Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdumiona aleksandra

nauczyciele pomozcie, bo nie wiem co zrobic !!!

Polecane posty

Gość zdumiona aleksandra

ucze jezyka polskiego. mam kilka klas rowniez w zawodowce. i tu sie zaczyna problem. oni nie robia NIC, nie umieja NIC, nie chce im sie kompletnie NIC. rece mi opadaja i nie wiem ajk bedzie dalej. niemoliwoscia jest wyegekwowanie podrecznika oraz zeszytu. do tego chmastwo, glupie odzywki ... paranoja. jak wyluszczylam swoje wymagania to malo im galy nie wyszly. postraszylam troche, pare razy opierniczylam kilku cwaniaków.... ale tak ma byc na kazdej lekcji?! litosci!!!! jak wy pracujecie z taka mlodzieza? jakich argumentow uzywacie, czym straszycie??? jezu nie mam sil!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xania
Kochana; no niestety tak bedziesz miala przez najblizszy miesiac az zrozumieja ze nie ma zartow. Musisz sie tylko przyzwyczaic ze beda cie nienawidzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lej na to i tyle
nie mysl, ze mozesz cos zmienic. Traktuj to jako prace, zapomnij o powolaniu i juz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiona aleksandra
a jak reagujecie na chamskie teksty i oidzywki?? bo ja nie mam zdrowia co 5 minut ich ochrzaniac!!! i nie na tym polega zeby mi gowniarze co chwila lekcje rozwalili..........ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon Pastucha
do tablicy, szybkie pytanie - szybki laczek. Po 3 z reguły jest lepiej, ale co ważne musi być możliwość poprawy laczków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie w technikum lub liceum uczysz - niby jeszcze dzieci a im sie ydaj eze są dorosli. spróbuj do nich miec podejscie takie na luzie - mlodzieżowe. ja pamietam swoją szkole srednia super babke mialam od ekonomi , starsza babka ale mozna z nią bylo jak to sie mówi 'konie kraść" taka zyciowa byla - do dzis ją wspominam bardzo cieplo i serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiona aleksandra
taaaaak. tylko pytanie co ja mam z nimi na lekcji robic jak mi osiolki podrecznika nie przyniosa? dyktowac? pisac na tabicy? ksero robic na kazde zajecia? no sorry to jest jezyk polski i tu trzeba przynajmniej tekst miec przed oczami o ktorym sie mowi.... a tu SCIANA MUR, BETON. czytac dobrze nie potrafia..... o jezu - chyba od alfabetu zaczne na nastepnej lekcji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od polaka tez byla super babka, najgorsza to od rachunkowości i plastyki . wiecie co ze trzeba bylo kuć na plastyke normalnie byly klasówki calą teorie trzeba było sie uczyć. chore to było jak sobie przypomne to mam ciarki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiona aleksandra
alina ucze w lo... ale kilka klas ZAWODOWKI i o tym mowie. bo lo to spoko. ale zawodowa to ciezki kaliber- nie zycze nikomu, naprawde .... ja mowie o sytuacjach typu ze siedzi w klasie 30 chlopa, ja jestem mloda nauczycielka i wala sprosnymi zartami np. albo jakies chamskie teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obejrzyj Mlodych Gniewnych ;) wielkosc dobrego nauczyciela polega na tym, ze potrafi zainteresowac nawet najnudniejszym przedmiotem nawet najbardziej opornych uczniow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie duzo osob sie ze mna nie zgodzi, ale na podstawie wlasnych praktyk ja sobie wyrobilam taka teorie, ze zachowanie uczniow na lekcji zalezy niemal wylacznie od nauczyciela i pamietam jak sama chodzilam do LO i np na polski i matme nie przynosilam ksiazki, bo byla za ciezka - na innych przedmiotach nauczyciele byli bardziej wymagajacy. nie mialam ksiazki, nie mialam zeszytu - nie bylo zadnych konsekwencji - wiec nie nosilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem zainteresuj uczniów czymś ciekawym , ja zawsze lubialam jak nauczyciele opowiadali np. jakiegos autora przerabialismy , to nauczycielka opowiadała najpierw o jego życiu a pozniej dopiero o jego twórczosci itd. ale wspólczuje Ci ja bym chyba nie dala rady wyjsc na srodek sali gdzie 30-tu uczniów i jeden mądrzejszy od drugiego .Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
