Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość o kurde no ja juz nie wiem

co robic ? cholera zazdrosny jestem i nic nie poradze.

Polecane posty

Gość o kurde no ja juz nie wiem
dziobalka -dzieki-po prostu powiem jej jak czuje sie w tej sytuacji-rzeczywiscie zrobi co zechce ale jesli zaprosi kolesia do siebie to ja po prostu rzuce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"klaudka-problem w tym ze ja do spokojnych nie naleze i obawiam sie ze kolesia po prostu pobije jak tylko zobacze." ale nie reaguj emocjonalnie, tylko się nad tym logicznie zastanów - dlaczego Ty chcesz gościa bić? To nie on powinien być w stosunku do Ciebie lojalny, szanować Cię, ale Twoja dziewczna. To od niej wymagaj odpowiedniego zachowania, a nie domagaj sie od obcego gościa, żeby myślał i postępował "za nią". Naprawde, źle na to wszystko patrzysz. I powtórze to, co według mnie jest chyba najważniejsze - samo to, że ona coś takiego zaproponowała świadczy o tym, że już w tym związku jest coś nie tak i nie ma do Ciebie szacunku jako swojego faceta. Wystawia Cię na jakieś dziwne próby pod tytułem "a może jednak okaże sie dupkiem i nie zareaguje"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takiktoslos
Powiedz jej normalnie ze sobie tego nie zyczysz.... nie widze problemu...jak nie zrozumie to znaczy ze dziwna jakas jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
klaudka-próby-widzisz-sytuacja wyglada tak-bylismy razem jakis czas. Potem sie rozstalismy a po kilku miesiacach zaczeła prosic mnie o powrót-jako ze cos jeszccze do niej czułem a nie miałem nikogo stwierdziłem ze czemu nie-do byłej sobie wróce i jakoś sobie nie bede sie przez wakacje nudził. Problem z tym ze heh chyba sie jednak zakochałem wiec... ona sie stara i jak na razie to jej ciagle bardziej zalezało. Ale jak wyskoczyła z tym pomysłem... ja jakoś do ufnych osób nie naleze i tyle. A widze ze ona próbuje moja cierpliwosc i ciagle sprawda czy mi na niej zalezy. Głupie to i dziecinne no ale ... od jej kolezanki usłyszałem ze ona sie boi ze to sie znów rozpadnie. Tak to wyglada z jednej storny a z drugiej nachalny kumpel i jej pieprzona naiwnośc ze to tylko kolega. Bo watpie czy jakikolwiek facet chciałby tak sobie do koleznaki przyjezdzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
heh-chyba powienienem to powiedziec jej prosto w oczy... tylko meczy mnie to tak ze chyba do niej zadzwonie. tylko nie wiem czy tkai temat na telefon... kurde gubie sie troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj!!!!! Słuchasz opinii na forum które Cię tylko nakręcają:) To Ty powinieneś panować nad sytuacją, a nie ona nad Tobą:) Myślę że już za późno na\" zakazywanie\" dziewczynie czegokolwiek. Z resztą zakazywanie czegos komuś ma krótkie nogi. Może spowodować tylko konflikt i pogorszyć sytuację. Ujażmij na chwilkę swój temperament. Jeśli nie możesz znieść mysli, że będą spędzać czas razem, możesz faktycznie zaproponować lokum u Ciebie. Z reszą będziesz miał wtedy na kolesia oko, a ponadto będziesz miał możliwość z nim pogadać jak facet z facetem. Miło ale dosadnie oznajmić gdzie są granice. Z dziewczyną też pogadaj powiedz jakie są Twoje odczucia i emocje. Jak będzie jej zależeć na Tobie to uszanuje to i następnym razem nie będziesz miał problemów tego typu. To zdrowe!:) Ps. Jak nie podziała... zmień dziewczynę:) Szacunek do drugiej osoby to rzecz święta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A później zastanów się jakie są Twoje uczucia w stosunku do niej. Czy Ci zależy na kobitce czy na własności. To drugie nie wróży dobrze:/ A ponadto, czy dajesz jej podstawę do niepokoju swoim zachowaniem:) Może postanowiła sprawdzić czy Tobie na niej zależy, bo osobiście czuje się niepewna Twoich uczuć:) W każdej z tych sytuacji należy się poważna rozmowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj!!!!! Słuchasz opinii na forum które Cię tylko nakręcają:) To Ty powinieneś panować nad sytuacją, a nie ona nad Tobą:) Myślę że już za późno na" zakazywanie" dziewczynie czegokolwiek. Z resztą zakazywanie czegos komuś ma krótkie nogi. Może spowodować tylko konflikt i pogorszyć sytuację. Ujażmij na chwilkę swój temperament. Jeśli nie możesz znieść mysli, że będą spędzać czas razem, możesz faktycznie zaproponować lokum u Ciebie. Z reszą będziesz miał wtedy na kolesia oko, a ponadto będziesz miał możliwość z nim pogadać jak facet z facetem. Miło ale dosadnie oznajmić gdzie są granice. Z dziewczyną też pogadaj powiedz jakie są Twoje odczucia i emocje. Jak