Czy sa tutaj osoby, które mają PCOS ale nie chcą zachodzić w ciąże??????????????

Mam pytanie: jak się leczycie i czy leczycie się w ogóle? W takim wypadku owulacji nie ma co wywoływać, bo sztuczne wywoływanie bardzo zwiększa ryzyko nieprawidłowych zmian i nowotworu jajnika. Ale trzeba utrzymywać w miarę regularny cykl. Bierzecie jakieś leki? Mój endokrynolog każe mi czekać na "lepsze czasy", tzn. aż coś niepożądanego zacznie się dziać. Póki mam okres co ok. 30-40dni i nic mi nie dolega, nie ingeruje. Z tym, że wcześniej miałam kłopoty hormonalne, innego typu i z badań wynikało, że moje FSH, LH są w lepszej formie. Przez dłuższy czas brałam progesteron, żeby okres mieć, potem już miałam sama i lekarz twierdził, że wszystko ok. Po 4 latach zrobiłam badania i okazało się, że jednak nie jest ok.

Ja też mam PCOS i jak jeszcze nie chciałam dzidzi, brałam Diane 35 ( jekieś 2 lata). Później miałam zmieniony lek na Luteine 50. Ważne jest aby mieć w miarę regularne cykle. Radzę zmienić lekarza

Ale dlaczego zmienić lekarza? Wcześniej nie miałam zaburzeń FSH, LH, za to za dużo prolaktyny i testosteronu, za mało progesteronu. Wszystko zostało wyleczone w ciągu 3 lat tak, że teraz normalnie mam okres. Ale okazało się, że mam PCOS. Lekarz nie chce mi na razie dawać żadnych leków, bo one nie sa obojętne dla zdrowia. Mi np. Diane bardzo zaszkodziła. Bardzo pogorszyło mi się krążenie krwi (na stałe) puchną mi kończyny, w ciągu 3 miesięcy porobiły mi się na nogach fatalne żylaki i popękane naczynka, od tamtego czasu mogę zapomnieć o krótkich spodenkach czy spódnicach nawet do kolan:O Dodam, że jestem osobą szczupłą i wysportowaną... Jestem pewna, że to przez te leki, bo w trakcie brania ich tak się stało. Boję się właśnie tego, że będę musiała brać jakieś tabletki zastępujące estrogeny i że w końcu będę musiała te żylaki operować albo w ogóle dostanę zakrzepicy:O

No hejkaaaaa:D Widzę, że konstruktywne odpowiedzi;)

uciekła mi treść, ja tak mam, mam 23 lata, nie mam stałego partnera więc nie mysle o ciąży, o PCO wiem tak od około18,19 roku życia... u mnie jest tak zwykle jak mi sie wydluzaja cykle ginekolog przepisuje luteine do wywolania okresu, potem utrzymuje antykoncepcją, ja mam kłopoty z tolerancją tych tabsów:/ brałam harmonet, diane35, yasmin i z opakowania na opakowanie sa coraz powazniejsze objawy. Na wlasna reke probowalam utrzymywac okres ziolami, ale z tego co wiem to i one szkodza na zoladek a mnie brak bylo systemtycznosci no i smak pozostawial wiele do zyczenia, potem takie kropelki hormel czy jakos tak ale je wycofali... ostatnio dostalam okres po 35 dniach, ale we wrzesniu znow sie wybieram do lekarza z kontrola:) mysle, ze zdecyduje sie na yasminelle... przeanalizowalam zawartosc hormonow w nich i efekty uboczne, ktore mnie dosiegaly, a ktory skladnik za jaki odpowiada. Troche sie boje antykoncepcji ale co zrobic? raczej nie mam wyjscia, jestem od nich zalezna, bo z hormonami jest u mnie lepiej tylko na tej chemii.