Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 40-latka

kto używa maszyny do pieczenia chleba...

Polecane posty

Gość 40-latka

napiszcie mi czy macie maszyne do pieczenia chleba i czy warto ja kupic..jesli tak to jaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goniaaaaaa
Ja od pol roku mam Moulinexa i od pol roku nie kupilam zadnego pieczywa.Maszyna do pieczenia chleba to obok zmywarki,moj ulubiony domowy sprzet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleb co tydzień
nie mam maszyny do chleba (bo i po co?) - za to co tydzień piekę dwa 1,5-kilogramowe chleby o pasującym mi smaku w zwykłym gazowym piekarniku od kuchenki - na zakwasie:-) Pychota! - nie pamiętam kiedy ostatni raz kupowałam chleb w sklepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak robicie zakwas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja szukam właśnie przepisu na taki bardziej pszenny chleb na zakwasie... Bo ten co piekę teraz jest pół na pół, ale trochę jak na nasze gusta zbyt razowy, już nam się znudził trochę. Ale nie wiem, czy jak zmniejszy się stosunek zakwasu do mąki pszennej, to czy to urośnie? :O czy pszenny to piec na drożdżach normalnie i nie kombinować ;) Podpowiedzcie coś proszę. Zakwas to zakiszona mąka żytnia. Kupujesz mąkę np żurkową (jest w niektórych średnich marketach), parę łyżek mąki rozrabiasz ciepłą wodą w pojemniku (ja robię w takim plastikowym z przykrywką) do konsystencji mniej więcej ciasta na placki ziemniaczane, odstawiasz. Jak masz trochę szczęścia za dzień-dwa powinno pachnieć kwaśno i mieć bąbelki w środku. I z tym już dalej jak w przepisie. Jeśli na górze wyszła ciągnąca galaretka, znazy że nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem was
Niby szukacie przepisów na chleb, ale jak się wam poda dwa najlepsze linki do chlebowych specjalistek (w drugim poście o 14:40) to nawet tam nie zajrzycie :-O Bo gdybyście zajrzały to wiedziałybyście, że tam mnóstwo przepisów na różne chleby i chlebki oraz pełny instruktaż jak to wszystko zrobić i co jest co :-O Np. szczegółowy opis jak otzrymać zakwas. Wystarczy zadać sobie trochę trudu i poczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet jabłkowy bardzo zdrowy
Cebulka, jak tam wino z aronii, bo aronia wyschnie na krzaku? ;-) Cebulka, skoro już pieczesz chleb na zakwasie pół na pół to ja ci podpowiem, że ja jak nie chcę takiego mocno razowego to daję w miejsce mąki żytniej większy procent mąki pszennej z tego samego przepisu. Całkowicie pszenne piecze się tak samo na zakwasie poczytaj Mirabelkę na http://www.chleb.info.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stronę www.chleb.info znam bardzo dobrze, dziękuję. I ten pół na pół co piekę jest właśnie stamtąd. Tyle że nie bardzo pasuje mi styl pisania tamtych przepisów, z tą aptekarską dokładnością liczenie tych gramow, a ja wagi nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet jabłkowy bardzo zdrowy
Mirabelka pisze z aptekarską dokładnością, bo inaczej trudno kogoś nauczyć. A jak się początkujący zastosuje co do literki to mu wypiek wyjdzie, więc chwałą Mirabelce za tą dokładność. Jak się już trochę piecze (cokolwiek, niekoniecznie chleb) to człowiek ma własne spostrzeżenia i nie musi juz tak się trzymac przepisu. Tak jak napisałam wyżej ja robię chleb 1kg mąki pszennej na 1 kg mąki żytniej (a właściwie 90dag żytniej, bo takie idiotyczne opakowania trafiłam ;-) ) i jak chcę mniej żytni to daję np. 1,70 kg pszennej i 0,30 kg żytniej i robię dokładnie tak samo jak wcześniej (jak się boisz na początku to cyknij im tam dodatkowo parę deko drożdży - ale to już zmieni smak i konsystencję) Jeszcze kwestia razowości: razowy jest wtedy gdy dajesz mąkę o niskim przemiale (1400- 2000 itp), razowość nie jest wynikiem stosunku mąki pszennej do żytniej (np. graham, który robi się z samej pszennej jest razowy) Jak dasz tą mąkę pszenną np. 650 (720 to klasyka dla sklepowego chleba) to już będzie chlebek mało razowy. Ja używam pszenną 650 i żytnią 1400, bo do takiej akurat mam dostęp. Nie bój się eksperymentować, jak rośnie na zewnątrz to się upiecze. Jakby nie chciał rosną to dołożysz drożdzy i naprawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet jabłkowy bardzo zdrowy
nie masz wagi to sobie mierz szklankami kupujesz kilogram i raz przemierz ile to szklanek tej danej mąki - będziesz miała pewność ja te 0,30 kg żytniej to sypię na oko 1/3 opakowania - jak nie chce mi się ważyć No i ZAWSZE przesiewaj mąkę: raz, że nabiera powietrza i pulchni wypiek dwa, jednak w mąkach bywają robaki - tydzień temu zobrzydziłam się, bo po długim braku robali w sklepowych mąkach, niestety natrafiłam ... :-O Jednym słowem siać i to sitem do mąki, a nie tym urządzeniem do posypywania cukrem pudrem w formie kubeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ocet jabłkowy - a tu mnie zdybałaś :D Ale powiem, że nawet zaczepiłam tą koleżankę, czy by nie można do niej na działkę przyjechać na aronię (bo faktycznie nic nie zamierza z nią robić). Koleżanka zaczęła się żalić, że ma dużo pracy i nie ma czasu na działkę - juz jej miałam powiedzieć że nie ma sprawy, przyjedziemy sobie sami, przeskoczymy przez płotek i nazbieramy sobie - ale ugryzlam sie w język :P Spróbuję znów zagadać niedługo ;) A jeśli chodzi o ten chleb to może kwestia rozleniwienia - czy może bardziej braku czasu :O Wszystkie weekendy przez najbliższy miesiąc mam już mniej więcej rozplanowane - nie wykroję całego dnia żeby poświęcić go na pieczenie chleba, chociaż ten \"podstawowy pszenny na zakwasie\" brzmi ciekawie. Chyba że urlop wezmę :) Bo ten co robię obecnie to jest praktycznie bezproblemowy - zakwas podkarmiam mąką przez parę dni aż wyjdzie litr, wtedy wieczorem dosypuję litr pszennej i sól, zostawiam na noc i sobie rośnie. Rano przed pracą wlewam ciasto do foremek i sobie rośnie jak ja jestem w pracy - a jak wrócę z pracy to tylko piekę. Chociaż to fakt - pierwszy raz jak go robiłam, to też przez cały dzień - może i ten przepis na pszenny da się tak przerobić? ;) Żeby nie trzeba coś było przy nim robić co godzinę-dwie? Jaką mam mąkę to nawet nie wiem - napisane na niej żurkowa, przemiału nie raczyli napisać 😠 Piszesz że robisz 0,3 kg żytniej na 1,7 kg pszennej - czyli zakwaszasz żytnią a potem wlewasz to do pszennej, i to starcza i rośnie odpowiednio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet jabłkowy bardzo zdrowy
czyli nie odpowietrzasz ciasta po pierwszym rośnięciu A ciasto szczególnie bardziej pszenne lubi urosnąć raz (powiększy dwa razy objętość), być odpowietrzone i rosnąć jeszcze raz jeśli będziesz robić z większą ilością mąki pszennej to jednak radze zrobić dwukrotne rośnięcie pszenne lubi być lepiej wyrobione i wypieszczone niż żytnie, któremu wystarcza zamieszanie i już a zobacz jaki przemiał ma twoja mąka pszenna żurkowa żytnia to pewnie ma 1400, bo taki przemiał te mąki najczęsciej mają w sprzedazy wystarcza mi tyle zakwasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chleb bez maszyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×