Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gghdhj

Gdy facet jest pod ciągłą kuratelą matki .. HELP !!

Polecane posty

Gość gghdhj

Żeby w końcu wydoroslal ... Blagam Was dziewczyny ! Facet ma 23 lata ja rozumiem, że sie kocha i chce byc blisko z rodzicami, ale blagam ... Odpowiedzcie mi, cyz jesli jest jakies wesele (W jego rodzinie) i jest pelno mlodych osob ot nie mozemy usiasc w jakiejs lawce z jego kuzynami ?! Wg niego nie ..bo on nie bedzie siedzial z "obcymi" jak sam skomentowal lub na boku. "Obcymi" ?! Mozna nie byc blisko z kuzynostwem ale wlasnie tkaie opkazje jak ślub chyba sa najlepsze do poznania wlasnej rodziny ?? Wg niego jego rodzice sa najwanziejsi i powinien siedziec kolo nich (w zwiazku z tym ja tez). Wg niego jesli z nimi nie usiadziemy to juz jest SEPARACJA. Na litosc boską ! ..... Moze to ja jestem jakas inna ? Zwykle na kazdych weselach cyz to szlam z rodzicami cyzze znajomymi zwykle siedzialam w gronie mlodych ludzi ...Nie opisalam calej sytuacji tlyko jej zarys .. nie myslcie sobie ze tylko o to stroje jakies "fochy" ... Na to sklada sie pelno innych czynnikow np jezdzenie do domu ok godz 23 (bo mama dzowni ze juz dlugo siedizze tak nie wypada ) Dodam ze mieszkam sama ... Kuźwa rozwala mnie to wszystko :-( Moja hisotira brzmi dosc smiesznie i jak blachy powod do tego by sie klocic ale ... To jest tylko jedna z wielu sytuacji kiedy on nie ma swojego zdnaia ! A jesli ma to wybaczcie ...ale nie chce zyc z jego matką ..chcę byc ale tylkoz nim :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Nawert zycie mu zaplanowali .. poszedl na studia prawnicze iwybudowali mu dom zaraz obok swojego ..nawet płotu zbudowac nie mozna miedzy nimi !! Nic zero .. Powiedziec zbyt wiele rowniez nie moge : po pierwsze nie jestem jeszcze jego zoną a po drugie jesl icos wspomnę o tej sytuacji natychmiast wybucha jakas klotnia ... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Jem szynkę z Biedronki. P.S. W naszych czasach Biedronki są naprawdę duże.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek25
olej go ja cie przygarne skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Nie potrzebują przygarnięcia :-p Potrzebuję porady jesli tak to mogę nazwac :-D albop pocieszenia jakiegos ... ehh .. mam wrazenie ze to nigdy się nie zmieni :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nawert zycie mu zaplanowali .. poszedl na studia prawnicze iwybudowali mu dom zaraz obok swojego ..nawet płotu zbudowac nie mozna miedzy nimi' czy ja tej prowokacji już gdzieś nie czytałem 💤 a może jakąś podobną :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek25
to ci powiem od razu. to sie nigdy nie zmieni, za to będzie coraz gorzej :classic_cool: jak nie chcesz przygarnięcia to męcz sie dalej z tym fajfusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
do a ja wygralem zycie ..clzoiwieku ot nie jets zadna prowokacja !! Widocznie nie tylko ja mam tewgo typu problem ... niestety nie moigę chyba Ci w zaden sposob udowodnic ze to co piszę jest prawdą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Do Marek25 .... Chyba niestety masz racje ..coraz badziej dociera do mnie ta mysl.. Kocham ale cyz na tyle mocno, żeby przestac zwracac uwagę na to co dizeje się dookola ?? I tą przyszłą tesciową, ktora juz teraz wtrąca się do wszystkiego ?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
To nie jets prowokacja !! Oco Wam chodzi .. po cholere się zmuszacie do cyztania teog jesli ciągle we wszystkim widzicie prowokacje .. W sumie wiedzial mze opisywanie tej sytuacji na forum to zly pomysl ..liczylam jednak na pewne "wsparcie" ?? nie wiem moze jakies swoje wlasne zdanie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek25
będą na tobie jeździć jak na dzikiej świni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z siedzeniem na weselu
nie robilabym problemow, co to za roznica, jesli woli. Dom blisko, to dobry pomysl, pzynajmniej nie trzeba jedzic opiekowac sie rodzicami na stare lata na koniec swiata. A jak beda wnuki tez wygodnie, No i dom jest jednak osobny. Ale jak ci nie pasuje, to nie musisz z nim byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek25
weź ty idiotko nie mów że dom obok domu teściów to dobry pomysł :o jak masz dawać takie rady to sie zamknij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Dom obok moze byc ale znam jego matkę i wiem ze bylaby stalym gosciem w tym domu ... w dodatku z czasem stala by się wspolmieszkancem ! Czy swoj ?? Raczej jego ... Nasz to on chyba nigdy nie będzie ..bo jakie mialabym do niego prawa? Malzenstwo chyba poklega na wspolnym planowaniu zycia ?? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
wymień na lepszy model. rodzice twojego faceta postanowili, że w dobrej wierze spierdolą mu życie i ani ich ani jego nie odwiedziesz od tego pomysłu. polecam by realizowali go bez ciebie, bo inaczej będzie to wszystko działo sie kosztem Twojego zdrowia psychicznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marek25
