Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja999

sąsiadka w ciąży pali papierosy

Polecane posty

Gość marianna i swieta racja
tez mnie irytuja takie wscibskie baby, co to na sile chca innych uszczesliwiac i tylko niedzwiedzie przyslugi serwuja w kolo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
Z pewnością wiesz, że sięgając po papierosa w ciąży lub w okresie karmienia, wyrządzasz dziecku krzywdę. Często jednak ta świadomość nie wystarcza, by raz na zawsze pożegnać się ze szkodliwym „dymkiem”. W czasie ciąży i karmienia piersią większość kobiet powstrzymuje się od palenia. To znaczy, że zdają sobie sprawę z konsekwencji nałogu. Niestety, 30% palaczek nie potrafi odmówić sobie papierosa w tym czasie i truje własne dzieci jeszcze przed narodzinami. Czy to brak wyobraźni? Nie, po prostu tak silnie działa uzależnienie. Dlatego ważna jest świadomość szkód, jakie niesie ze sobą palenie papierosów przez młodą matkę. Jeszcze ważniejsze jest znalezienie sposobu jak najszybszego zerwania z nałogiem. Długa lista szkód Jeśli paliłaś przed ciążą, nawet przez kilka lat, nie masz powodu obawiać się o zdrowie dziecka. Ważne jest, żebyś rzuciła papierosy, gdy tylko dowiesz się o ciąży. A jeszcze lepiej na etapie jej planowania. Nałóg ten jest niebezpieczny dla dziecka, zwłaszcza od 4. miesiąca ciąży. Oczywiście nie znaczy to, że do tego czasu kilka „niewinnych” papierosów nie zaszkodzi. Także we wczesnej ciąży palenie stanowi zagrożenie dla prawidłowego rozwoju płodu. Dym tytoniowy zawiera wiele substancji toksycznych, takich jak: tlenek węgla (najgoźniejszy), amoniak, kwas cyjanowodorowy, butan, metanol, chlorek winylu, formaldehyd, fenol, smoła i wiele innych. Wyobraź sobie teraz, że dziecko znajdujące się w łonie palącej matki jest jakby zamnknięte w zadymionym pomieszczeniu, bez możliwości ucieczki. Jego organizm ma słabo rozwinięty system obronny. Substancje chemiczne z dymu przechodzą bezpośrednio z krwią matki, poprzez łożysko, do układu krwionośnego płodu. Następuje zwężenie naczyń krwionośnych, przez co łożysko jest niedostatecznie ukrwione, i dziecko dostaje zbyt małą ilość tlenu. Cierpi ono na niedotlenienie, a cały cykl żywieniowy i wzrostowy ulega zaburzeniu. Nie tylko matka musi mieć świadomość tych szkód, ale także ci, którzy palą w jej otoczeniu. Według badań, palenie przez ojca może być przyczyną poronienia u matki. Bierne palenie jest więc równie groźne. Mleko o smaku nikotyny Wiele palaczek po urodzeniu dziecka wraca do nałogu. Nieznośna myśl o papierosie dręczy je niekiedy przez całe dziewięć miesięcy. Po porodzie czują się zwolnione z obowiązku dbania o zdrowie. Tymczasem palenie w okresie karmienia tak samo szkodzi maluchowi – trujące substancje są przekazywane z pokarmem matki. Ma on mniej witaminy C i składników odżywczych, a zawarta w nim nikotyna powoduje u dziecka występowanie okresów niepokoju, bezsenności, wymiotów, biegunek, kolek, a także przyspieszenie akcji serca i zaburzenia krążenia. Gdy palisz, Twój pokarm ma smak papierosa. Niektóre palące matki wykorzystują byle pretekst, by odstawić malca od piersi i wrócić do nałogu. Ciężko jest wytrwać w postanowieniu niepalenia, gdy nie ma wparcia w partnerze. Czytamy posty z forum dla mam: „W ciąży nie paliłam, bo bałam sie o zdrowie dziecka (...) Kilka tygodni po porodzie zapaliłam. Kiedy mimo moich starań dziecko ciągle płacze, nie daję rady psychicznie. Chwila z papierosem jest dla mnie relaksem, oderwaniem...” (Ewa) „Jestem mamą półtorarocznej Kasi, karmię piersią i palę papierosy, chociaż na okres ciąży udało mi się rzucić. Teraz nie potrafię! Chyba przestanę ją karmić i przejdziemy na sztuczny pokarm. Tak będzie lepiej?”