Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość piwniczanka

dziewczyny które również nie odczuwają przyjemności podczas pieszczot.

Polecane posty

Gość oranyyyy
no to gratuluje faceta!! alescie sie dobrali :O ja bym takiego wyslala najpierw do atlasu anatomii nim pozwolilabym sie dotknac, wybacz, ale to wstyd i zenada zeby takich rzeczy nie wiedzial, moim zdaniem nie masz z nim ZADNYCH szans na orgazm, bo on pewnie umie tylko wlozyc, poruszyc kilka razy i wyjac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
nie strasz mnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
On mnie dotyka, ale najgorszy w tym jest to, że jego ręka od razu jedzie w dół, powtarzam od razu. Ostatnio w końcu mu coś powiedziałam to zaczął całowac najpierw moje piersi ale oczywiście nie było w tym nic przyjemnego, no ale w sumie robił to beznamiętnie to może dlatego? No i potem oczywiscie znowu z raczką w dól :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MisiekKisiek
Widze że przed Wami długa i żmudna edukacja.Jak to możliwe że Ten chłopiec nie wie gdzie jest łechtaczka ?!!!!!??? przecież to chyba najważniejszy przycisk na świecie ale Ty tez musisz się wiele nauczyć.Widze z twoich wypowiedzi że nie jesteś szczegulnie porządliwą kobitką więc pewnie potrzebujesz dobrego fachowca żeby doprowadzić Cię do orgazmu ,ale nie zamartwiaj się bo "nie matura lecz chęć szczera .." pogadaj z nim o tym szczerze i bierzcie się ostro do nauki bo wiedza to sukcesu klucz !!Pozdro. Misiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
chłopiec? ten chłopiek ma ponad 30 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
ja juz nawet nie potrzebują orgazmu tak od razu chodzi mi o to, żeby było przyjemnie, przynajmniej troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tt66t6t6
no ale u kobiety żeby było przyjemnie musi być z udziałem łechtaczki, i nie chodzi tylko o muśnięcie jej palcami ale o długie i rytmiczne pieszczoty. Podsuń mu następujący artykuł: Zaledwie 8 procent mężczyzn pomiędzy 18 a 65 rokiem życia twierdzi, że potrafi zadowolić kobietę seksualnie. Jednocześnie przyznają, że nie są pewni, czy partnerka szczytowała. Na wszelki wypadek nie pytają. Ale mam coś jeszcze lepszego: całe 63 procent panów uważa się za kochanka doskonałego, ale tylko 7 procent kobiet przeżywa orgazm regularnie! Jesteś partaczem. Tak, nudnym, żałosnym partaczem. "Najpierw rozgrzewam ją pieszczotami wzgórka łonowego, a później przerabiam co najmniej dziesięć pozycji" - twierdzą doskonali kochankowie-samozwańcy. Komentarz kobiet: "Tak dobrze żarło i zdechło" Słyszałeś, że gdzieś dzwonili piosenkę o łechtaczce, ale nie wiesz gdzie. Pomuskasz ją trochę palcami, pomiętosisz, może nawet poliżesz i już w samo upodobaniu zakładasz kciuki za szelki. Wow! Jaki z ciebie super kochanek! Stymulacja łechtaczki w czasie gry wstępnej jest wielce obiecująca, ale jeżeli uważasz, że na tym koniec jej występów, to nie dotrzymujesz tego, co obiecujesz. Do zadowalającego seksu (zauważ: powiedziałam "seksu", nie "preludium") kobiecie niezbędna jest dostateczna ilość rytmicznie powtarzających się bodźców wobec łechtaczki. Może to być drażnienie językiem, muskanie, uciskanie, masowanie palcami, ugniatanie lub pocieranie twoim wzgórkiem łonowym czy udem podczas ruchów frykcyjnych. U niektórych kobiet owa perła rozkoszy sięga głęboko do środka waginy, tak że drażnisz ją przez samą penetrację. Ale te panie są wyjątkowymi ulubienicami Erosa. Normalna kobieta Źródło szczęścia ma na wzgórku łonowym i tam należy z niego czerpać. Moment, w którym przestajesz dostarczać łechtaczce bodźców jest dla twojej ukochanej tak frustrujący, że zasługujesz, aby cię przebrać w rajtuzy i puścić do pilnowania haremu. Dla porównania wyobraź sobie, że po kilku gorących pchnięciach musisz wycofać się z jej wilgotnej jaskini i od tej chwili służysz ciałem i duszą wyłącznie ku stymulacji piersi, łechtaczki i fantazji seksualnej swojej