prosze pomozcie, nie wiem co myslec

ale to niewazne czy ma babke czy nie ma... po prostu sie nie szanujesz...

a mozesz mi powiedziec skad jestes????

nie rozumiemjak mozna byc z kims tylko dla seksu;/ chociaz pieniadze od niego wyciagnij:) wspołczuje Ci. ja bym na Twoim miejscu znalazła inne Ciacho do bzykania:)

powiedz skad jestes bo to wyglada na opis mojego faceta

jest tez tak ze on sie przy mnie zmienil jego bardzo dobry kolega mi to powiedzial on byl wczesniej taki pies na baby... dzis ta, jutro nastepna do domu rpzyprowadzal codziennie inna, wie bo razem mieszkaja a od czasu kiedy mine poznal zerwal kontakty z innymi dziewczynami nie spotyka sie z nikim innym, tylko ze mna:( nawet w sobote mi jego kolega powiedzial zebym sie nie przejmowala bo wlasnie on mi tak pokazuje ze mu na mnie zalezy, ze dla swoich kolegow tez jest czasem wredny, ale w ogien by poszedl, tez lubi sie klocic, prowokowac klotnie... dlatego wlasnie nie wiem co myslec

twojego faceta? nie kochana, niemozliwe ten moj kawaler samotny od ponad roku jest:)

"nie jestem w nim ZADŁUŻONA" :D sikam

Już to kiedyś pisałam ale powtórzę...drukowanymi literami..FAJNA MADCHEN JEST ZDROWO POWALONA...kobieto idz się lecz a nie rób z siebie ostatniej dziwki...fajnie by było jakby twoja matka poczytał asobie twoje wypociny....żenada

dobra panny, moze i ejstem powalona, ale wy tez bez grzechu nie ejstescie zastrzeglam w temacie ze nie chodzi o uklad ale zachowanie faceta kiedy sie smiejemy, zartujemy, jest super! ale nagle sie zmienia w ciagu sekundy i wyrzyguje mi wszystko, po sekundzie znowu to samo, a tlumaczy to ze sie marwti o mnie.. tak, w moim otoczeniu sie mowi zadluzyc sie w kims, takie dziwne?

ale piszac takie cos chyba bylas przygotowana na krytyke??? bo w wieku 19 lat to chyba nie jest normalne.. masz racje nie jestem bez grzechu bo uprawiam sex z moim facetem ale jestem z nim prawie 4 lata a nie daje za przeproszeniem dupy byle komu

nie chodzilo mi o taki grzech znaczy ''grzech'' ja wam powiem ze zawsze chcialam sprobowac seksu bez milosci, i mi akurat takie cos pasuje przepraszam, nie zmienie sie na sile a jesli chodzi o krytyke to wiedzialam ze zostane napadnieta watpie zeby mnie nie szanowal, bo gdyby nie szanowal, to w ogole by ze mna nie gadal a jedynie kiedy by mu sie bzykac zachcialo, wtedy by sie dopiero odezwal... on mnie normalnie traktuje, ale jest taki ze wlasnie potarfi na mnie nakrzyczec, a pozniej spokoj..

a z tym ''grzechem'' to abrdziej chodzilo ze nie ejstescie swiete, moze nie o seks chodzi ale o wiele innych roznych rzeczy... a na pomaranczowo nie lubie pisac wiec pisze normalnie z czarnym nickiem

a nie przypadkiem zadurzona? chociaz to tez kiepskie okreslenie... ale nie zadłużona:D:D

moim zdaniem robisz glupote i tyle... ale to tylko moje zdanie.. sama siebie nie szanujesz dziewczyno.

moze i masz racje, ale nie bede sie klocic, u nas sie mowi zadluzona i tak tez mi sie przyjelo dobra przestance z tym nieszanowaniem sie punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia! jeszcze rok temu myslalam ze nieszanuja sie dziewczyny ktore pocauja sie z nowo poznanym chlopakiem, ze ja nigdy bym nawet za reke zlapac nie mogla....

zadłużona.... O matkooooo ;) Jak trafnie zauwazyl/a "ludzie uczcie sie polskiego" ZADURZONA !!!

dla mnie to jakas prowokacja. Nie wierzę, że można się tak puszczać, no ludzie :| Chociaż.. Przez to kafe powoli trace wiarę w normalnych ludzi :)

dobra dla was to puszczanie dla mnie zwykly uklad, jestesmy sami, nie chcemy byc w stalym zwiazku, wszyscy sa zadowoleni ale prosze sobie zalozyc osobny temat ejsli chcecie mnie umoralniac, ja zadalam pytanie alewidze ze wiekszosc osob ma problem z odpowiedzia na proste pytanie

A czego ty oczekujesz? Skąd my mamy wiedzieć, co jakiemuś prostakowi odbiło? Bo jest prostakiem, ktoś, kto używa takiego słownictwa jest prostakiem. Może ma cię za zwykłą szmatę, lub ktoś w ostatnio na ciebie nagadał i tyle.

dziewczyno ale taki uklad w wieku 19 lat to wlasnie jest puszczanie:O nie chce wiedziec co ty bedsiesz robic w wieku 25 lat:O zreszta szkoda klawiatury na ten topik, nie wiem czy chcialas sie pochawalic czy pokazac jaka to jestes"dorosla":O pomysl czasem jak sie zachowujesz i co piszesz na dodatek pokazujac swoje zdjecie...:O zalosne..

lub ktoś mu na ciebie***

do we mnie sex: a co, to z wiekiem sie pogarsza, czy co?