(Agnieszka) „Karmię i palę, sześć papierosów dzienie, wstyd mi okropnie, nawet przed sobą, ale nie umiem rzucić. Co zrobić? Mam słabą wolę, a do tego mąż pali i gdy tylko poczuję dymek, to nie mogę się powstrzymać.” (Kasia) Niektórzy lekarze uważają, że nawet jeżeli matka pali w czasie karmienia, nie powinna odstawiać dziecka od piersi. Jej pokarm zachowuje większość ze swojej wartości odżywczej, i korzyści dla dziecka są większe niż możliwe konsekwencje przedwczesnego odstawienia od piersi. Najtrudniejsze Mamy–palaczki potrzebują wsparcia w walce z nałogiem. Należy je uświadamić o szkodach płynących z palenia w ciąży i po porodzie. Duża w tym rola lekarzy, prasy, ale przede wszystkim otoczenia. Równie ważne jest przekonanie matki, że z przemożną chęcią zapalenia papierosa można sobie poradzić. Zadanie to jest trudne – w ciąży nie wolno stosować różnego rodzaju wspomagaczy – plasterków ani tabletek nikotynowych. Pamiętaj: - Rzucanie palenia jest procesem, należy nastawić się do tego psychicznie. - Nie należy się zniechęcać. Gdy na przykład nie palisz przez miesiąc, po czym zdecydujesz się na jednego papierosa, nie myśl, że wszystkie starania poszły na marne. Wybacz sobie ten błąd i kontynuuj niepalenie. - Nie powinno się ukrywać nałogu przed lekarzem. To niedobrze, że palisz w ciąży, ale nie jest wstydem poprosić o pomoc. Lekarzowi będzie łatwiej zdiagnozować przyczyny niektórych zaburzeń i wykluczyć inne problemy. - Ograniczenie liczby papierosów nie jest rozwiązaniem, ale może być pierwszym krokiem w kierunku zerwania z nałogiem. Przetrwać bez papierosa - Zajadaj głód nikotynowy świeżymi owocami, warzywami i pestkami. Wyjdzie Ci to na zdrowie, a nie przytyjesz. - Pij dużo wody mineralnej. Wzbogać dietę o produkty zawierające ß-karoten, cynk, chrom oraz witaminy B, C i E. - Powiadom męża, rodzinę, przyjaciół o Twojej walce z nałogiem. Niech Cię pilnują i wspierają. - Nagradzaj siebie za sukcesy, np. kup sobie jakiś drobiazg. Palenie w ciąży powoduje, że... - dziecko jest niedotlenione; - ma kontakt z prawie 4 tys. substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi; - rodzi się mniejsze i bardziej podatne na choroby; - zwiększa się ryzyko powikłań w ciąży, włącznie z możliwością poronień, przedwczesnego porodu, przedwczesnego odklejenia łożyska, pęknięcia błon płodowych, ciąży pozamacicznej; - zwiększa się ryzyko urodzenia martwego dziecka. Gdy palisz po porodzie... - dziecko źle śpi; - cierpi na kolki; - odmawia jedzenia; - jest nadpobudliwe; - będzie bardziej podatne na alergie. 6 X NIE: - Palenie nie zapobiega przybieraniu na wadze! - Lekkie papierosy nie są mniej szkodliwe! - To, że znajoma paliła w ciąży i urodziła zdrowe dziecko, nie jest gwarancją, że z Tobą będzie tak samo! - Po porodzie nie będzie łatwiej zerwać z nałogiem! - Substancje szkodliwe wcale nie są „filtrowane” przez organizm matki! Dla dziecka są one dużo groźniejsze, ponieważ jego system odporności nie jest w pełni wykształcony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
nie dokonczylam bo musialam wstac od kompa a wiec chodzilo o to ze tyle wiem a mimo wszystko nadal pale. Nie potrafie rzucic tego gowna, no nie moge:( probowalam setki razy i zawsze po max dwoch dniach wracalam do palenia. Od 4,5 r staram sie rzucic palenie. Dowiedzialam sie o 1 szej ciąży i mimo to nie przestalam palic, malo tego zdarzalo sie ze nawet wypalalam wiecej papierosow :( urodziłam synka i : punktow 10/10. Zdrowy, wody plodowe czyste. Maly do 3 r z raz tylko mial katar a tak nie chorowal wcale i do dzis nie choruje ma 3,5 r i tylko raz mial katar, ani razu nie bral antybiotyku i zadnych silniejszych lekow teraz tez jestem w ciazy i tym bardziej moja motywacja do rzucania palenia jest slabsza, patrze na to tak ze przeciez synek zdrowy i w ogole to co sie moze wydarzyc ? Nie dopuszczam do siebie zadnych innych mysli na temat konsekwencji palenia. Jestem zalamana chce to rzucic a nie mam pojecia jak ??? Moze ktos pomoze? Tylko wlasnie nie chce czytac takich tekstow jak ten moj bo tyle to ja wiem jednak mimo wszystko nie przekonuje mnie to na tyle by nie palic. :(:(:( jestem okropna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