pani, przy czym twój spragniony i rozogniony penis zostaje sromotnie ignorowany. Kochanie kobiety w pozycji nie dostarczającej łechtaczce bodźców nie jest seksem, lecz masturbacją przy użyciu niewieściego ciała. Dla kobiety nudne jak przypatrywanie się pracy młota pneumatycznego. Nie punktujesz również, wyginając ukochaną na różne strony, aby przerobić wszystkie znane ci pozycje. Taka choreografia nie zachwyci nawet nauczycielki wuefu. Dobrego kochanka poznaje się nie po liczbie proponowanych pozycji, lecz po ich wysokim gatunku. I na pewno do wysokogatunkowych nie należy twój ulubiony wygibas, podczas którego niewieście nogi trafiają ci na ramiona. Wprawdzie w ten sposób wasza znajomość znacznie się pogłębia, ale nie znajduje łask u kobiet, gdyż rzadko która lubi leżeć bezbronnie jak żuczek wywrócony na grzbiet. Brzuch zostaje nieestetycznie zwinięty w pofałdowany rulonik, nogi boleśnie napięte, łechtaczka zaniedbana Ń jednym słowem Ń zero przyjemności dla pań bez masochistycznych skłonności. Jeżeli twoja kobieta przeżywa w tej pozycji orgazm, to u-da-je. Z nudów, ze zmęczenia, bólu krzyża, miłości, litości, skromności albo obawy, by nie uchodzić za zimną. Niepotrzebne skreślić. Kamasutra kamasutrą, ale droga do orgazmu nie może być dla kobiety związana ani z wysiłkiem, ani ze stresem. Przeważnie paniom wystarcza jedna lub dwie pozycje pro akt. Nie zmieniaj ich zbyt prędko. Kobieta potrzebuje czasu, aby polubić zaproponowane ćwiczenie, a dopiero potem zaczyna wzrastać jej poziom podniecenia. O ile jest to sexercise wysokiego gatunku. Również głośno chwalone zabawy ala Mickey Rourke i Kim Basinger niekoniecznie rozgrzewają kobiety do tego stopnia, żebyś mógł na ich brzuchu smażyć jajka sadzone. Zachodzi ryzyko, że lizana niewiasta dostanie napadu śmiechu lub uczulenia na mus truskawkowy, którym smarujesz ją między palcami u nóg. Nie byłbyś mężczyzną, gdybyś pomiędzy tymi wysokogatunkowymi aktami miłości nie zamarzył, by sobie od czasu do czasu zwyczajnie popieprzyć. Nastawisz ją do tego przychylnie, jeżeli przed zaspokojeniem swojej samczej potrzeby popiszesz się numerem złotej rączki. Nawet jeżeli normalnie masz dwie lewe ręce, w tym wypadku nie wolno ci odstawić fuszerki. Jako początkujący układasz kłąb dłoni waginalnie, tak żebyś palcami mógł masować łechtaczkę. Podczas gdy twój palec środkowy krąży wokół jej epicentrum, palec wskazujący i serdeczny wiercą się po lewej i prawej. Nie przerywając akrobatyki palcowej, wzmagasz i zgłębiasz stopniowo faliste ruchy dłoni. Aż sama niewiasta zacznie falować. Jeżeli jesteś już wirtuozem, zastosuj akord trójdźwiękowy. Połóż dłoń pod kątem prostym do jej łona. Kciukiem stymulujesz łechtaczkę, palcem wskazującym torujesz sobie drogę do warg sromowych mniejszych, a mały palec niech robi, co chce. Celebruj palcówkę od adagio poprzez crescendo aż do forte. Uderzaj tony jeden po drugim albo jednocześnie, ale niech dźwięczą jak należy. Felieton autorstwa Krystyna Czerny ukazał się w Magazynie CKM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
dzieki za artykul

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
jest tu ktoś kto ma podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anegdota taka
hej piwniczanka ja mam podobny problem do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anegdota taka
z tym ze ja jak sama sie pieszcze przezywam orgazm... tzn musze byc niezle nappalona np gdy puszcze sobie jakis brzydki film.... z facetem nigdy orgazmu nie przezylam.. ani pochwowego ani lechtaczkowego. szczeze mowiac to ja nic nie czuje jak on we mnie wchodzi. jak mnie piesci to na samym poczatku jest fajnie ale bardzo szybko to mija. tak jakby moje cialo w przeciagu 2minut przyzwyczajalo sie do tych pieszcot i juz na nie nie reagowalo. nie wiem co ze mna jest nie tak.... moze jestem chora. ktos wczesaniej pisal zeby zbadac hormony... moze cos w tym jest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne troche....
