Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jutaa

czemu nic?

Polecane posty

Gość jutaa

od dwoch lat staramy sie z mezem o dzidziusia i od dwoch lat nic sie nam nie udaje. Juz trace nadzieje a ginekolog mowi ze wszystko jest ok i ze nie ma sie czym martwic, ze to normalne ale czy oby napewno. Ja juz nie wiem co robic i trace nadzieje, jestem zrozpaczona i brak mi slow... co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anetkaaaaaaa
Może problem leży w twojej psychice? Przestańcie myśleć choć na chwile o bobasku, a zobaczysz po czasie rezultaty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutaa
tak tez probuje i nawet nam sie troche zycie erotyczne poprawilo. Z mezem juz staram sie o tym nie rozmawiac bo widze jak on tez sie martwi i nie wie jak mi popoc wiec postanowilam nic nie robic, zadnych mierzen temperatur itp. rzeczy tylko ze trudno mi z tym. Poza tym moja mama ciagle o tym wspomina i mowi ze lata leca i ze chce dozyc wnuka i jeszcze sie nim nacieszyc a ja juz nie chce sie z nia klocic i jej tlumaczyc wiec tylko slucham co ma mi nowego do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Ja z mężem staramy się o dzidziusia dopiero od miesiąca. Narazie nic nie wyszło. Jak czytam posty o staraniach się przez kilka miesięcy to aż mi się słabo robi. Boją się że mnie też to czeka. Ten los jest naprawde przewrotny. Ile jest dziewczyn które wpadną po pierwszym razie, a ile tych co celują i nie wychodzi. Paranoja. jutaa czy stosujesz jakieś metody ułatwiające zakiełkowanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musisz iść do lekarza
obydwoje najlepiej! do jakiegos specjalisty, powinnaś sie przebadać a twój mąż również!! przeczytałam gdzieś, że o bezpłodności mówi sie wtedy gdy para nie może zajśc w ciąże po roku współzycia bez zabezpieczenia.... nie chcę cię martwić ale najlepiej zmień lekarza! a ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaka
sprobujcie isc do innego lekarza i zobaczycie czy tez powie ze wszystko ok:) moja kolezanka byla w takiej samej sytuacji walczyli13lat!! jej maz chcial juz zaadoptowac dzidziusia noworodka bo przeciez duzo jest pozuconych dzieci ale jego zona nie dawala za wygrana bo lekarze tez mowili ze wszystko z nimi ok. i po 13latach maja ukochana juz 2letnia Julenke zdrowa i prawidlowo sie rozwijajaca:) zycze wiary i nie poddawajcie sie!!! WARTO CZEKAC!!!!!!!:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaka
Dodam ze nie leczyli sie,zadnych lekow nic:) i tak doczekali sie swojego najwoiekszego skarbu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć jutaa. Kurdę tyle się opisałam i niechcący mi się skasowało:-\\ No więc też ci napiszę że również staram się 2 lata. Pierwszy rok naturalsik. potem badania. Okazało się ,że mam hashimoto i niedoczynność tarczycy. Leczenie hormonalne tarczycy i czekanie. Podobno po unormowaniu hormonów powinnam zaskoczyć> niestety tak się nie stało. Po 10 miesiącach czekania wizyta u gin. Teraz 2 miesiąc stymulacji. CLO,PREGNYL,LUTEINA. CZekam na okres. ma przyjść za 2 może 3 dni. Przyjdzie napewno!!!!!! Robiłą dwa testy wyszły negatywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tracę nadzieję. Niestety co jest w tym najgirsze to to że do specjalisty i klinik zajmujących się niepłodnością mam bardzo daleko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się jeszcze pożalić że namawiam męża już rok na badania i nic. Trochę czuję się osamotniona w tej walce. wiem że jemu też bardzo zależy na dziecku, ale nic nie robi żeby mi pomóc. Czasami myślę że on uważa że ten problem dotyczy tylko mnie> siebie nie bierze pod uwagę,że może to on jest winny! A mam takie właśnie odczucia. Wydaję mi się że ma mało spermy i jej wygląd taki galaretkowaty. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie. Nie wiem jakie są normy co do ilości i wyglądu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sss1982 naprawdę jesteś w trudnej sytuacji. Bardzo Ci współczuję. Może porozmawiaj z mężem w jakiejś miłej atmosferze np. podczas kąpieli przy świecach wspomnij jak bardzo zależy Ci na dziecku, powiedź że razem musicie się postarać aby się udało. Rozmawiaj z nim cały czas może w końcu się zgodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiam bardzo często. Zawsze M się przy tej rozmowie denerwuje i mówi że za bardzo na niego naciskam i zmuszam. Ostatnio tak mnie poniosło,że powiedziałam że jeszcze tylko dwie stymulacje i jak się nie uda to ja rezygnuję z leczenia i czekam na jego krok. Ni mam zamiaru się truć niewiedząc nawet czy jego nasienie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę że Twój mąż obawia się, że jesli zrobi badania i wyjdzie że on nie może mieć dzieci, wtedy będzie czuł się doniczego. Mówiłaś mu że bezwzgledu na wynik badania wasze relacje się niezmienią?? Przecież jeśli okaże że nie może to nadal będziesz go kochać ale przynajmniej bedziecie wiedziec na czym stoicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sss1982!! przykro mi....ja też mam hashimoto i niedoczynność, leczę sie dopiero dwa miesiące, moja endokrynolog powiedziała że za rok mozemy znów próbować...bo wczesniejszą ciążę poroniłam...obumarła w 10 tc! Ja w to wierze, że sie uda następnym razem...bo tyle dziewczyn z hashimoto urodziło zdrowe dzieci więc ja tez mam nadzieję:0 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ginekolog który
mówi ze z Tobą wszystko w porządku, a nie robi badań specjalistycznych to konował. A badanie spermy jest tanie i są do tego normy. Mój szwagier mial takie badanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie tochę dziwi czemu lekarz mówi ze wszystko jest ok skoro od 2 lat nic. Moz.e wrto zmienić lekarza. 😍 😍 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×