czy jest tu ktos kto latami czekal na ukochana osobe ,staral sie i...

ja mialam tka-->>nie ma czego zazdroscic:-( ja wolalabym zapomniec raz na zawsze...uwolnic sie od niego i zakochac w innym...ale nie umiem..kuzwa dlaczego on ???a poznalismy sie przypdakiem...na 18stce kuzynki.......:-( ja go chce

Ja też chciała bym znać autora :D i jeszcze zeby to był ten mój autor :P czekam od roku :(( myślę o nim każdego dnia :(( ciężko jest :((

zazdroszcze, bo masz o kim myslec, nie zabija Cie pustka tak jak mnie. Nie mam o kim myslec, nie mam o kim snic... A wtedy bylo lepiej bo myslalm o nic caly czas i tak strasznie mialam nadzieje, ze kiedys sie moje sny spełnią...... I potem , spadłam z chmur na ziemie i co teraz. Wegetuje sobie, zaspokajając podstawowe potrzeby:) Jem, pije i spie:) I pustka:( Chcialabym miec kogos w myslach, a nie niesmak, naprawde Ci zazdroszcze, choc wtedy (tak jak Ty) tez nie bylam zbytnio szczesliwa, ale juz wiem, ze lepiej latac po niebie niz spasc na ziemie:)

on mnie nie skrzywdził, to nie to, ale moje wyobrazenia nie pokryły sie z nim w rzeczywistości. To wszystko. Chyba snilam o kims innym :))

mogła byś mi zazdrościć gdyby on był ... a tak tylko smutek i żal tęsknie :( :( :(

ja mialam tak tka : to tez okrutne :/ zastanawiam sie co gorsze CZEKAJĄCA wlasnie nie wiem...kiedys mi powiedzial,ze mnie kocha,ja mu tez,bylismy pijani....ale nastepnego dnia jak dzwonil - powiedzial,ze wszystko co mowil,pamieta...a ja go wysmialam,zbylam glupimi zartami...moze dlatego ze sie wystraszylam,bylam glupią osiemnastoletnia siksą :/ (bez obrazy) i od tego czasu ciagle uciekamy,wracamy do siebie...a wlasciwie od pol roku to ten kontakt jest znikomy...ale to tez moja wina i bardzo dluga historia.

ja mialam tak--->>walsnie to nie jest takie fajne kiedy sie ma kogos 24h na dobe w glowie:-D jak tu sie skupic na pracy i nauce?jak sobie dziewczyny radzicie????bo ja nie wiem;-P

musze wyjsc...ale wroce,bo temat ciekawy. moze ktoras sie dowie czegos ciekawego na te tematy...

iska_baj sadze ze go sploszylas....on mowil powqznie a Ty zachowalas sie tak jak bys zartowala mowiac o tym ze go kochasz....:-( u mnie tez dluuuga historia...i tez tak mam ze raz mamy kontakt potem np.miesiac sero i znowu....najgorsze jest to ze kiedy np.nie mamy kontaku ja juz zapominam....godze sie z tym ze nic nie bedzie...a potem jak on sie odzywa...to mi nadzieja wraca.......i takw kolko...jak ty....jeden krok w przod i jeden w tyl......

Mialam identycznie :) Współczuje, zazdroszcze, samam nie wiem,

to do czekającej bylo:)

Ja siebie sama oszukuje,ze daje rade bez niego ;/

ja probowlalam spotykac sie z innymi...ale i tak tylko on i on....probowallam tez zrywac kontakt......ale zawsze jakos to sie odnawialo bo on tez sie odzywal:-( ehhh

Dziewczyny mam prosbe pomozcie mi cos ocenic...pewna sytuacje.... Otoz we wtorek jak moja kumpela wracala z pracy to w radiu eska byly pozdr.ona twierdzi ze dla mnie bo bylo moje imie...ale wiaodmo ze nie jestem jedyna na tym siwecie:-P ale ona pow.ze to nie byly takie zwykle pozdr.tylko takie romantyczne slowa pelne ciepla.....jak by ktos wyznawal milosc ale nie mial odwagi....powiedziaal ze te slowa byly jak by o mnie...o mojej osobie....poza tym bylo powiedziane ze dla SMUTNEJ(i tu podane moje imie)a ja fakt.tego dnia mialm dola i caly dzien mialam opsi na gg ze mi smutno.... powiedz.kumpeli ze to przeciez nie musialo byc do mnie ale ona ze na bank do mnie (ona ma b.dobra intuicje-mowie wam) a ja ze jesli nawet dla mnie to mam pojecia kto to by byl...ona mowi ze jest pewna ze to ten MOJ...ja jej tluamcze ze to niemozliwe....gdzie on...to chyba bzdety:-P a ona ze czuje ze to on...ze mam do niego napisac.... a ja ze nie,ze nie bed robic idotki z siebie...a ona ze mam pisac.....wiec napisalam......bylam ciekawa co odp.jak zareaguje? wiec nap.mu ze dziekuje ze to bylo urocze:-) a on-ale co?a ja ze:dziekuje ze te pozdr.w esce i podnisieinie na duchu:-) i wiecie jaka byla jego reakcja?odpisal tak:\"Hmm....a gdzie Ty w oogle teraz jestes i co u ciebie?buzka\". zatkalo mnie.Dalczego nie nap.nic na temat tych pozdr.?nie zaprzeczyl ze to nie on...zero.....zmienil temat!!!!ja nie ciagnelam tematu...ale nie wiem co mam teraz myslec???dlaczego nie zaprzecxyl?czy to fakt.bylo do niego?? co myslicie dziewczyny?mysle o tym caly czas i zastan.sie czy to byl ON??po jego reakcji co wy byscie sadzily?prosze o opinie-w niedz.ide na impreze gdzie on bedzie i nie wiem jaka mam byc!!!!prosze kochane o opinie???dziekuje.buzka

to jestem ja ta sama-tylko nick sobie zarezerwowlama:-P

moze nie wiedział o co Ci lata, a moze te pozdraiwenia byly 4U:) Samam nie wiem

http://joanka93.wrzuta.pl/audio/ueqagOf064/ To o was. Tez kiedys sluchalam tego:)

on raczej jest taki zeby dociekal....o co mi chodzi....znam go...a tu zupelna zmiana tematu.nie wiem co myslec:-(

CZEKAJĄCA trudno powiedziec. chetnie bym cos powiedziala,ale nie wiem... ta piosenka denna. ale prawdziwa :P