wytrzymałam w szkole pół roku, a potem stwierdziłam że nie nadaję się na nauczyciela i dałam sobie spokój, szkoda mi nerwów i zdrowia nie każdy potrafi wprowadzic dyscyplinę niestety dziś nie te czasy kiedy możnabyło dac uczniowi laczka za to że nie ma zeszytu czy ksiażki....dasz mu laczka a za chwilę nie on ale ty lądujesz u dyra na dywaniku i tłumaczysz się albo piękne wywiadówki na których rodzice tej złotej młodzieży prawie by Cię zagryźli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem dawanie im co chwile 1 za brak zeszytu nic nie da, bo w koncu sie przyzwyczaja zainteresuj ich i wzbudz szacunek jako nauczyciel - po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem ale mysle ze tak albo byc super nauczycielką wyrozumialą itd... albo być zołzą ze będziesz postrachem szkoly będą sie Ciebie uczniowie bać itd.. to zalezy .nigdy pośrodku.jeszcze takie wyrostki -mamamija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zenon Pastucha
turkusowa --> proszę nie wypowiadaj się. To topic dla ludzi mających IQ powyżej poziomu pralki automatycznej, więc żegnamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
Też miałam problem z podręcznikami. Prawie przez miesiąc nie mogłam się doczekac by je zakupili....a jak robic np cwiczenia w klasie gdzie na 30 osób może 10 kupiło podręcznik ? Też biegałam jak głupia z kserówkami a oni mieli to centralnie w nosie. Kiedyś przywlókł się na moją lekcję dyrektor by zobaczyc czemu narzekam na brak dyscypliny....no fajnie tylko jak w jego obecności uczniowie sobie robili ze mnie jaja to on zamiast ich skarcic też ze mnie polewał....szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam to samo
Prawda jest taka że uczniowie mają nosa, jak tylko wyczują że się ich boisz to wejdą Ci na głowę. I jeszcze jedno to jaki jest nauczyciel wyczuwają już w ciągu kilku minut pierwszego spotkania. Już wtedy wiedzą czy należy się Ciebie bac czy nie, czy trzeba miec respekt czy centralnie w czterech literach....jak od początku jest się za "miętkim" to nie zmieni sie ich postępowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turquoise - ja mialam taką nauczycielke chemii -zucała zeszytami jak ktos brzydko pisał lub czegos tam w zeszycie nie mial i taka zołza byla ze kazdy jej sie bał jak ostatnio na Nk wspominalismy nauczycieli to kazdy ją pamietał i powiedzial super babka duzo pamietam tego co mnie nauczyła ,a ta taką super mlodzieżową tez pamietamy i wielki szacun dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anglielllski
ja jestem uczennica lo, fakt tu nie ma takich uczniow, ale w gimnazjum byli, po prostu zle sie zachowuja, cos sie brzydko odezwa pytaj ich, wiadomo ze nic nie odpowiedza to 1! u nas w lo za brak podrecznikow tez sie 1 dostaje i to najlepszy sposob, badz ostra i wredna, mow ze nie zdadza, a z normalniejszymi uczniami rozmawiaj normalnie, badz mila, takich nauczycieli sie docenia najbardziej, potem sie wspomina - to byla dobra nauczycielka, potrafila nauczyc ii jeszcze jedno wymagaj!! na semestr z polowa klasy bedzie zagrozona zrozumieja ze to nie przelewki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uh, jak slysze, ze brak zainteresowania uczniow to wina nauczyciela to mi sie slabo robi. mozna sie dwoic i troic i ni huj sie z pustego nie naleje. oni nie sa zainteresowani z zasady, cokolwiek by sie nie robilo. haha "mlodych gniewnych " sobie obejrz, no lol... zycie to niejebajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ytuy67i67
