Która z was cierpi z powodu nieszczesliwej milosci???

Kurcze strasznie zauroczyłam sie w pewnym chłopaku, moze nie zakochałam, ale urzekł mnie strasznie...nie moge przestac o nim myslec, nie wiem czy cos z tego bedzie, bardzo bym chciała, albo byc moze on dał mi tylko złudne nadzieje...ehhh:( macie podobnie???

wiele kobiet tak ma, a ty jestes wolna czy mezatka???

Ja też sie swoim ukochanym na początku zauroczylam... dziś kocham go calym sercem... minęło 9 mieisęcy odkąd się znamy i wciąż nie jesteśmy razem... niesety chyba nie było nam jednak pisane :(

miałam podobnie..spokojnie, przejdzie Ci...

wolna, on tez,ale to strasznie wszystko skomplikowane

a ja sie zauroczyłem kiedys w takiej małej , z naiwnym podejsciem do swiata i wogóle cholernie dziecinnej... niby starsza odemnie a... no i niezauwazała. Cierpiałem sobie. A po roku nie wytrzymałem i okazało sie ze ona po prostu nie niezauwazała tylko cholernie niesmiała była :D no i sobie razem jestesmy :D wiec pozdro dla pań-wam tez sie kiedys uda :D

Ja nieszczęśliwą miłość przerabiałam już kilka razy,za kazdym razem myślałam że umrę z bólu i za każdym razem jednak jakoś w końcu zapominałam o królewiczu :D Tak jak ciało wygoi się z ran,tak i zranione serce się wygoi. Trzeba CZASU i chęci, niczego więcej.