Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szyszunia666

chce zamieszkać z facetem, dajcie dobrej rady

Polecane posty

Gość xxx..........
dobrze robisz jakbys chciała pogadac iwka29@wp.pl ja juz uciekam z pracy do domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
a gdzie chcesz się przenieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moro
też sie tak przeniosłem tyle ze do Warszawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agata-
Szyszunia666 w ziloenej gorze mieszkasz? bo ja tam mieszkalam i sie wyprowadzilam do poznania;) za pracą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
dobra rada? - podpisz swoje rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego podpisac? beda wypominki co moje i co Twoje? :) w zielonej sie ucze, wybieram sie teraz jeszcze na 2 latka, myslalam takze o poznaniu :) byc moze cos sie zmieni za 2 lata jak narazie siedze w Sz. :) i jak w poznaniu Ci sie mieszka?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
bedzie latwiej jak sie ktores z was bedzie wyprowadzac... ;) a tak serio - ustalcie od poczatku kto jest za co odpowiedzialny. bo na poczatku Ty bedziesz w euforii gotowac, sprzatac itp a potem sie okaze ze tak juz musisz zawsze. z autopsji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, jak sie pokaze ze sie cos umi to juz sie jest potem na to skazanym, a jak to bylo w Twojej sytuacji z tym podzialem obowiazkow? doszlo do rozejscia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w.w.w.
heh, u mnie... 1. uwielbiam gotowac wiec gotowalam od poczatku, potem sie okazalo ze MUSZE!! gotowac codziennie i najlepiej wszystko na swiezo, bez odgrzewania; 2. jak gotuje to niech też robie zakupy bo on nie wie co mi potrzebne, a maki zwyklej od krupczatki nie odróznia... 3. przy ukladaniu rzeczy dostalam wolna reke - nieby zebym zrobila jak chce - efektem tego bylo "a gdzie jest to, a gdzie jest tamto", "czemu w tym domu nic nie mozna znalezc", "zrob porzadek - sam zrob - ja sie w Twoje ukladanki bawic nie bede" itd 4. zgodzilam sie wyprowadzac psa, bo akurat mialam wakacje (studia) a on pracowal - w efekcie wakacje sie skonczyly a pies mi pozostal... 5. poniewaz byly dostawal wyplate 10, a rachunki byly platne wczesniej, zgodzilam sie zeby byly placone z moejj kas, ktora dostawalam regularnie pierwszego - w efekcie ja nigdy nie mialam kasy, on mial... i to wszystko stopniowo, w czasie, sama to przyjmowalam bo wydawalo mi sie naturalne, dopiero pod koniec zwiazku jakos do mnie trafil absurd calej tej sytuacji - bo jak mam robic zakupy skoro nie mam pieniedzy, czemu on mi sie drze ze nie wyprowadzilam psa skoro wrocilam do domu i chcialam zdazyc z obiadem?... oczywiscie ze doszlo do rozejscia, zaluje ze dopiero po kilku latach :) a czesci rzeczy ktorych nie zabralam od razu nie odzyskalam juz nigdy bo stwierdzil ze co u niego to jego, dlatego mowie o podpisywaniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki za rady, mam nadzieje ze az tak bardzo mnie to wszystko nie pochlonie i ze nie wejdzie mi na glowe... :) dobrze wiedziec jak to wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×