jest tutaj jakas mama borykająca sie z takim problemem czy tylko ja tak mam? A wszystkie inne swiete i bez zadnych nałogów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak odpowiedzialność, troska i miłość do własnego dziecka, wizja osłabionego niemowlaka, niedotlenionego, sinego po porodzie dziecka, potencjalnych zagrożeń i przede wszystkim poronienia. Jak to Cię nie przekonuje, to nikt i nic Cię nie przekona. Pierwsze dziecko zdrowe mimo palenia... Odważna jesteś, że ryzykujesz kolejny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
marianna wlasnie chodzi o to ze psychicznie jestem jak najbardziej przekonana co do nie palenia ale fizycznie jest gorzej. Osoba nigdy nie mająca problemu z zadnym nalogiem nie jest w stanie sobie tego nawet wyobrazic:( wam sie latwo mowi badz pisze ale co z tego my wiemy o konsekwencjach a mimo to siegamy po papierosa. To nie takie proste :(:(:(:(:(:( a ta moja durna wlasnie odwaga bierze sie stąd ze tak naprawde nie widzialam nigdy na wlasne oczy dziecka z jakimis problemami zdrowotnymi przez to ze matka palila. Mam kilka znajomych palaczek i zadne z ich dzieci na tym nie ucierpialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie spotkalam
dziecka ktore by chorowalo z powodu palenia przez matke czy ojca. Duzo kobiet ktore znam pali i palilo i nigdy zaden lekarz nie zdiagnozowal jakiejkolwiek choroby u zadnego z tych dzieci. Tyle sie mowi i pisze o szkodliwosci palenia ale gdzie na to dowody. Gdyby to bylo az tak szkodliwe to z 50 % spoleczenstwa rodzila by sie martwa albo w stanie krytycznym a przeciez tak nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też palę, więc wiem, że ciężko jest rzucić. Fizycznie po porodzie nic im nie było, ale z wiekiem... Zresztą, moja mama paliła będąc w ciąży. W wieku nastoletnim ujawiniła się silna astma, a za malucha silne alergie. teraz jestem non stop na lekach i podejrzewam, że gro odpowiedzialności jest właśnie w tym paleniu. A dzieci koleżanek- palaczek nie mają rzadnych dolegliwości? Dasz głowę, że Twoje dziecko, gdy będzie starsze będzie miało prawidłową pracę płuc, oskrzeli, serca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
widzisz to jest tak ze moj syn nie ma zadnych objawow, nic mu nie grozi. Gdyby mial jakiekolwiek komplikacje przez moje palenie to niestety ale czesto by chorowal na zapalenie pluc czy oskrzeli a nigdy takich chorob nie mial. Od ponad roku chodzi do przedszkola gdzie jest duzo innych dzieci a mimo to nie choruje, wiem ze to nie jest gwarancją na przyszlosc ale poki co nic mu nie jest. Co do kolezanek znam jedną ktora nie palila, nie pila, i ogolnie zdrowa zywnosc a efekt taki ze maly jest alergikiem, Uczulony nawet na kurz i z czego to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pal. Broni Ci ktoś. Sama się przed sobą usprawiedliwiasz... Szkoda tylko, że późniejszych dolegliwości dziecka nikt nie wiążę z jego życiem prenatalnym. Z drugiej strony, ja pierniczę, żeby świdomie truć własne dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przez 13 lat nie miałam widocznych objawów tej cholernej astmy... Zero zapaleńia płuc itd...Lekarz powiedział mojej mamie, że to nie jest nabyte. Ujawniło się tylko późnawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajcie mi choc jeden przykład dziecka chorego przez palacą matkę?? Moja babcia nigdy nie paliła