dlaczewgo tak na niego działam??????

Powiedzcie,bo już sama nie wiem.Dzwonie dzisiaj do faceta,zaczynamy rozmawiać i nagle jemu coś nie podoba się w moim tonie i rozłącza rozmowe.Póżniej ja bombarduje go telefonami ,a on nie odbiera.Za jakiś czas on pisze,ze przeprasza ,ale to jest silniejsze od niego i ze ja tak na niego działam ,bo z poprzednimi dziewczynami tak nie miał.Już sama nie wiem,czy on ma problem czy ja? Dlaczego on to robi?

moze masz irytujacy ton glosu? moze rozmawiacie o rzeczach, ktore go irytuja, na przyklad wlasnie o bylych ???? nie wiem, odpowiedzi moze byc setka albo i wiecej....

aha, i nie bombarduj telefonami, bo to jest naprawde irytujace:) moze po prostu nie gadajcie dlugo przez telefon, tylko spotykajcie sie po prostu ;)? zawsze jakies wyjscie ....

Kiepski związek. Facet jest po prostu niegrzeczny. Lepiej go spuśc.

może rzeczywiście coś z moim tonem,dopiero co zaczeliśmy rozmowe,chcialam zapytać co słychać jak spędza niedxzilne popołudnie.Nie wchodzimy na tematy moich byłych.Kurcze czy nieodpowiedni ton go usprawiedliwia,dla mnie to przesada rozłączać sie ,to dziecinada ,szkoda mi czasu na takie denne zachowania.Wszystko przecież mozna dopowiedzieć i wyjaśnić.

Moze prowokujesz do klotni?

a moze to jest zwykly cham, ktory probuje na ile Tobie zalezy na tej znajomosci?a sam trzyma Cie w odwodzie, na wszelki wypadek? daruj go sobie

nie usprawiedliwia go zaden ton, ale staram sie znalezc przyczyne. Faceci czasami maja dziwne odbicia... tak samo jak my ;) Ile razy juz sie tak zdarzylo? I jak dlugo jestescie ze soba?

to moj kochanek,jesteśmy kilka miesięcy,duż różnica wieku.Generalnie to ja zabiegam,a on dzwoni jak jest wygłodniały,w łózku jest super jemu i mnie,ale ja się zaangażowałam ,a on jak widać nie.

:D

bo pewnie obok byl ktos a on nie chcial przy kims rozmawiac Nawet nie dba o to, zeby Tobie nie bylo przykro... Kobieto szanuj sie!!!

Dzięki ,oświeciło mnie.

objaśniac nam sytuację: jestem nachalną dziwką, facet jest żonaty i się wkurza, gdy dzwonię kiedy on posuwa żonę. Kompletna porażka, kobieto :(