MAM DOŚĆ MOJEGO MĘŻA !

Nie mam już siły do tego człowieka...Ciągle się kłócimy...Nie wiem co zrobić.Mieliśmy zamieszkać razem(teraz mieszkamy u teściowej),kupiliśmy mieszkanie a on mi dzisiaj powiedział że nigdzie się ze mną nie wyprowadzi...A ta kłótnia pociągnęła za sobą następne,i pokłóciłam się z nim jak nigdy:(

Halo,jest tu ktoś?

a ile jestescie po slubie?

Rok :/

a przed slubem tak nie bylo? ile sie znacie? ile macie lat?

Przed ślubem było ok.Były kłótnie ale jakoś się dogadywaliśmy.Znamy się 2 lata ,może troche więcej. Ja mam 21 on 22.

spokojnie, skoro razem kupiliscie mieszkanie wszystko musialo byc OK, moze tak zlosliwie Ci powiedzial dzis

jeszcze się docieracie, tak jest zazwyczaj na początku małżeństwa. Powiedział ci to w złości, spróbuj załagodzić sprawę i będzie dobrze.

nie wiem...krzyczał na mnie dzisiaj.Denerwuje mnie to że on mnie tak poniża. Powiedział że zostaje u mamusi i nigdzie się nie wyprowadza.

a pewnie ze pojdzie z tobą ( za tobą ) ;)

krzyczy,bo siedzi u mamusi i jest mu tam pewnie dobrze.Już ja bym mu dała krzyki i poniżanie, bałwan jeden.

a dlaczego tak szybko wzięliscie slub?

no maminsynek to on jest.Wszystko tylko mamusia i mamusia.I miałam nadzieje ze jak się wyniesiemy to będzie troche spokoju a on z takim hasłem wyskakuje :/

jedną córeczkę.

Wyprowadź się sama... jak kocha Ciebie bardziej niż mamusię to sam przyjdzie... jak nie przyjdzie to wnioskuj o rozwód bo chłop co woli mamusię zamiast żony to nie chłop tylko cyc :)

jak nie macie co zrobic z mieszkaniem to ja chetnei wezme

wyprowadź sie z córeczką - terapia szokowa może zdziałać cuda

Dlaczego go nie otrujesz? :P Arszenik w kawie ponoc jest niewykrywalny. :)

bo masz dziecko za męża a nie mezczyzne. 22latek nie nadaje sie za męża! za młody!!

nie daj się poniżać - jak na początku pozwolisz, to potem będzie coraz gorzej

...nie daj sie ponizac... Jejku!!! O co tu chodzi??? Bo ja nie rozumiem. Zwiazek to jest jakies dobro nadzwyczajne? Niewazne z kim sie jest? Przeciez to nie wiezienie, nikt nikogo nie skazuje na bycie razem. Uwolnijcie umysly.

tacy młodzi...za wcześnie na ślub moim zdaniem w waszym wieku...

Nawet gdybym się sama wyprowadziła z dzieckiem to on i tak by nie przyszedł ze mną mieszkać,bo jest uparty jak osioł.Jak sobie coś ubzdura to tak musi być. Jka nie chce się wyprowadzić to nie,nie bedę go błagać na kolanach,niech idzie do mamusi i się z nią ożeni.Maminsynek jeden :[

z nim ślub?? po co?

przed ślubem on był innym człowiekiem,nie wiem czemu się tak zmienił,jak byłam w ciąży to był kochany,był na każde moje zawołanie...a teraz w ciągu kilku tyg . to się zmieniło.Nie wiem czemu :(

O rany! Jasne siedzenie na kafe zalatwi problem. Moze jednak dasz rade z nim pogadac? Tutaj niestety nikt problemu nie rozwiaze. Jesli razem nie zrobicie to nikt za Was nie zrobi. Trzeba gadac, bez tego nie ma porozumienia. Zreszta dopoki sie klocicie to znaczy, ze sa emocje, przed rozstaniem jest obojetnosc. Popatrz na swiat troche jego oczami. Sprobuj, zepsuc jest latwo. Powodzenia.

Jak wrócił z pracy to chciałam z nim pogadać na spokojnie,zrobiłam na obiad jego ulubione danie ,a on wsiadł w auto i gdzieś pojechał,nie zjadł nawet obiadu.I teraz dzwonię a on tel nie odbiera,nie wiem gdzie on jest :/