Zbliża się rok szkolny, więc coś wam powiem.

Jeśli wasze dzieci nie chcą się uczyć to ich nie zmuszajcie. Wiem to z własnego doświadczenia. Moi rodzice zawsze mi mówili, że jedynym moim obowiązkiem jest nauka. W LO miałem zawsze świadectwa z czerwonym paskiem (bynajmniej nie na tyłku :-P ), na studiach byłem najlepszy na roku. Tylko po co mi to było? :-O Większość tzw. trójkowych studentów bez problemu znalazła pracę po studiach, niektórzy już kilka razy ją zmieniali, a ja jeszcze nawet nie pracowałem. Może i nauka jest ważna, ale nie najważniejsza. Zadbajcie bardziej o to, żeby wasze dzieci potrafiły się odnaleźć w różnych życiowych sytuacjach, bo ja niestety jestem odludkiem, nieufny w stosunku do ludzi i chyba niestety już nic i nikt mi nie pomoże.

glupoty gadacie a chlopak ma racje. Moze i wyksztalcenie jest bardzo wazne ale trzeba tez potrafic odnalezc sie, mowiac ogolnie w zyciu. popieram

taaa, teraz wyszlo na to, ze mam jakies omamy :D:D

ja tez popieram{czesc] byłam w najlepszym ogólniaku w okolicy a teraz studiuję kierunek po którym niby jest dużo bezrobotnych ale wg mnie jesli sobie potrafisz poradzic to zawsze jakos dasz radę...a mnie rodzice nauczyli dawac sobie rade:)

autorze dobrze mówisz, pozdrawiam to znowu on nieee ---> :D:D:D

lepiej być głupcem umiejącym dobrze ustawić się w życiu :D

dobra, na poważnie nie można przesadzać w żadną stronę zbytnie "zaczadzenie" nauką nie jest z pewnością korzystne - ale stwierdzenie, że "Jeśli wasze dzieci nie chcą się uczyć to ich nie zmuszajcie" jest też przegięciem dzieci przeważnie nie chcą się uczyć... a to że ktoś kilka razy zmienia pracę/łatwo ją dostaje tez nie jest tak do końca argumentem... pytanie bowiem - jaką pracę? można całe dorosłe życie być prawnikiem i miec jedną robotę a można mieć ich kilkanaście jako przynieś-wynieś na budowie...

muszę przestać wyjadać ze śmietnika na ul. grunwaldzkiej tam mają jakieś halucynogenne odpadki :o

100% racje ... moja kolezanka zawsze byla kujonka - odnosila sukcesy w nauce ;/ po studiach za Chiny nie mogla odnalezc sie w zadnej pracy ;/ Nauka to nie wszystko :( Ja musze sie przyznac ze do ostatniej klasy liceum mialam swiadectwa z czerwonym paskiem, malo mialam kolezanek, glownie sie uczylam ... na studiach nie jestem wzorowa uczennica - jakos mi sie odmienilo ... teraz jestem szczesliwa, mam czas na wszystko .... a ze zaliczam sesje fuksem ... no trudno :P

wypad podszywie- a kyszszsz :P

ja tez wszystko fuksem...juz od 3 semstrów:D ale nie pwoiem bo jak trzeba to umiem przysiąsc....

bo dobre oceny nie zawsze są znakiem, ze taka osoba jest inteligentna i sobie wszędzie poradzi. dobre oceny i wyróżnienia to nie wszystko niestety

Dokladnie ... praktycznie zawsze uczen z 3 jest bardziej obrotny niz 5 uczen ;/ ktory caly dzien siedzi w ksiazkach .... oczywiscie sa osoby 5, ktore sa inteligentne i sobie radza, ale musze przyznac jest ich malo ...