogli się wyprowadzić. Nie wszystkie agencje są skore do tego typu działań, tym bardziej jestem im wdzięczna. A umeblowanie mieszkania to rzecz prosta i łatwa, przynajmniej w Anglii, w soboty i niedziele pracowalismy do ok 13-14, więc potem był czas pochodzić po sklepach. Wszystkie sofy, fotele, krzesła, stoły, toaletki, kwiaty doniczkowe albo podłoge na balkonie - wszystko robilismy my. Żeby miło nam się mieszkało. Nie dla nas gnieżdżenie się w pokoju w domu gdzie mieszka jeszcze 12 osób. Niestety, jesteśmy wygodni. Poza tym za tą ciężką pracę dostawaliśmy niezłe pieniądze, dla przykładu tyle samo zarabia kasjerka w banku. Więc pieniądze były naprawdę dobre, a szef nie zawsze był złośliwym chamem, czasem był słodki jak miodek więc wszystko się mu wybaczało. Ja mam ufną naturę i naiwną, kiedy ktoś jest dobry wierzę, że jest taki naprawdę. W życiu nie podejrzewałabym, że to tylko gra pozorów. Mam nadzieję, że choć trochę rozwiałam Twoje wątpliwości odnośnie mojej sprawy. Tobie również życzę szczęścia. I zamykam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×