Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nie wiem co jest

Mój organizm chyba nie toleruje ALKOHOLU....

Polecane posty

Gość Nie wiem co jest

Zawsze wymiotuje :O Ostatnio nawet po 1 piwie co nigdy mi sie nie zdarzało :O wiem ze np po wódce zawsze mi sie to zdarza nawet po 2 kieliszkach :( ma ktoś może podobnie lub miał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w ciąży nie jesteś czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie coś dalej
może masz helikobaktera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem co jest
nie odpada mam tak od ponad roku :( Nie mam pojećia co to jest po ostatnim dostałam nawte pod oczami takie male czerwone kropeczki :( Może jestem chora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie coś dalej
czerwone kropeczki to pęknięte naczynka podczas wymiotowania - napinają się bardzo mięśnie - chyba czujesz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dkdkkdkdkdkd
To nie pij, proste. Ja też tak mam i od alkoholu trzymam się z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellena xsi
sprawdź watrobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam to samo. Wymiotuję nawet po lampce wina, źle sie czuję, mdli mnie, zaczynam sie pocić itp. Alkohol jest nie dla mnie. Kiedyś potrafiłam sporo wypić, faktem jest że ważyłam 20 kilo więcej, ale to chyba nie ma znaczenia, bo żeby haftować po lampce wina to już przesada.Nie biorę alkoholu do ust od momentu kiedy na imprezie firmowej po wypiciu połowy słabego drinka nie mogłam ustać na nogach. Odwozili mnie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sratatatata
Ja mam podobnie. Kiedyś, mimo swojej drobnej postury i niskiego wzrostu potrafilam wypić dużo alkoholu i nawet nie miałam kaca ... zdarzało się mieć 'gorszy' dzień, ale teraz wystarczą dwa piwa do zwymiotowania, dlatego też staram się poprostu trzymać z daleka od alkoholu. I powiem Ci - zbadaj sobie wątroba - tak jak napisał ktoś wczesniej. Ja od kilku m-cy biorę tabletki antykonc. i musiałam na początku zrobić badania. Okazało się, że mam podwyższoną bilirubinę - jest to związane z wątrobą. Powinnam oszczędząć ją , podejrzewam, że przestała przetwarzać alkohol:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhg
byc moze jestes uczulona na alkohol... to czesto sie zdarza... luh poprostu nieprzyzwyczajona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak mam - zawsze wymiotuje no moze nie po lampce wina czy 1 drinku, ale prz y wiekszych ilosciach wiec nie pije bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie
masz poważny problem. Radzę iść do szpitala na badania, może znajdą przyczynę i zastosują jakieś remedium na nietolerancję alkoholu i zaczniesz wreszcie pić w trupa, aż puścisz pawia z obydwu otworów. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no faktycznie
poznaj jakiegoś mela spod budki z piwem, zajdź z nim w ciążę, a on Cię bardzo szybko wyleczy z nietolerancji na alkohol; podejrzewam, że kumasz o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OLO....
Ośrodek Odwykowego Leczenia jest przepełniony od akoholików; spędają tam wczasy na koszt podatkików/normalnych obywateli, a tu jakiejś głupiej gęsi marzy się alkoholizm. No, ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Szukam efektow badan naukowych na ten temat, powiem tylko - rozwiazanie lezec moze (pod warunkiem ze problem dotyczy ktorejkolwiek z was - ten problem ktory akurat mnie dobija) - nietolerancja alkoholu zdarza sie osobom ktorych uklad nerwowy jest przeciazony. Problemy, praca, zwiazki *dalekie_od_bycia_idealnymi* no i obnizony nastroj w zw. z tym, czasem depresja. Ogolnie stres przez dlugi okres czasu. Jesli obdarzone jestescie wysoka emocjonalnoscia + samoswiadomoscia pozwalajaca wam okreslic dokad w zyciu chcecie isc to niezgoda na zastana rzeczywistosc moze wam dac wewnetrznie w ten sposob do wiwatu. Jesli to co pisze dzwieczy znajomo i macie bole plecow (a szczegolnie ledzwi) no to polecam przeserwisowac sie u psychiatry chocby tylko aby sie dowiedziec conieco o tej cholernej nietolerancji no i przedsiewziac odpowiednie kroki. Tylko ostroznie z lekami jak by chcial zapisywac. Zaden Tegretol, Amizepina (to to samo, wywoluje Alzheimera) ani innych padaczkowych stabilizatorow nastroju, ewentualne bezpieczne to tylko w zasadzie antydepresanty SSRI np sertralina. Problemu nie rozwiaze tylko moze troche ulzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie, bo alkohol jest wyzwalaczem histaminy. A histamina powoduje bóle głowy (nawet migreny), problemy z jelitami, reakcje pseudoalergiczne (wyglądają jak alergia, ale nie są prawdziwą alergią), w tym różne kropeczki :), astmę. A na domiar złego rzut histaminy podrażnia zakończenia nerwowe, więc jeśli ktoś ma jakieś problemy neurogenne/neuropatyczne, to ma z lekka przechlapane :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×