będzie jej zależeć na Tobie to uszanuje to i następnym razem nie będziesz miał problemów tego typu. To zdrowe!:) Ps. Jak nie podziała... zmień dziewczynę:) Szacunek do drugiej osoby to rzecz święta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"heh-chyba powienienem to powiedziec jej prosto w oczy... tylko meczy mnie to tak ze chyba do niej zadzwonie. tylko nie wiem czy tkai temat na telefon... kurde gubie sie troche." spokojnie, pisałes, że jest jeszcze troche czasy, więc zdążysz to załatwić oko w oko. To nie są rozmowy na telefon a co do zakazywania - nie zakazuje sie mądrej dziewczynie, która sama wie, gdzie są granice i ma wyczucie aktu (nie rozumiem, jak można wyskoczyć do faceta z tym, że się z innym wyjeżdża na kilka dni). A w takiej sytuacji trzeba sprawę postawić zdecydowanie i konkrenie, a jeśli dziewczyna jest na tyle ... glupia, że nie zrozumie, to się mówi "nie i koniec". Takie są realia związku, który ma aspiracje do tego, żeby być normlany, bez kombinacji, skoków w bok i kompromitowania siebie na wzajem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj!!!!! Słuchasz opinii na forum które Cię tylko nakręcają:) To Ty powinieneś panować nad sytuacją, a nie ona nad Tobą:) Myślę że już za późno na" zakazywanie" dziewczynie czegokolwiek. Z resztą zakazywanie czegos komuś ma krótkie nogi. Może spowodować tylko konflikt i pogorszyć sytuację. Ujażmij na chwilkę swój temperament. Jeśli nie możesz znieść mysli, że będą spędzać czas razem, możesz faktycznie zaproponować lokum u Ciebie. Z reszą będziesz miał wtedy na kolesia oko, a ponadto będziesz miał możliwość z nim pogadać jak facet z facetem. Miło ale dosadnie oznajmić gdzie są granice. Z dziewczyną też pogadaj powiedz jakie są Twoje odczucia i emocje. Jak będzie jej zależeć na Tobie to uszanuje to i następnym razem nie będziesz miał problemów tego typu. To zdrowe!:) Ps. Jak nie podziała... zmień dziewczynę:) Szacunek do drugiej osoby to rzecz święta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
heh-sprawdzić bo czuje sie niepewna? Jak na razie to swoim sprawdzaniem sprawiła ze ja nie jestem jej pewny. I teraz zastanawiam sie nad rozmową. A ze jestem bardzo porywczy to sie boje sam swojej reakcji i tyle. I cholera zalezy mi na niej nie na włąsnosci. Niech postawi sprawe jasno-chce byc ze mna czy nie. Bo jak dla mnie takie zachowanie swiadczy o tym ze nie dokonca. Nigdy w zyciu sie nie zakochałem do teraz-ale jesli bedzie próbowac mnie testowac w ten sposób albo zrobi tak jak na razie mówiła to naprawde to skoncze-i pierdole opinie o rogaczu honorze i całym tym wszytskim-po prostu nie zamierzam przez nia cierpiec gdy sie okaze ze ona jednak nie chce juz byc ze mna. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znamżyciedoskonale
ciekawe czy już ci przyprawia rogi? :| Niejedna już miała takiego "kolege". A on czeka tylko na to, by ci ją odbić :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu z nią pogadaj. Ten znajomy to jakiś stary znajomy? Może nie zauważyła, tego jako gafy:) Może nic nie zaplanowała sobie. Może nie wie jakie są Twoje emocje. Może, może, może.... dużo wątpliwości i gdybania. Nie wiesz jak jest, ale nic nie stoi na przeszkodzie żeby się dowiedzieć. Porozmawiaj z nią! Na spokojnie! Powiedz jak się czujesz i.... ustal granice:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
Ech to nie jest bardzo stray znajomy-kolega którego poznała po zerwaniu ze mna.(jakieś 7 miesicy temu) Próbował poderwac jej wspólokatorke z akademika. Gdy mu nie wyszlo zaczał sie czesto odzywac do niej. A ona uważa go za dobrego kolege. Tyle. chyba msuze z nia pogadac osobiscie-ech ale umówieni jestesmy dopiero na poniedziałek a sprawa nie daje mi spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
jedynie do niedzieli :/ cholera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
zobaczymy. Nie mam ochoty na zabawe w kotka i myszke. Nie lubie gierek i nie lubie byc zazdrosnym. Gdyby nie to że ją cholera kocham dałbym sobie po prostu spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilGKS
ja proponuje wypierdol typowi strzala na szczeke a potem skacz po jego ryjku i powiedz ze chcesz byc jego kolega...wez sie zastanow o co ty pytasz?kurwa kolega?kolegow niech zaprasza jak bedzie wolna teraz jest z toba i tak sie nie robi...pogadaj z nia i powiedz ze to chore i daj wolna reke powiedz ze ma wybor albo ty albo on...jesli wybierze jego...to moesz mu najebac...jakby co pisz...pomoge:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