powiem szczerze, ze ja tez jestem w takim ukladzie, ale spotykamy sie rzadko. Teraz mysle czy po jakims czasie nie bedzie miedzy nami tak samo, ale ja nie dam sie tak traktowac. Moze za duzo czasu spedzacie razem? Przyznam, ze jestes troche nierozsadna, bo umieszczasz tu swoje foto i jeszcze w wypowiedziach imie. Nie daj sie tak traktowac, bo mimo, ze nie jestescie razem on sie stra Toba manipulowac, Ty mu na to pozwalasz a zaloze sie, ze jak powiesz, ze koniec tego i nie chcesz juz tego ukladu to albo nie pozwoli Ci tak latwo z tym skonczyc albo jak pisza inni tylko na to czeka, bo juz mu sie znudzilas.

no wiesz jesli tak dalej pojdzie to w wieku 25 lat bedzie miala paredziesiat przygodnych znajomosci...

oj watpie zebym sie znudzila to on caly czas gada o seksie, caly czas kiedy i keidy bo wczesniej to ja gadalam:P wreszcie sie znalazly nromalne osoby, dziekuje!! to ejst tak ze sie klocimy, to czasem dochodzi do rekoczynow prawie, nie raz mnie za reke mocniej przycisnal, ale mi sie to akurat podoba miedzy nami wlasnie sie troche zmienilo, dalej czuje sie w jego towarzystwie swobodnie ale wlasnie boli mnie to ze on czasem ma te pretensje a o spedzanie czasu to zawsze 8godzin w pracy, choc czasem widze go tylko 5 minut a czasem 8godzin razem pracujemy, czesto sie widujemy, itp czy stara sie manipulowac? nie wiem wlasnie, cholera on mi caly czas gada ze ja sie w nim zakochalam, itp, ale mnie to smieszy bo kurde uklad to uklad, nie ma mowy o milosci za to on czesto gada ze jak bylabys ze mna to to, jak bylabys ze mna to tamto, itp... wlasnie raz mu powiedzialam ze koniec ale stalo sie tak ze zmienilam zdanie we mnie sex - aha, czyli jak zrobisz jeden kolczyk to majac 25lat bnedziesz cala wykolczykowana? bez przesady:o ja napisalam ze zawsze chcialam sprobowac seksu bez milosci, teraz im ten uklad pasuje bo nie za bardzo znowu chce miec faceta, ale nie wiem co bedzie jutro wiem jak taki seks smakuje i mis tarczy nastepny facet bedzie normalny

o boze kochany, alez z was straznicy moralnosci... tak jak madchen napisala, grzech to grzech, dajesz dupy facetowi z ktorym jestes kilka lat, czy robisz to z kolegą bo masz na to ochote co za rónica? twoj grzech jest wedlug ciebie inny? i co wy czyjejs cnoty pilnujecie? jej sprawa kogo zaprasza do łóżka, nie ma lat 14 tylko 19 więc jej sprawa, to juz dorosla osoba, ktora pracuje!!! a jak czytam te wszystkie topiki pt."czego nigdy nikomu byscie nie powiedzieli" to sie zastanawiam kto tam w takim razie sie wypowiada, skoro tak tu wszyscy wszystkich umoralniają... przeciez nie spi z zonatym, tylko z wolnym facetem, i co wam do tego? to XXI wiek, ludzie nie takie rzeczy robią strazniczki moralnosci, takie swięte, a tak wyzywają i takim jadem plują, tfu...

albo wlasnie dojrzeje do normlanego zwiazku, bo czegos sie na tym nauczy a do autorki: ukald ukladem, ale babski charakter z ciebie wyjdzie i zobaczysz jak bedziesz ryczec, jak on sobie znajdzie babe. nie znma cie, ale dam sobie reke uciac, ze juz pewnie jestes zaangazowana po pachy. radzilabym ci zerwac ta znajomosc, tym bardziej, ze on sie robi dla ciebie chamski i nie mozesz na to pozwolic. oczywiscie nie mnie tutaj pouczac bo sama tkwilam w takim czyms i sama sie zauroczylam, a niby uklad byl jasny, ale u mnie sie to akurat po wielu mękach i katuszach dobrze skonczylo bo juz dlugo jestesmy razem, ale to byl chyba przypadek 1 na 1000. dobrze przemysl, co dobrego moze z tego wszystkiego wyniknac, a co zlego i radze podjac jakies decyzje, a nie tkwic w miejscu

kochana nie porownuj tych rzeczy... mowisz ze cie scisnie mocneij za reke czy cos... ja na twoim miejscu spierniczala od niego..

i rzeczywioscie moze daj sobie spokoj z nim bo pewnie wpadniesz po uszy a dla niego bedziesz tylko zabawka do seksu..

z jednej strony wszyscy mowia ze on jest wlasnie chamski dla mnie, ale z drugiej mowia ze jest taki bo mu zalezy i z tego cos bedzie... nie wiem bylam zauroczona, mi przeszlo, po prostu go lubie, zwierzalam mu sie ze swoich problemow, on wie najwiecej jak do tej pory a znam go przeciez nie az tak dlugo czuje sie w jego towarzystwie swobodnie, on w moim rowniez,sam mi powiedzial ze czasem zyc beze mnie nie moze a czasem by mnie zabil niech on sobie szuka balbiny, byloby mi jasne ze smutno, bo jednak cos mnie z nim laczy ale no zycie, uzgodnilismy na poczatku zreszta ja przez niego juz kilka lez wylalam, wiecej mam nadzieje nie wyleje