CZY FLOREK TO KSIĄDZ?

Po prostu Florek jest grzesznym katolikiem, jak wiekszość....wielkie rzeczy;)

Ostatni raz to ja byłem u spowiedzi jakieś 5 lat temu. Bóg i tak zna moje uczynki, więc nie ma sensu dzielić się moimi dokonaniami z księdzem. Zresztą są rzeczy które KK uważa za grzech, a których ja za grzech nie uważam. Np. wspomniana antykoncepcja i seks pozamałżeński.

i o to mi właśnie chodziło! A powiedz mi czy nie uważasz że źle robisz nie chodząc do spowiedzi podczas gdy kościół nakazuje przynajmniej raz w roku iść? bo wogóle widże taki mały konflikt- studiujesz teologię, jesteś w sumie bardzo religijny a tu łamiesz podstawowe przykazania KOŚCIOŁA jak to z Tobą jest, powiedz coś więcej bo takich jak Ty jest mnósto (np ja) i nie wiem co o tym wszystkim mysleć

sorry studiujesz politologię... ale i tak jestes bardzo religijny

Florek jest coool.Przynajmniej sie wyróznia na tle tej całej pozerskiej reszty Manków-Stańków i innych Ajronów.

no jasne, ale ja zadałam konkretne pytanie- jak sobie radzi z tym, że jest tak religijny, a sprzeciwia się podstawowym dyktatom kościoła katolickiego, tj przykazaniom, warunkom spowiedzi itp itd

ooooooooooooodpisz

Dziękuję Pozdro600. Flooooorek, cóż. Co tydzień chodzę na Mszę Świętą, codziennie się modlę ale nie chodzę do spowiedzi. Nie odczuwam z tego powodu żadnych trudności ponieważ fakt że nie chodzę do spowiedzi nie rodzi we mnie żadnych wyrzutów sumienia i z nikim też o tym nie rozmawiam. Raz powiedziałem to mojej koleżance ze studiów (która chodzi do spowiedzi każdego miesiąca). Była zdziwiona ale nadal uważa mnie za dobrego człowieka, za którego zresztą ja również się uważam. Przykazań Dekalogu przestrzegam.

nie cudzołóż?

Cudzołóstwo = zdrada małżeńska. Ja nikogo nie zdradzam, ani nikt nie zdradza kogoś ze mną, więc problem nie istnieje.

Florek nie bądx taki swiety...

Florek - cudzołóstwo to także sex przedmałżenski, masturbacja, poronografia i fantazje erotyczne:P:PPS: Ja też mam w doopie Kościół, ale nie nazywam siebie katoliczką również. Jedno jest konsekwencją drugiego....

Nasuwa się wniosek że powinienem przestać określać siebie jako katolika.

może nie katolik, ale nawiedzony moralista na pewno ;)

Ludzie myslicie ,że jak ktos przeklina , mówi wulgarne rzeczy, wypisuje grubiańskie teksty, prostackie wywody , to jest cool i to normalne bo tacy są zwykli ludzie ? Jak powiem : ostre , brzydkie słowo to będę normalna a jak nie , to dewotka skłonna do moralizowania ? :P

up