Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dylemacik taki

pytanko mam do was czy jesli ma się debety -1000 zł a zarabia sie 1200 to jest..

Polecane posty

Gość dylemacik taki

oznaką nie gospodarowania sie. A teraz wyjasnie dokładnie o co chodzi. Na poczatek zaznacze ze mieszkam z rodzicami i daje im 300 zł na rachunki. Ten -1000 wzioł sie stąd ze przez pół roku wydawałem np 1200 swojej pensji i dobierałem np 100 wiec z matematycznego punktu widzenia wychodzi ze w nastepnym miesiący zostawało 1100 (wydawałem je ) i znowy 150 dobierałem jesli potrzebowałem i tak przez płó roku teraz wydaje tez 1200 zł ale w ten sposów ze bank zabiera mi 1000 zostaje mi na cały nastepny miesiąc 200 na + i 1000 z debetu. Wszyscy w domu mi teraz mówią ze zrobiłem nie powaznie a ja im prubuje przetłumaczyć ze bede się martwił w lutym , bo w lutym mi sie kończy umowa o prace wiec spłace z ostatniej pensji ten 1000 debeti i poprostu skończy sie kupowanie ciuchów , wyjscia na miasto branie czegoś na rat do nastepnej wypłaty w nowej pracy . PS SORY ZE TAKI DŁUGO WYWÓD ALE ODRAZu CHCIAŁEM WYJASNIC CAŁY TEMAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja jak mi się praca skończyła się martwiłam, że mam za mało oszczędności a Ty masz debet i masz to w dupie?? Spłacisz z ostatniej wypłaty?? A potem co?? A jak nie znajdziesz pracy przez pół roku?? No ale jeśli się mieszka u mamusi na garnuszku, to nie ma się co dziwić, że się ma takie podejście... Spróbuj samodzielnego życia, to się przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik taki
dokładnie , tez tak mowie ze jesli mieszkam ze strarszymi , to moge sobie pozwolić na wziecie czegoś na raty za 150 zł/mies , wydać na ciuchy 300 , 100 bilet miesięvzny , 300 na przepicie na miescie i 300 na rachunki jest 1200 i dopuki mieszkam ze starszymi to doskonale wiem ze jesli bym wynajmował mieszkanie to sie wszystko to skończy , dlatego na samym początku zaznaczyłem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale takie zachowanie raczej nie uczy dobrego podejścia do pieniędzy... Jakbym nie pracowała i nie miała swojej kasy, to mieszkałabym z rodzicami. Ale jeśli już zaczęłabym zarabiać, to starałabym się usamodzielnić, choćbym miała żyć skromnie, a nie siedzieć rodzicom na głowie, a kasę przepierdalać na przyjemności tylko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik taki
dlatego narazie z wynajmowaniem mieszkania daje sobie spokuj bo te 1200 na kawalerke , media i jedzenie by mi straczyło i nigdzie mi sie nie spieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tylko jakby z tych 1200 co miesiąc odkładać trochę, zamiast przewalać na byle co, to można by wtedy pomyśleć o czymś samodzielnym. Ale każdy żyje, jak chce. Moja odpowiedź na Twoje pytanie - moim zdaniem źle gospodarujesz pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dylemacik taki
300 RODZICOM - rachunki / miesiąc 120 DENTYSTA / miesiąc 105 RATA za telefon / miesiąc lub coś innego 105 BILET miesieczny / miesiąc 150 w siebie(np ciuchy ) / miesiąć 80 INTERNET I TEL kom / miesiąc 50 na OSTATNI WEEKEND PRZED WYPŁATĄ / miesiąc 200 NA WYJŚCIA na miasto / miesiąc ----------------------------------------------- 1200 zł to są moje wydatki co miesięczne a to ze debetu przez pół roku uzbierało sie 1000 zł to dlatego ze sobie dobierałem w ostatnim tygodniu przed wypłatą np po 50 zł teraz wiem ze moge wydać tylko 1000 do wypłaty i najwyzej ostatni tygien nie wychodze na miasto bo to są srodki dostepne na koncie jako debet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na twój styl życia to stanowczo za mało zarabiasz. Lepiej sobie trochę buforowych oszczędności na koncie a nie wpadac w debety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×