Po 6 latach treningów karate i kibicowania pewnej druzynie piłkarskiej sam sobie dałbym rade mu najebac-ale nie o to mi chodzi-chce załatwic sprawe tak by wyjsć z tego z twarza a nie ja wkurwiony zazdrośnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilGKS
a jakiej druzynie jesli moge wiedziec?mam nadzieje ze nie avia,kszo arka...hehe nie wiem ziomek pogadaj z nia i powiedz to co nam tu piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilGKS
z tym biciem to brechta...to ci nic nie da...ja mam inna sytuacje...tydzien po rozsatniu moja byla przyszla na disco z typem...najebalem mu...za tydzien przyszla z innym tez mu najebalem...ale to nic nie daje bo ja to buduje ze nadal mi na niej zalezy...dzis pewnie znow bedzie z innym ale dzis sie nie bije...to glupota...to nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
WKS :P Niezamierzam go własnie bić bo to nie rozwiazanie-po prsotu msuze chyba pogadac i tyle. Może uda mi sie nawet dzisiaj wiec... mam nadzieje ze bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KamilGKS
no i to jednyne co wypada zrobic...pogadac...WKS mowisz?zgoda z Motorem...my ostatni trzybilismy uklad z Motorem:)...a ja za Gornikiem Leczna jestem:Dpozdro z Lecznej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło słyszeć, że zamiast argumentów ręcznych ktoś potrafi używać głowy:) Po pierwsze przemoc jest oznaką słabości. Tzn, że osoba nie potrafi zapanować nad emocjami. Nie kontroluje sytuacji, siebie, a na pewno nie kontroluje ofiary. I co z tego, że gostek dostanie strzała? Groźby tego typu są karalne, a pobicie zgłoszone na prokuraturę to pewne kratki. Pewniejsze i ...TRUDNIEJSZE jest przekonanie gostka, że relacje tego typu są niedoprzyjęcia... oraz dziewczyny. Ale oboje powinni wyrazić na to zgodę. Zmiana zachowania następuje tylko na drodze zmiany myślenia. Pomyśl sam co najczęściej zmusza Cię do zmiany własnego zachowania? Że ktoś Ci kazał? No bo ja nigdy nie robię czegoś bo ktoś mi kazał. Często natomiast bo ktoś mnie poprosił, albo przekonał swoja argumentacją. Jeśli lasce zależy zrozumie. Większość kobitek myśli inaczej- potrzebują rozmowy, a Te które nie potrzebują... no cóż każda reguła ma swoje wyjątki. Mam na ten temat swoją opinię, ale niekoniecznie chcę się nią dzielić na tym forum. Widziałam tu posty właśnie takich kobitek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde no ja juz nie wiem
hej :D katheerina-wiesz co-móje temat został załozony pod wpływem impulsu zazdrosci. Koles ogólnie nie ma ze mna szans ale wkurza mnie samo to że próbuje. Ale ok-z dziewczyna jednak widziałem sie w sobote-niestety było to spotkanie ze znajomymi wyszło spontanicznie i w nocy, było miło ale nie mieliśmy okazji do romzowy sam na sam. Umówilismy sie na niedziele ale niestety też nie wypaliło bo miałą okres i czuła sie fatalnie-odwołała spotkanie bo ją mdliło i bolala ja głowa. Dzisiaj znów znów sie zobaczymy ale na grilu u znajomych-i pewnie tym razem tez nie bedzie jak spedzic chwili sam na sam.Złośc mi już przeszła. A sam temat porusze -dla zasady ale dopiero gdy uda nam sie pobyc sam na sam. W gruncie rzeczy-jak ona nie zechce to nie zdradzi. A jak zechce to żadną kontrolą jej przy sobie nie zatrzymam. Po prostu chce zeby wiedziała tylko tyle ze ta sytuacja mnie zabolała i ze mi na neij zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I słusznie. Nie wiem tylko dlaczego wokół spotaknia (Twojej dziewczyny z kolegą) taka smutna atmosfera? Dziewczyny mają swoje głupie pomysły, bo wydaje nam się że jak z nami nie rozmawaicie to pewnie nie ma sprawy. Ale skąd zaraz zdrada? Ja jestem ze swoim chłopakiem od dłuższego czasu. I taka sprawa... lubię swoich znajomych. Tak się składa, że większość z nich to faceci. Czasem wychodzę z kimś na piwko na miasto. Pogadać, pobawić się. I nic więcej.... Większość z nich to osoby, które poznałam wcześniej niż mojego chłopaka. Mamy wspólne tematy wspomnienia, które są tylko nasze. I tak lubię. Na początku moja połowa się panoszył:) Mówił co mogę czego nie. Z kim moge wychodzić z kim nie. Sceny zazdrości, nerwy.... Strasznie mnie to denerwowało. A po co? Zawsze mu mówiłam, że w związku, jeśli ktoś postanowi zdradzić, to i tak znajdzie się okazja. Wyjazd służbowy, kawalerskie, koleżąnka z pracy, stara znajoma, dawna miłość itp... Żeby do tego nie doszło należy dbać o związek i pokusa sama gaśnie:) Dziś się też oburza na takie sytuacje:>, ale to już nie zazdrość, to już BIG EGO:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×