bo na pierwszej stronie ktos napisal, ze jak kobieta najpierw sama siebie nie zadowoli to nie bedzie przezywala orgazmu z mezczyzna... Ja nigdy sama ze soba nie odczuwalam potrzeby i nie robilam tego. A ja jak siebie dotykam (gdziekolwiek, po rece chociazby) to nie czuje nic. Dopiero jak mnie druga osoba dotyka odczuwam dreszcze na wskros... To cos nie tak z ta teoria albo ja jestem dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
No własnie nie wiem, moze faktycznie z tymi hormonami cos nie tak bo co innego może być nie tak? Anegdotko a myślisz ze Twój facet jest dobry w te klocki? może to jego wina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anegdota taka
piwniczanka.... moj parter jest moim pierwszym parterem-mam 23 lata, wiec nie wiem jak byloby z innym. ja dla niego jestem 3 parterka. mowi ze poprzednie mialy orgazmy... mytsle ze moj parter ma potencjal zeby byc dobrym w te klocki ale ze ja nie czuje nic to jest tak wiesz... troche bez polotu. kiedys obwinialm jego.. ze mnie nie umie zadowolic, ze za krotka gra wstepnba itp. teraz mysle ze to ze mna cos nie tak... moze chodzi o te hormony, moze o moja psychike?? moze cos w mojej glowie siedzi co nie pozwala osiagac przyjemnosci?? nie wiem. dodam jeszcze ze sam sex mnie nie podnieca, jego pieszcoty tak sobie i on sam tez tak sobie. glupio mi to pisac nawet... mam zamiar isc najpierw z tym do ginekologa, zeby zobzcyl czy z pochwa wszystyko ok:) zrobic moze badania na hormony ( jezu mam nadzieje ze beda dobre). a jak to nic nie da to ide do seksuologa. bo to nier jest normalne zeby nic nie czuc przy sexie. dodam ze tez mam tak jak ty wrgi mniejsze wieksze od wiekszych:) to moze w tym problem??? zartuje oczywiscie, ale moze cos w tym jest.... napisz jak to jest u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
Mój tez jest moim pierwszym i dlatego czasem się zastanawiam jakby to było z innym, ale nie mam ochoty sprawdzac. Mój mial kgooś przede mną, ale nie wiem czy było cos bliższego między nimi, czasem wydaje mi się ze nie bo wydaje mi się on być zielony mimo swojego wieku :O I własnie nie wiem czy po części nie jest to jego wina, bo jak on się za mnie zabiera to robi to tak nieumiejętnie. Nie potrafi mnie podniecić. Seksu miedzy nami na razie jescze nie było, ale szczerze mówiąc nie mam za bardzo na to ochoty widzac jak on mnie pieści. Przeciez ja w trakcie pieszczot nie jestem W OGOLE podniecona i wtedy ochota na seks kompletnie mija. Problem w wargach? To by było śmieszne, ale po tych jego osttanich hasłach to juz nie mam ochoty, zeby mnie tam dotykał. Skoro on moją małą uważa za dziwną, może się nią brzydzi, nie wiem, to jak mam się przy nim wyluzować. Zbadać hormony też muszę ale na razie nie mam czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anegdota taka
hahhaha to u ciebie jest inny problem dziewczyno. lepszy niz u mnie:) ty jeszcze nie uprawialas z nim sexu??? on poprostu nieumiejetnie cie dotyka, nie umie cie podniencic itp. podejzewam ze z innym byloby u ciebie inaczej... u mnie jest problem nie faceta raczej a moj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
nie wiem, mam wrażenie, ze to też moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anegdota taka
nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!! mysle ze jezeli mowimy tu juz o kogos winie to pewnie Twojego faceta, jak on nawet nie wie gdzie lechtaczka sie znajduje??????????????????? przegiecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taomea
rozwaliła mnie autorka tematu i jej facet, z takim podejsciem jak twoje to nigdy nie będziesz mieć przyjemności z sexu, a ten Twój partner to też jakaś dupa ,że nie wie gdzie ty masz łechtaczke. No i twoje podejscie do masturbacji , z eto wstyd a z chłopakiem to nie wstyd hehehheh . Jak można wiedzieć co sprawia przyjemność jak sie tego nie próbowało? Trzeba poznać swoje ciało , że wiedzieć co sprawia przyjemność anie rozkraczyć sie i czekać na cud.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
