Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

x Naughty Girl x

NAJWIĘKSZE ŚWIŃSTWO JAKIE ZROBIŁYŚCIE KOMUŚ ?

Polecane posty

Gość ajrony
Może zaczniesz, mądralo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhewifg
kolezance bardzo podobal sie pewien facet mi rowniez ale na byla pierwsza zaczeli sie spotykac specjalnie tak jej gadalam na niego a milam na nia wplyw dobrze o tym wiedzalam ze z nim zakonczyla znajomosc wtedy ja przystapilam do akcji i zaczelismy sie spotykac bylo fajnie dlugo to trwalo a ja jeszcze jej pozniej wmawialam ze to rozstanie to byla jej wina bo nie pasowali do siebie a ta idiotka jeszcze mi przytakiwala heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja robie tuuuu
zdradziłam-wyparłam sie -a potem porzuciłam suka ze mnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gazeta wyborcza
Ja kiedys bedac w pubie z kolezanka poznalysmy dwoch facetow i jeden z nich spodobal sie zarowno mi jak i jej. Tak sie zlozylo, ze bylysmy na stypendium zagranicznym. Ja wynajmowalam pokoj i moglam wracac kiedy mi sie podobalo, ona byla w jakims hostelu i musiala przed polnocy byc tam bo inaczej zamykali. przy odrobinie dobrej woli moglam ja ugoscic, ale jakos niezbyt sie lubialysmy poza tym ona ciagle sie wywyzszala totez powiedzialam jej, ze tego wieczoru nie moze u mnie spac. Takze ona przed polnoca sie zmyla a "obiekt" naszych uczuc pozostal ze mna az do dzis:))) Ona najpierw sie krzywila, jak sie dowiedziala o slubie nawet nie chciala przyjsc, ale jako tako sie pogodzilysmy. dzis jestesmy w poprawnych stosunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce vita_26
Zdradziłam swojego chłopaka, prawie po 5 latach, z jego kolegą, nie wiem co mi odbiło, bardzo tego żałuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ralalarararala
a ja przespalam sie dwa razy z facetem mojej najlepszej przyjaciolki, z ktora znam sie i przyjaznie od dziecka :o jestsmy ze soba 24h, na dobe, i takie cos jej zrobilam, nigdy wiecej... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce vita_26
Nie wiem co nami kieruje, ale potrafimy byc straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce vita_26
Napisz napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce vita_26
Jarek_84

