pracuje bez umowy, a przyszła kontrola z US

mam pytanie. pracuje od 3 miesiecy ale pracodawcaq nie dał mi umowy jezcze, czyli krótko mowiac pracuje na czarno. Kilka dni temu przyszedl naczelnik z urzedu skarbowego i pytal o moje zatrudnienie itp wiec powiedzialam prawde. Czy z tego powodu moge miec jakies problemy? w koncu nie odpowadzane sa mi skladki , ani sama ich nie odprowadzam;/ co moze mi grozic z tego tytułu? dodam ze kilkakrotnie prosiłam o umowe

pracodawca będzie miał problemy

a ja nie?? przecez mogą powiedziec ze moglam sama odporawdzac sobie jakies skladki albo poinformowac o tym?

my a tobie na pewno już nie da umowy:D dzień w którym się dowie że powiedziałaś że pracujesz na czarno będzie3 twoim ostatnim dniem w tej pracy:D

a z jakiej racji ty masz sobie odprowadzać składki? Oszalałaś? Po to idziesz do pracy i pracodawca cię zatrudnia na umowę aby płacić za ciebie.

nie umiem klamac:/ powiedzialam ze pracuje bez umowy:/

US przyśle ZUS i PIP-ę i będą kontrole i kary sla pracodawcy.

z wyjątkiem tego, że pracodawca cię wyleje... Schody ze skarbówką będzie miał on

Jeśli pracodawca nie miał zamiaru podpisywac z nią umowy to powinien od razu powiedzieć, ze u niego pracuje się na czarno. Wtedy dziewczyna wiedziałaby ze musi się z tym kryć, jesli praca na czarno jej odpowiada. Wtedy też można byłoby mówić ze to piewszy dzień pracy a jest 7 dni na podpisanie umowy i zgłoszenie pracownika do ubezpieczenia. Dobrze, ze poweidziała prawde. Tylko teraz musi sobie poszukać nowej pracy. Z umową.

NA KAZDE MOJE ZAPYTANIE kiedy dostane umowe odpowiedz byla: "juz niedlugo" , napewno w przyszlym tyg, albo ze mam przygotowac dokumenty ito ale n atym sie konczylo;/

a co us ma do pracowników? nic! tym zjmuje sie PIP a nie us

Mowicie ze ja wyleje z pracy - ale wtedy SP i dostanie kase i jeszcze nakaz przywrocenia na stanowisko Kazdy prawnik lubi takie sprawy - proste do wygrania i kazdy sad przyzna racje pracownikowi