wyobrazasz zobie zwiazek z...

Ja mam 18 lat i on 31 :) rozumiemy sie bez słów mamy takie sme poglady i cele życiowe... wiele osob mowi zebysmy byli razem... mamy opory do tego moja mam strasznie ejst temu wszystkiemu przeciwna... nie umiem jej oklamywac ze ide do kogo innego jak spotykam sie z nim.... jak myslicie czy takie cos da rade przetrwac?? w sumie to nie jestesmy razem ale caly czas sie zachowujemy jak para.... i jeszcze wmawiamy sobie ze nie ejstesmy razem....

A czy aby na pewno to nie jakiś lowelas podrywający "sarenki"? Jesteś pewna, ze jesteś tylko Ty?

nie ma takich samych celów życiowych jak 18-latka.

Ty 18, on 31 i macie te same cele???????

trudno uwirzyc?? a jednak jestem tylko ja sparwdzam regularnie jego poczty i inne portale telefon tez jest pod kontrola n i pozatym nie ma dla nikogo czasu bo albo pracuje albo spedza cas ze mna... on jest po rozwodzie praktycznie jego zona okazala sie chciwa suka ktora tylko czerpala z niego kase ( zarbia duzo) jak mowi do mnie dzidziuś kiedys spytalam czemu dzidzus bo mowi ze slodka jestem ale jak spytalm czy tylko to odparl ze mozna ze mna sie powyglupiac i na powaznie porozmwiac

moje jako takie czasowe cenie nie ale zyciowe owszem

co piszesz :O

Ty czytasz, co piszesz?? No, ale dzięki temu wiadomo, że ani Ty, ani on dojrzałości jeszcze nie osiągnleliście. Ty masz szansę, boś młoda, ale on...

wszyscy mysla ze jak diweczyna ma 18 lat to juz malo wie i dziecko mylicie sie... niestety ja mimo ze mam tyle mam swoje doswiadczenie zyciowe

miedzy moimi rodzicami jest 17 lat roznicy,moja babcia tez nie byla szczesliwa ze jej coreczka ma takiego "starego"faceta.pobrali sie,rodzina zaakceptowala to

przeczytaj autorko swoją najdłuższą wypowiedź... ona wyjaśnia wiele i nic zarazem :O

te byłe żony to zawsze są takie chciwe suki podłe albo inne jakies dziwki dziecko, otrzeźwiej, co Ty możesz mieć za wspólne cele z 31latkiem? On ma taki cel, żeby sobie młodziutką dupkę zarwać. No właśnie, dla nie go Ty jesteś i będziesz mała słodka dzidzia do powygłupiania, taka odskocznia od dorosłego życia i przyjemność, młode ciałko.

taka ... w sumie no wiem no ale.... to nie takie latwe.... strasznie trudno nam sie przyznac ze cos nas łaczy i ze chcemy byc ze soba... chodz tak naparwde chcemy

jak mowi do mnie dzidziuś kiedys spytalam czemu dzidzus bo mowi ze slodka jestem ale jak spytalm czy tylko to odparl ze mozna ze mna sie powyglupiac i na powaznie porozmwiac - skarbie - każdy facet to mówi by oczarować młoda 18... Boże ile ja to razy słyszałam od wielu facetów... A wszyscy mieli tylko 1 cel - zaciągnąć mnie do wyra :) To powiedz może jakie macie cele życiowe? Ile z nim jesteś? Jak go poznałaś?

Skarbie, Ty nic nie wiesz ;) To jakaś plaga chyba teraz. Wszystkie nastolatki uważają, że są takie dorosłe i dojrzalsze od równieśników. Żadnej pokory wobec świata...

Faktycznie jesteś tak naiwna że aż słodka. Po co ci rady? Po co pytasz? I tak nie posluchasz. Bądź z nim. Im szybciej będziesz miała to za sobą, tym lepiej. Ja tylko napiszę że wydaje mi się że facet nie nadaje się do życia partnerskiego z kobietą w swoim wieku i wydaje mu się że taką młodą można manipulować. Uważam że on oszukuje siebie i ciebie. Sądzę też że gdy pojawi się prawdziwe życie: obowiązki, realizacja planów itd ty będziesz dojrzalsza do niego a jego to zrazi do ciebie. P.S. Tylko się nie zdziw jeśli kiedyś jakaś dziewczyna usłyszy o tobie że byłaś chciwą suką.

hmmm no ja ejstem odludek mam samych znajomych po wyzej 28 roku zycia... my sie stosunkowo dlugo nie znamy a poznali nas znajomi... mamy podobne charaktery i myslenie nie swieca nam w oczach zlotowki...

dziecinko, sama piszesz, ze "wmawiacie sobie" ze nie jestescie razem. Z cala pewnoscia on tak uwaza, ale ty pewnie chcialabys, aby to bylo cos wiecej. Nie oszukuj siebie, nie bedziesz dla niego partnerka, tylko wlasnie dzieckiem, ktore mozna wykorzystac. Pewnie facet lubi malolaty

no ale nie kazdy jest taki sam,moge to powiedziec wlasnie na przykladzie moich rodzicow,mama miala 20 a ojciec 37.kazdy byl przeciwny i co?ich malzenstwo przetrwalo wszystko i patrzac teraz na to z perspektywy wlasnego malzenstwa ktore zakonczylo sie rozwodem ich bylo udane pod kazdym wzgledem

nie uslyszy ze bylam chciwa suka bo on mi nie kupuje 4 par kozaczkow i 10 par spodni na tydzien jak mial to w zwyczaju jego zonka....

a czemu nie masz znajomych wśród rówieśników? I dlaczego od razu wydaje Ci się, że wszyscy tutaj sądzą, że celem życiowym są pieniądze. Mój kolega będąc w podobnym wieku też się otaczał młodymi gąskami. Dlaczego? Bo jak mówił - przy nich nie trzeba wysilać mózgu. Przeszło mu, jak poznał swoja żonę. 4 lata starszą od siebie.

No ale prezenty ci robi?? Sypiacie ze soba?

taka... - ale małżeństwo Twoich rodziców zostało zawarte w innych czasach.

no tak ale gdy my sie poznalismy to on wlsnie byl w zwiazku z taka jedna jego rowiesniczka i jak wyjechalam na kilka dni to on mi napisal ze zerwal z nia... ciekawe dlaczego.... i wcale nie chce mnie zaciagnac do lozka bo widze to nie ejstem tepa i glupia smarkula czemu wy od razu tak wszystkie tepicie a mam znajome koleznaki z klasy ktore sie podniecaja takie znajomosci ja je poprostu traktuje normlanie ....

Linet nie robi prezentow ani nie sypiamy ze soba....

No właśnie piszę że faktycznie jesteś słodka bo podajesz to co on mówi za pewnik (o tych kozaczkach jego żony, o tym co on rzekomo w tobie widzi). Nie masz w ogóle do jego osoby dystansu. A szkoda bo sytuacja jest dziwna i powinnaś zdobyć się na maksymalny obiektywizm.

To ja nie wiem o co chodzi. Prezentow nie robi, nie sexicie sie, tzn ze traktuje cie jak corke ktorej nie ma.

w tym problem ze nie jestem w nim zakochana i patrze na niego trzezwo.... i zauwazam wady ktore mnie denerwuja....

Kreci cie chyba towarzystwo duzo starszego faceta.

Na seks przyjdzie czas... 30 latkowie i moga i chcą. A jak nie będzie chciał z Autorka, znaczy że do łóżka ma inną.