a można być szczęsliwym w związku jak w łożku jest do kitu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BUM ale mnie rozwaliłyście... Ja naprawdę nie rozumiem, jak można się pieścić czy uprawiać seks bez przyjemności. Doprawdy macie poważne zaburzenia :o:o Gdyby pieszczoty mojego mężczyzny mnie nie podniecały i nie dawały radochy to znalazłabym równie idealnego chłopaka ale jeszcze do tego jednocześnie świetnego kochanka. Jesteście dziwne. Tak. Do seksuologa. Psychologa. Albo psychiatry - sio!! Macie coś nieźle z psychą skoro pozwalacie na pieszczoty bez satysfakcji. NIE CZUJECIE SIE JAK WORKI NA SPERME???? W sumie wasza sprawa... :o:o:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie od razu pomyślałam. Jesteś dla niego WOREM NA SPERME. Nie wyobrażam sobie seksu bez gry wstępnej. I nie wyobrażam sobie żeby to nie podniecało. Skoro nigdy tego nie czułaś to go po prostu nie kochasz. Dla mnie pierwsze pieszczoty bez koszulki, sam jego widok w tym stanie, dotyk jego dłoni, smyranie po pupie - to wszystko jest super na Maksa. I każdy krok dalej jest zawsze czymś niesamowitym. Skoro tego nawet nie czujesz - to po co kurna zabierałaś się za coś dalej?? Jeżeli po to żeby ciebie nie zostawił to jesteś niewiarygodnie żałosna.... Piszesz że seks jest dla ciebie "mniejszym grzechem". Dziewucho seks powinien być kurwa dla ciebie największą przyjemnością....................... Sorry za irytacje. Ale jak czytam, że można mieć takie problemy.. . To zastanawiam sie czy nie żyje w Matriksie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
Ok, no to zyczę Ci, żebyś Ty przypadkiem nie miała takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
Aha i nie jestem dla niego żadnym worem na sperme bo nie uprawiamy seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mówiłaś
swojemu facetowi, źe jego pieszczoty cie nie podniecają? bo jeśli tak to twój facet jest wielkim egoistą, skoro mimo upominań nie zależy mu na twojej przyjemności (bo na przykład nie pieści twojej łechtaczki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
nie mówilam wprost, ale nie okazywałam też zainteresowania, nie udawałam że mi dobrze. A jak mi w końcu powiedział coś przykrego (oczywisćie on se z tego nie zdawała sprawy) o mojej muszelce to zabrałam mu rękę i kazałam się nie dotykać. Czasem mu też mówie "nie rób tak' albo coś w tym stylu pokazując, że mi się to nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mówiłaś
to powiedz mu to wprost. jak on ma wiedzieć, że musi nad sobą baaaardzo popracować gdy tak naprawdę nie wie, jak jest beznadziejny. nie licz, że facet się domyśli albo zrozumie aluzje, bo to nie leży w jego naturze.. z nimi trzeba konkretnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
Gdyby mi powiedział że jestem beznadziejna w te klocki to zrobiłoby mi się strasznie przykro. W drugą strone chyba tez tak działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli 30-letni facet jest tak zielony w temacie, to chyba naprawde cos z nim nie tak :O litosci, jeszcze zrozumiem - zyciowy pech, brak odpowiedniej partnerki, male doswiadczenie... wszystko moge zrozumiec, ale gdzie kobieta ma lechtaczke??? przeciez to kazdy moze wyczytac w ksiazce do anatomii, nie mowiac o tym, ze moze to zobaczyc na zdjeciach w niektorych czasopismach, wiec gosc wyraznie sie NIE INTERESUJE i to jest jego problem. :P w ogole dziwne, zeby facet w tym wieku nigdy nie przejawial zainteresowania kobiecym cialem i nie staral sie z roznych zrodel zapoznac z budowa kobiety. nic dziwnego, ze w takim razie uznal Twoja mala za dziwna, skoro pewnie dla niego rysunek w szkolnej ksiazce do biologii byl jedynym wyznacznikiem tego, jak powinna wygladac kobieta 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwniczanka
A wiesz ile razy ja mu mówilam, żeby się w końcu zainteresował tym? Ale chyba mówię jak do ściany. Nieraz mu wygarnęłam, że powinien wiedziec z czego składa sie ciało kobiety i że każde ciało jest inne. Ja dość dużo czytam jak nalezy faceta dotykać itd, a on to chyba nic :O On jest zaineteresowany ciałem kobiecym, ale chce poznawać tylko moje ciało. To jest ok, fajne, tylko pojawia się problem kiedy coś z moim ciałem jest inaczej niż jakiś tam standard. On chyba nie rozumie, że każda kobieta jest inna i że jesli istnieją różnej wielkości piersi to to samo dotyczy wyglądu muszelek. Mówiłam mu to. On mnie czasem tak potrafi zaskoczyć, że nie macie pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×