widocznie marna z ciebie nauczycielka;)) Jestes bardzo wyniosla osoba i traktujesz ludzi z zawodowki jak smieci mlodziez to wyczuwa;))po za tym jestes tam dla nich a nie oni dla ciebie,zaczynasz straszeniem? w wrzesniu masakra panienko po studiach zielono masz w glowie. nauczyciel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to nie sa puste slowa, ja w gimnazjum na praktykach przez pierwszy tydzien nie wiedizalam co robic jak mi dziecko nie chcialo do tablicy podejsc zadania rozwiazac, bo "pani nam nie kaze jak nie chcemy". nie byli w ogole zainteresowani. dopiero po tygodniu udalo mi sie ich zainteresowac, wymyslac ciekawe tematy i sposob ich przedstawienia, ze nawet na przerwach chcieli dobrowolnie zostac zeby dokonczyc temat. no ale tak, ja pewnie jestem glupia i sie nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdumiona aleksandra
zainteresowac to ja mowe mlodziez licealna. bo tu musi byc wspolpraca, droga turquiose. a ja w tym temacie mowie o ZAWODOWCE gdzie jest po prostu przerypane, jesli chodzi o wyegzekwowanie czegkolwiek. masz nagle w klasie 30 meskich cwiercmozgów, ktorzy by cała lekcje gadali o seksie i poza tym nie robili NIC jesli chodzi o przedmiot. chamstwo, lenistwo i totalna olewka- oto co reprezentuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wymysl im temat o seksie! nie chce tu nikogo krytykowac, bo nie uczylam w zawodowce i nie wiem jak to wyglada. bardziej zawodowka kojarzy mi sie z gimnazum, gdzie mi wprost mowili, ze sie im uczyc nie chce niz z liceum, gdzie byli na tyle dorosli, ze widzialam, ze sie im nie chce i nie interesuje ich to, ale wspolpracowali. wiec uczenie w zawodowce to chyba troche wyzwanie, sprobuj je podjac. nie pisze tu nic zlosliwie, sama chcialabym sie tu czegos dowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Nauczyciel który pracował w gimnazjum,bądź zawodówce,przeżyje każdą szkołę. Co zrobić z takimi chamami? Być stanowcza.Dobry nauczyciel jest zawsze konsekwentny.Nie ma odstępstw od reguły,bo potem wejdą Ci na głowę. Na początku roku nowych nauczycieli zawsze \"testują\".Zrobią wszystko,żeby Cię zdenerwować i pokazać,że mają Cię gdzieś.Ludzie,którzy myślą,że to łatwa sprawa ujarzmić taką młodzież,nie mają pojęcia o zawodzie nauczyciela. Pracowałam w gimnazjum na zastępstwie,teraz wróciłam do podstawowej.Jeżeli zachowują się głośno,ściszam głos,nigdy nie krzyczę,bo to ich tylko \"nakręca\".Mówię ciszej,coraz ciszej,nie usłyszą polecenia,nie wykonają tego,o co ich proszę- 1.Krótka piłka.To raz,dwa,często żartuję,ale zawsze zachowuje dystans.Należy im pokazać,że kluczem do sukcesu jest współpraca.Nowym,starszym klasom zawsze mówię,że sama byłam uczniem,wiem czego nie lubią,wiem jakich nauczycieli nie lubią,że kocham uczyć.Szczerość to podstawa.Dzieciaki lubią jak nauczyciel jest\"życiowy\".Nie możesz pokazać,że ich zachowanie Cię irytuję,bo to spowoduje,że będzie jeszcze gorzej. Nie wiem z czego to wynika,ale jak przypomnę sobie szkołę za moich czasów,to nie do pomyślenia było takie zachowanie.To co powiedział nauczyciel było święte.Teraz dzieciaki są dużo bardziej leniwe.Musisz nauczyć się je motywować.Nawet jeżeli uważasz,że niektórzy to \"ciężkie przypadki\".Poświęć im uwagę,pokaż,że Ci zależy,a polubią Cię i zaczną pracować.Jedni bardziej,inni mniej,ale zaczną.I pamiętaj \"pozytywne wzmocnienia\",czyli chwalenie działa cuda. powodzenia Anglistka z Gdyni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×