Laski a konkretnie mezatki!PROBLEMM Z MEZEM...

On poprostu od jakiegos czasu zaczal zwracac uwage na cenu ciuchow ktore sobie kupuje!Mozecie sobie to wyobrazic... i robi mi wymowki wreczawantury ze nie moge sobie kupic i koniec! Dodam ze finansowo nie jest zle on ma jakies 2000€ ja jakis 1000€ po oplaceniu wszystkiego zostaje 2500€ A on ciagle mi wmawia ze nie mamy pieniedzy.Odbilo mu??? Tez tak macie czy jestem jedyna

tez tak mamy ;) ale staramy sie dojsc od jakiegos konsensusu...

to straszne

faktycznie straszne:D porozmawiaj z nim spokojnie może dojdziecie do porozumienia...

u nas jest wrecz odwrotnie. Zawsze szukam czegos z przeceny, zeby za duzo nie wydac, a moj facet sie czepia, ze gowno kupuje.

pogadaj z nim i dowiedz sie o co tak naprawde mu chodzi.

ja tez nie kupuje drogo, wydaje mi sie ze on mi zaluje... on ma 5 koszulk i 2 pary spodni i 1 buty i twierdzi ze on niczego nie potrzebuje!

a co on sobie kupuje?zacznij mu tez wyliczac...

powiedz mu, ze wygladajaki lachudra i ze powinien cos sobie kupic, a przy okazji i ty :D

To kupuj tylko ze swojej pensji :P

a moze faktycznie kupujesz za duzo?

on sobie praktycznie odkad jestesmy malzenstwem sam nic nie kupil.Ja mu zawsze kupuje. Wogule nie dba juz o siebie czasem mi za niego wstyd.A on to olewa´: gdy sie spotykalismy jeszcze przed slubem potrafil sie ubrac,zrobic fryz poprostu zadbac a tera lipa... Ja zato chce wygladac dobrze jak modelka mam figurke 164cm wzrostu 50 kg. chce czuc ze zyje zakladac lachy jakie sa modne,jakie mi sie podobaja... a on mi wylicza Albo jak cos kupie jakies buciki to zaczyna sie awantura ze on ze mna w nich nie wyjdzie.

Rozpuszczona peezdo ciesz się tym co masz! Wielka tragedia się stanie,jak kupisz kieckę za 100eur zamiast tej za 200?????kretynka

Moze mu sie poprostu nie podoba to co kupujesz????? Albo ubierasz sie zbyt wyzywajaco i jest zazdrosny?????

Nie ma pojecia co go ugryzlo. Nikt nigdy jeszcze nie powiedzial mi ze ubieram sie wyzywajaco czy nie taktownie.Tylko on ma wiecznie focha... mam dosc

wiesz.... facet zazwyczaj na kazdy nowy ciuch powie " przeciez masz juz tyle " :) podobnie na buty. A on nie ma jakichs pasji na ktore moglby wydawac? Oszczedzacie cos jeszcze z tych 2500 e?

jasne.Staram sie odlozyc tysiaka miesiecznie. Teraz jedziemy na wczasy za niedlugo (wyspy kanaryjskie) noi tak ostatnio spytalam go co sadzi o kasie jaka bedziemy potrzebowali wziasc i wiecie co parsknal smiechem. Stwierdzil ze majac hotel z wykupionym all inclusiwe nie bedziemy brac ani grosza... sie zalamalam

Po prostu rozpuszczona idiotka z ciebie...Boże,chroń od takich bab!

Czasem nie rozumiem juz sama! ii wydajemi sie ze jesli ktos potrafi cos odlozyc to nie jest tak zle. O on mi ciagle wygaduje normalnie mi wkreca ze nie mamy kasy!

jak to nie trzeba miec swojej kasy :) a jakies wycieczki, zwiedzanie, wyjscie gdzies? :) jak odkladacie tyle zyjecie dobrze to w sumie nei widzialabym problemu z kupieniem sobie kilku ciuchow. Moze po rpostu nie pokazuj ich mezowi tylko ot tak wkladaj do szafy? jak bedziesz ubrana w cos nowego to i tak nie zauwazy :P a zawsze mozesz powiedziec ze to stary ciuch tylko go zadko nosisz :D

Ciągnę końskie zaganiacze za hajs

dlaczego rozpuszczona? Popatrz jesli rano wstajesz idziesz do pracy i tak przez 6 dni w tyg. przynosisz pieniazki to mozesz chyba czasem wydac tez troszke co? A moj maz tego nie rozumie... I widze ze ty Stefan tez nie...

Rucham się za ciuchy

Ta,ale widzę ze to ON zarabia,skoro rozdziela kasę, i uważam,że trzeba być rozpuszczoną babą żeby załamywać się tym,że szczędzi kasy na ciuchy. Naucz się oszczędzać,recesja może przyjść kiedy nie bedziesz sie tego spodziewała!

Kurcze wiesz ze juz tak robilam ale co ty. Od razu zauwazyl i odrazu formulka,, po co Ci to Gdzie w tym pojdziesz? ,, itd. Teraz az mam stracha ze bedzie krzyczal, wiec zaczelam pytac od jakiegos czasu ale nie nioe moge.Maz mi nie pozwoli.Boze do czego to doszlo. Przed slube´m bylo wszystko na TAK teraz NIE! Czuje sie z tym okropnie A kolezanki sie smieja

ja co prawda nie mam takich problemów- ale moja była szefowa zawsze jak kupowała ciuch przemetkowywała go u nas ;) skoro i ty pracujesz - masz prawo decydować na co pracujesz- ustalcie jakąś kwotę na swoje wydatki i już co zrobisz ze swoją częścią to twoja sprawa a co do wakacji......skoro nie będziesz mogła sobie kupić choćby kawy na mieście- to nie jedź wcale

" jak bedziesz ubrana w cos nowego to i tak nie zauwazy" Wkurzona, i za to właśnie kochamy facetów :) Za taki kompletny brak drobiazgowości :D

Ludzie,jak można robić z tego tragedię... Czasami zamiast butiku odwiedź np.halę,a wyhaczysz praktycznie to samo za cenę 4x mniejszą i bedzie wilk syty i owca cała.

sissy :D to faktycznie jakis sknera ten maz. Jesli wydatki na ciuchy nie przekraczaja 1/3 Twojej pensji to nawet nie zwracalabym uwage na jego komentarze. W zwiazku jedno musi byc gluche a drugie slepe ;)

A skoro koleżanki się śmieją,to zmien koleżanki