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calowalam sie z innym? :| ale potem poszlam do swojego faceta i powiedzialam mu o tym (5 minut pozniej) i zerwalam z nim wczesniej jak chodzilam jeszcze z kims innym i sie poklocilismy to szlam na impreze z przyjaciolka, na ktorej mial byc taki fajny chlopak, z ktorym calowalam sie juz kiedys (ale nie bylam wtedy z tym co sie z nim wlasnie poklocilam) i napisalam do przyjaciolki "ale super, ze idziemy na impreze, i bedzie tam A. jezuuu nie moge sie doczekac kiedy go zobacze". oczywisacie zamiast do przyjaciolki wyslalam do swojego faceta. ale nasciemnialam mu, ze specjalnie mu to wyslalam, zeby byl zazdrosny :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swoja droga to ten z ktorym sie calowalam w 1 opowiesci to ten sam A z drugiej opowiesci.. cos mnie do niego ciaaaaagnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bubu00
Pomoglam obcej osobie dostac prace, chlopak pracowal rano ze mna i wieczorem w innej pracy (ta sama firma i ten sam szef) ja na wieczor pracowalam jeszcze gdzie indziej,gdzie szef mnie tak wk..l ze poszlam do szefa tego z rana ze chce z nim pracowac i on bez namyslu zwolnil tamtego goscia z tej wieczornej pracy.....jestem podla ale moj szef to moj przyjaciel a tamten koles zdecydowanie nie nadaje sie do pracy...zadnej!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolce vita_26
hahahahaha, dooobre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odbita palma
Zdradziłam męża z mężem mojej kolażanki.Potem się wyparłam,naszczęcie mąż koleżanki też się wypierał i uszło nam na sucho.Najgorsze jednak było to że potam śmialiśmy się z mężem koleżanki jakie barany z naszych połówek:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro tu taka
szczerosc panuje to tez cos dorzuce... Jak mialam jakies 14 lat zezarłam po kry=jomu wszystkie cukierki z choinki a papierki schowalam za szafe. mama sie wkurwila bo w tamtych czasach cukierki to nie było byle co. Ostatecznie wine zwaliłam na sasiada-byl akurat wtedy u nas. Mama do dzis go nie lubi, pewnie za te cukierki... do dzis sie nie przyznałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podła baba....
no a ja myślałam że znajdę tu tą która nakłamała mojemu mężowi przez telefon że go zdradzam 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdaz
jak sie rozstalismy bylam na maxa wkurwiona na niego, pojechalam do jego kumpla z ktorym poszlismy do lozka. w sumie i tak lecielismy na siebie wiec i wyszlo ze zostalismy para, gdy zaszlam z nim w ciaze ex napisalam smsa ze to jego dziecko i on debil chodzil z ta swiadomoscia do momentu az ktoras z kolezanek o dlugim jezorze mu nie wygadala. :) ale przynajmnie zemsta byla slodka bo ponoc juz nawet byl sklonny nie wiem jakim cudem sadowo widywac sie z niby z jego dzieckiem :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marakara
może nie są dla innych straszne ale ja mam do dziś wyrzuty sumienia...nigdy się do tego nie przyznałam jak byłam mała raz jak obraziłam się na siostrę to wyciełam jej w jej ulubionym swetrze dziurę na środku, poszarpałam...myślała (pewnie dalej tak myśli) że to mysz a jak się na mamę obraziłam to wysmarowałam jej płaszcz masłem:O nie za wielka plamę zrobiłam żeby myślała ze to ona sama gdzieś... przez przypadek... już co najmniej 25 lat od tamtego czasu minęło a mi dalej przed samą sobą wstyd :O a ogólnie to już chyba grzeczna byłam w ostatnich czasach - ale to chyba z punktu widzenia innej osoby (na co zwróciły mi uwagę osoby postronne) - związałam się z najwiekszym wrogiem kogoś kto w jakimś tam stopniu jest zawodowo zależny ode mnie...tamtej osoby nienawidzi (osobiste uczucie a nie zawodowe - i nie chodzi tu o żadne związki damsko męskie w ich przypadku) a ja u tej osoby pracuje i w pracy tylko w sumie mi może zaufać. I ufa. I nie zawodzi się. Osoby "z zewnątrz " twierdzą że dla mojego pracodawcy to to jest straszne i musi się z tym okropnie czuć...bezsilność? Zwłaszcza że nie należy do osób które potrafią oddzielić życie zawodowe od prywatnego... Dla mnei to nie jest jakieś świństwo ale już pare razy słyszałam opinię że moje "szefostwo" to bidne jest, nie śpi po nocach i psioczy że nic gorszego nie mogło się zdarzyć (może tylko dlatego że się nie zdarzyło i większych kłopotów nie ma :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bliskiej osobie - znajomej czy rodzinie - nie przypominam sobie, ale robilam kiedyś świństwo facetowi w pracy, chociaz w sumie to na to zasługiwał, bo klamał jak najęty i był głupim karierowiczem, chociaż przyznam, że narazil sie mi osobiście - spowodowałam, że prezes wywalił go z pracy, a wiem, że mu na tej pracy zależało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież wiesz
rozwiodłam się z kimś kto mnie kochał do szaleństwa :O ja jego niestety nie :(( jemu tak zostało-już 15 lat :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niegrzeczna*****
aja zdradziłam męża z kumplem ,drugi raz też go zdradziłam na dyskotece.Powiedziałam że ide do kibla a poszłam się przejść z takim gościem no i wiadomo... :) o tym pierwszym mąż coś się domyślał ,ale wkręciłam mu że sobie to ubzdurał ,a o tym drugim nic nie wie do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×