nie wiem co zrobic

hmmm a sprawa wyglada tak ,nie lubie histori ani wosu o polityce kompletnie nic nie wiem znam tylko prezydenta i premiera-powaznie ale mysle o administracji ...ale znowu tam jest jakas makroekonomia -a z matmy ledow przechodzilam z liceum ...ale caly czas czuje ze a administracji jest wiecej na wkuwanie niz na myslenie .Mam zlozone papiry na pedagogice -kompletnie nie mam glowy do myslenia rozwiazywania jakis tam problemowi itp i stad czuje ze nie dam rady..zreszta humanistka ze mnie zadna nie cierpie czytac ksiazek,robic notatek i robie straszne bledy ortograficzne -zyciowe rowniez. Za dwa dni mam podpisac umowe ze bede studiowac pedagogike i caly czas nie jestem dokonca przekonana ..:/ nie wiem co robic?/w przyszlosci chcialabym byc przedstawicielem handlowym np. ,jestem zrezygnowana doradzcie cos prosze bo umre...

myslenie mi nie wychodzi moge tylko wkuwac na pamiec ...lubie angielski na poziomiem sredniozaawansowanym matematyka,chemia,fizyka-noga \\polski,wos,historia noga!!!

A tak wprost: o co Ci chodzi??

pedagogika da ci tylko tyle ze bedziesz miala papierek wykształcenia wyzszego..pracuej z pedagogami ...ciezko znalesc prace...a jak juz znajdziez to praktycznie za grosze...... pozatym do tej prace trzeba lubic naprawde prace z dziecmi...i ludzmi......

nie wiem ja siepoporstu czuje za tępa na studiowanie ..:( boje ise ze sobie nie dam rady

pffffffffffffffffffffffffffffffff glolowa do gory:D

czy na pedgogice wszystkiego da sie nauczyc ?? bo ja sie boje ze jak nie bede czegos rozumiec to do kogo pojde z korepetycjami?? ogolnie ja byc chciala taki kierunek zeby bylo tylko wkuwanie