papierosów a zmarła na raka płuc, dziwne co nie? Moja bratowa nigdy nie paliła a dziecko ma astmę. Druga bratowa paliła przez 3 ciąże i dzieci są zdrowe jak byki, najstarsze ma 16 lat. Ja jestem dzieckiem matki palącej i pomimo wieku jestem zdrowa i zawsze byłam, znam tylko lekkie przeziębienia i to wszystko. Nie znam ani jednego dziecka chorego przez palenie matki w ciąży, ale znam za to masę dzieci alergików, chorowitków matek które nie paliły w ciąży. Dziwne prawda? Świat się zmienia, żyjemy w tak skażonym srodowisku, że nie jestesmy w stanie uchronic nasze dzieci od tego co je i tak będzie otaczać. Te matki, które tak oszczędzaja sie w ciąży rodza dzieci nieprzystosowane do tego co je otacza, czyli do brudnego i skażonego powietrza oraz żywności. Zastanówcie sie nad tym, bo to daje do myślenia. Ja równiez paliłam w ciąży z synem, ma 10 lat jest zdrowy jak ryba, nie choruje tak jak ja, jest odporny po prostu, a od chorób cywilizacyjnych ja go nie uchronię, niestety, jak ma nas raczysko dopaść to dopadnie pomimo wszystko. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znam dziewczyne, która miała poważny wypadek samochodowy i przeżyła, a sąsiad zmarł idąc ulicą... Rozumiesz aluzję? Ja nic nikomu nie narzucam, ale jeśli myślisz, że paląc zahartujesz swoje dziecko i przystosujesz je do życia w środowisku to jesteś po prostu głupia. A czemu, jak się urodził nie dałaś mu poodychać? Przecież jest przystosowany i przyzwyczajony do dymu papierosowego? No dlaczego? Czasem się zastanawiam, dlaczego do prowadzenia auta trzeba coś umieć, a do posiadania dziecka niekoniecznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
mrianno sama zapytalas mnie o to czy dzieci kolezanek są zdrowe itd wiec ci odpoiedzialam - nie tlumacze swojego palenia bo wiem ze to głupie nie pytam a to czy rozsądne ale pytam jak sobie z tym paleniem poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój ostatni post był skierowanay bardziej do satine. Tyle wiem ja, jeśli sama się nie przekonasz, to nikt Ci w tym nie pomoże. I nie szukaj argumentów, że starszy syn jest zdrowy. Bo to Ci nie pomoże. Powodzenia i silnej woli życzę. PS. Tobie papieros nie uratuje życia, a Twojemy dziecku może je odebrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle wiem ja
dziekuje - znow sie postaram, poki co nie palilam od dwoch godz wiem ze to malo ale dla mnie to sukces. Za to zjadlam juz chyba wszystkie owoce jakie byly w domu :) moze sie uda w koncu nigdy nie jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak co cię to
debilko obchodzi???!!!! To ona będzie odpowiadać za zdrowie swojego dziecka, to dziecko będzie miało niższą wagę urodzeniową a nie twoje, to jej dziecko gorzej będzie uczyć się w szkole! Jednak uważam że to do cholery jej zdrowie i jej dziecko więc po diała wyciągasz sprawę na forum. Odważna jesteś tutaj? To może odważnie powiedz jej że tak nie powinno się robić. Ech ci ludzie wiecznie wtykają nosy w nie swoje sprawy, lepiej zajmij się domem i własnymi kłopotami no chyba że ich nie masz to dlatego szukasz sensacji z nudów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem tak co cię to
odpowiedź do autorki pytania oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaaka
Ja też jestem w ciąży i niestety nadal palę,spróbowałam rzucić to diabelstwo na samym początku gdy tylko zrobiłam test no ale nie udało się,wcale nie łatwo rzucić palenie jak się może niektórym wydaje.A najchętniej rzucają morałami te które nigdy nie paliły.Dodam że mam już córkę 10 letnią (gdy byłam z nią w ciąży również paliłam) Dostała 10 na 10 punktów,od maleńkości nie jest chorowita,bardzo wczesnie zaczęła czytać i wogóle dobrze się uczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akaaka-zrozum..