wydaje mi sie że jesteś typem męczennicy, będziesz stękać, płakać i sie tu żalić, a od niego i jego starych nadal z pokorą będziesz brała w łeb. taki typ na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Czuję sie jak egositka w tym momencie ale mam dosc ciaglego myslenia tylko jego glową ze się tak wyrazę ... to ciagle on planuje, on wybiera czyt. jego mama :-( ... Ni jestem przyzwyczajona ze z gory mam zaplanowane zycie w dodatku nigdy nie mialam tak sztywnego nadzoru rodzicow ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
To nie jets tak ze jestem typem meczennicy ..a raczej nie z wybou jelsi juz. Na codzien jelsi jego odzice są daleko jest cudownie ... jest kochany ma swoje zdanie, jest zupelnie inny ... męski, zdecydowany... Lecz gdy tylko pojawia sie jego matka albo wzmianka o niej natychmiast się zmienia ... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annee mariee
twój facet to piczka, nie mogłabym być z kimś takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka seee
gghdhj- znam ten pronelm, z tym, ze moj facet niekiedy nie przychodzi na umowione spotkania bo mu mama nie kazala;/ badz jestesmy umowieni na jakies wyjscie ja siedze wyszykowana, bilety do kina kupione a on pisze smsa ze nie przyjdzie bo mama mu nie zezwala bo np, musi prasowac hehehe, pisze calkiem serio i nie jest to prowokacja!!( niestety) 2 razy mielismy wyjechac na kilka dni poza miasto i dwa razy mamuska rano odwoloala swoja decyzje i nigdzie nie pojechalismy!! Aby byc w takim facetem to trzeba miec ogrom cierpliwosci albo postawic mu warunek albo mamusia albo ja. Ja swojemu warunku jeszcze nie postawilam, ma 3 szanse na zrewanzowanie sie... zobaczymy najblizszy czas pokaze. Powodzenia z tesciowa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Jesli się postawi taki warunek ..wiadomo chyba kogo wybierze.. i na nasze nieszczescie nie bedziemy to my :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
jak potrzebujesz czarno na białym to ci napiszę. będąc z tym facetem wchodzisz w patologię. relacje w rodzinie faceta są chore, w drastycznym stopniu. oni tego nie widzą i dobrze im w ich toksycznym sosie, ale normalna osoba tego nie wytrzyma. możesz zacisnąć zęby w imię miłości na rok dwa czy pięć, ale kolejne lata zaowocują u Ciebie nerwicą lub depresja, a z miłości zostaną wypalone zgliszcza. twoje ewentualne dzieci będą miał fatalne warunki do rozwoju, bo gdy tylko będziesz chciała zawalczyć o swoje to w domu będą mega awantury i same wyrosną na patologię. brnięcie ten związek to dla mnie tak samo jakby już dziś iść do psychiatryka i prosić żeby cię przymknęli. jedyna szansa to taka żeby facet zaczął chodzić na terapię rodzinna, albo z tobą na terapię dla par...ale do tego pewnie nie dojdzie bo na propozycję psychologa usłyszysz że on nie jest nienormalny. zapamiętaj jedno - ten facet potrzebuje leczenia u psychologa zanim będzie się nadawał do założenia rodziny z kimkolwiek!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Do *** * ** ** ** *** *** *** *** - najgosze jest to ze w glebi serca wiem ze masz racje ..jednak tak trudno mi się do tego przyznac otwarcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Dobrze jest wysluchac ze to jewdnak nie ja jestem tą "chorą" osobą w tym calym ukladzie ... Juz myslam ze to ze mna jest cos nie tak ..ze mam jakies wygórowane zasady czy cos ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
wiem ze trudno. sama też byłam z patologią. trochę inny klimat, ale mimo wszystko. ale prawda jest taka ze wybór masz marny...możesz albo się odkochać teraz, albo poczekać aż to uczucie rozsypie się w pył pod wpływem rzeczywistości (a ty będziesz wrakiem). choć może faktycznie nie ma co radzić może musisz to przeżyć na własnej skórze. może to doświadczenie jest ci niezbędne, byś mogła się nauczyć czym jest szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Czym jets szczęscie .. Przezylam juz nieszczesliwy zwiazek . W tym na poczatku bylo zupelnie inaczej !! Bajkowo .. z czasem jednak to się zmnienilo .. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
a jeśli kiedykolwiek dopadną cię myśli ze jesteś chora...to jak chory człowiek idź do psychologa...jeśli zostaniesz z nim i jakimś cudem on się trochę zmieni, to i tak psycholog będzie potrzebny, bo z patologi nie wychodzi się jak z kopalni, ze wystarczy się umyć i już nie widać. ps. a twojego chłopaka to mi szkoda...nie będzie miał prawdziwego życia dopóki rodzice nie opuszczą tego łez padołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gghdhj
Tylko jak mozna mu pomoc jesli on sam nie widzi potrzeby pomocy ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *** * ** ** ** *** *** *** ***
ja zawsze mówię, że szczęście jest wtedy gdy możesz czytać książkę kiedy masz ochotę ;) (eksmąż był zazdrosny o książki jak czytałam to odstawiał mega fochy) a tak serio to szczęście jest wtedy gdy związek cię nie frustruje. gdy dni z partnerem płyną spokojnie bez napięć i rozczarowań. kiedy to jak wygląda wasze życie tak jak wspólnie to sobie wybierzecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×