Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vikii28

wspólne mieszkanie

Polecane posty

Gość vikii28

temat pewnie już nieraz poruszany i być może dla niekórych nudy ale...potrzebuje Waszych opinii. otóż:od tygodnia mieszkam ze swoim facetem.Długo czekałam na ten moment,kiedy będe wracała do domu z tą świadomością,że on czeka na mnie...czar prysł,bo od momentu kiedy zamieszkalismy razem on stał się innym człowiekiem.jest nieprzyjemny,zarozumiały,nie traktuje mnie jak swoją dziewczyne tylko..hmm zwyczajnie wpółlokatorke.nie wiem jak mam się zachować,coraz bardziej mnie to męczy,doradźcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybulka
ustalcie jakieś zasady, kto co robi , zeby nie było ze sama zajmujesz sie domem, a On wielki pan :)(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tydzień się zmienił? Może jest zmęczony? Daj mu trochę czasu, niech się przyzwyczai. To jest proza życia po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropelllka
a może mu nie zalezalo na wspolnym mieszkaniu tak jak Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a uzgadniałaś z nim to mieszkanie razem... może jest osaczony i broni się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może na początek powiedz mu o tym i zobaczysz jak zareaguje ;) u mnie odkąd zamieszkałam z moim facetem zmieniło się np. to, że już nie dajemy sobie buzi na dzień dobry czy do widzenia, mniej się przytulamy itp...co też mnie boli. ale kłótni czy nieprzyjemnych sytuacji w ogóle nie ma, może właśnie w pierwszym tygodniu była tzw. walka o hierarchię czy ustawienie przedmiotów w mieszkaniu. pierwszy tydzień to może być szok dla Was, potem powinno się unormować i stworzy się symbioza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
to on zaproponował wspólne mieszkanie,więc ja go nie osaczyłam i nie namawiałam do tej decyzji bo wiem,że potrzebowal czasu na to.Zdecydował sie wkoncu bez przymuszania. Może macie racje,żeby dać czas..tylko ,że ja się boje,że on już tak będzie..nie wiem ,zupelnie dlaczego taki jest,nigdy taki nie był..teraz czuje się sama wtym mieszkaniu,pomimo tego,że on jest obok,dziwne uczucie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fujt
viki wez wyjedz do afryki i znajdz sobie murzyna....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bb...
viki ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
ja 17 lat a on 12,5

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
ja mam 28 on 33...pisze to bo dzisiaj tak mnie dopadło,cholera i nic nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
co za debil się podszywa pod moj nick????jak zwykle znajdą sie jakieś prymitywy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
dobra już chyba odechciało mi się rozmawiać tutaj,dziękuje tym którzy są normalni i potraktowali zwyczajnie co napisałam a niezrównoważonym psychicznie podziękuje i współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dlaczego ty mu nie dasz troche czasu zeby sie przyzwyczail ze mieszkacie razem? Ja jak zamieszkalam ze swoim chlopakiem to on sie zachowywal (wnioskuje) troche tak jak ty. Byl zaborczy, chcial wszystko ze mna robic caly czas zebysmy byli razem! nie moglam wytrzymac! daj sobie troche luzu! poczekaj az sie przyzwyczai i zaakceptuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a fujt
narazie tylko ty tu mi wygladasz na nierownowazona:P🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
hm.... dziwna jest zmiana w tak krótkim czasie ...może zawsze taki był tylko jak masz go 24 h na dobe to dopiero teraz to zauważasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
ale ja nie jestem zaborcza,nie oczekuje czegoś innego od niego.On poprostu jest dla mnei niemiły.na każde moje pytanie odpowiada prawie z krzykiem,tak jakbym mu przeszkadzała...i to jest dla mnie dziwne,nie osaczam go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
jak się kogoś widzi dwa razy w tygodniu to ten ktoś może udawać kogoś innego....a przy wspólnym zamieszkaniu wychodzi szydłoz worka ja mieszkam z facetem od 4 miesięcy i póki co żadnych rozczarowań... uzupełniamy się w obowiązkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szurum burum
to może go zapytaj wprost o co mu chodzi? dlaczego się na Ciebie wydziera? i co mu nie pasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o co on ma do Ciebie pretensje? kto płaci za mieszkanie, rachunki, jedzenie itd. - macie takie rzeczy ustalone dokładnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
kurde to normalne ze jak zamieszkalas z chlopakiem to od razu wyjdzie na jaw jaki jest i jaka Ty jestes, niektorych rzeczy nie zauwazysz tylko sie z nim spotykajac, skoro teraz Ci przeszkadza to jaki jest to nie bedzie kolorowo w przyszlosci nie jedna para a nawet przyjazn rozpadla sie przez wspolne mieszkanie... niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vikii28
jeśli chodzi o rachunki,płacenie itp..to nie ma z tym problemu,nie mieszkalismy razem wcześniej ale u mnie pomieszkiwał ,często było tak ,że widywalismy się codziennie to w sumie tak jakbyśmy mieszkali ze sobą... wydziera się o wszystko,głupie rzeczy..nie wiem może faktycznie potrzebuje czasu ,może nie odnajduje się w tej sytuacji,już sobie próbuje wytłumaczyć jego zachowanie chociaż niełatwo...czuje ,że już przez to oddalamy się od siebie...a wspólne mieszkanie miało nasz związek jeszcze poprawic,dlatego rozumiecie,że jestem rozczarowana i jest mi przykro,że on się tak zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
zapytaj jasno o co mu chodzi.... ja bym tego tak nie zostawila czekajac az "dojdzie do siebie" , cokolwiek mu jest to przeciez ty tez masz kurde uczucia i sie nie daj tak traktowac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×