palenie w ciąży na sto proc.nie sprawi,ze dziecko urodzi się chore.Ale paląca matka świadomie jej na różne złe konsekwencje naraża.Ja paliłam przed ciążą/ale niedużo/.W ciąży od momentu zrobienia testu-zero fajki.Na porodówce spotkałam dzieczynę,która przy silnych skurczach /za 10 min.miała rodzic/weszla jeszcze do wc na dymka/bo jak potem mi powiedziała-przez pare godzin nie będzie miała okazji zapalic/.Dziewczyna 22lata.Jak już urodziła to co godzinę leciała do wc z fajką.Nie wiem czy mozna być jeszcze głupszą niż ona.Dziecko urodzone o czasie z wagą 2850g.Zyczę temu malenstwu zdrowia bo matce rozumu zabrakło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie usprawiedliwiaj się
palaczko-nie jest latwo rzucić palenie jak się niektórym wydaje-ale jest łatwo wyrządzić krzywdę ukochanej osobie-tak ot,poprostu.Bo lubię dym -i nie chce z tego zrezygnowac dla dobra mojeo dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
proponuje zebys polozyla sobie recznik na parapecie by lokci sobie nie poogniatac wziela lornetke i lustrowala wszystkich sasiadow na osiedlu.Procz tego moglabys porobic w wolnej chwili kto o ktorej idzie do pracy i zniej wraca.Moglabys pod nieobecnosc sasiadow zainstalowac w ich domach pluskwy.To ulatwiloby ci wpierdzielanie sie tam gdzie nie trzeba:) Jaka szkoda ze nasze spoleczenstwo jest tak obojetne na krzywde juz NARODZONYCH dzieci.Na MOICH OCZACH babka nawalona jak swinia prowadzila za reke moze 4 l.synka a za soba CIAGNELA wozek z malenstwem.KOMPLETNIE NIKT nie zwrocil na to uwagi a jak ktos juz to zauwazyl to pod nosem skomentowal i poszedl dalej.Ja jako wzorowa obywatelka zadzwonilam na policje i babke zatrzymali nikt wiecej sie nie pofatygowal.Gratuluje empatii a autorce powodzenia w przesladowaniach. ps.sama w ciazy palilam.Fakt ze bardzo malo i linki ale palilam szkoda ze nie zadzwonilas do MOPSu bylaby zabawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinnnnnnnna
Dziewczyny ale wy nie rozumiecie tego, że w dalszych latach właśnie życia dziecka, później dorosłego człowieka wychodzi ten nałóg.....Nawet bierni palacze podtruwają nas, nierozumiecie tyle się teraz na ten temat mówi.... Moja mama nie paliła ale wiem, że tato kopcił jak parowóz, kiedyś nie brali tego pod uwagę, że ktoś nie zyczy sobie smrodu, zresztą nikomu by to nie przyszło do głowy aby wyjść z otoczenia niepalących..... Wystarczyło, że mój tata palił a my z siostrą miałyśmy poważne problemy z zatokami, ciągle chorowałyśmy, jako dzieci sanatoria itp. a teraz byle infekcja już choroba, w bardzo krótkim czasie zapalenie płuc itp. Moja mama przez bierne palenie w zakładzie pracy zachorowała n gruźlicę...wszystko miała.....nie miała świeżego powietrza....;( Teraz stare społeczeństwa, którym jest wszystko jedno pali, smrodzi, którym wszystko jedno jest co będzie, dziwię się tylko, że młode osoby zaczynają to świństwo....ale Wasz wybór. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
karolinnnnnnnna ale chodzi o fakt ze autorka siedzi w oknie wypatruje sasiadow i problemy stwarza.Wpieprza sie tam gdzie nie trzeba.Poza tym chce cos z tym zrobic.Co zrobi?wezwie policje MOPS?pojdzie do sasiadki i nagada jej?wszyscy ja wysmieja.Robi z siebie wariatke to wszystko!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oho już widać
czemu taka agresywna - też palaczka ciążowa. A pewnie, jeden papieros, jedno piwo. Co tam, byleby jej było fajnie. Potem może walnie czasem dziecku, bo jeden raz w pysk, co to ma za znaczenie, kiedy jest się w swoim mniemaniu wzorową obywatelką. nie cierpię zafałszowanych bab.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×