ZDRADA Z .... !!!!!!!

nawet sobie nie wyobrażam co bym zobaczyła 2 minuty później ...Boże...

Turquoise dla mnie to zdrada ! Wszystko jest takie popiepszone jest ;(

Podobno ludzie po alkoholu robią to co chcieliby zrobić na trzezwo a brak im odwagi... Po alkoholu maja odwagę no i wytłumaczenie że to alkohol...Takie jest moje zdanie. Ja bym nie umiała wybaczyć takiego poniżenia ani mężowi ani matce

dla mnie wybaczenie zdrady to kwestia godności, szacunku do samego siebie.

no najlepszy tekst to ten , że " żona mu nie daje "

mieszkanie jest na teściów bo oni sie wyprowadzili i jeszcze tutaj jest zameldowany teść a to jest wykupione mieszkanie ...wyrzucić męża nie mogę ...jesteśmy tutaj razem zameldowani ale nie mogę rządzić sobie tym mieszkaniem ...chociaz teście wyprowadzili sie 500 km stąd...no przecież im nie powiem...........a chciałabym żeby wiedzieli ...a mam nagrana rozmowe męża i matki po tym wszystkim ...i jak poszłam spac to mieli drugie podejście i to mam nagrane..ale tez weszłam ...błagając Boga żeby sie ta noc juz skończyła.wiec sama juz niewiem czy ze mną jest coś nie tak czy z nimi i czy alkohol usprawiedliwia...

której szczerze wspólczuje kochana jestes młoda i zasługujesz na normalnego faceta a nie na dupka - bo on właśnie nim jest przed toba całę zycie ... czy chcesz przez całe życie podejrzewac zdrady a może ponownie byc jej świadkiem ? nie marnuj sobie życia z gnojkiem powiedz teściom o tej sytuacji

cooo? drugi raz ? dziewczyno kopnij go w dupę

ja nie rozumiem jak ty możesz wogóle rozpatrywac walsze dalsze wspólne życie :O , ja bym na takiego mężusia chyba pawia puściła , nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia , zawsze znajdzie sie plan b na życie , kobity szanujcie się , mąż to nie koniec świata bez nich też sobie dacie radę no chyba że wychodzicie z założenia że faceta przy boku trzeba miec i już , nieważne jakiego...

wiesz co ja zrobiłabym ? jako pierwsze powiedziała teściom potem pozew o rozwód , dziecko do przedszkola - ja do pracy - alimenty od tatusia na dziecko wynajmuję pokój lub mieszkanko ( zależy od finansów ) i mam Swięty spokój !!!

strasznie marna :O a wy się dajecie wkręcac jakiejś debilnej małolacie , nie ma takich głupich bab na świecie , nie uwierzę

prowokacja????????? człowieku chyba nic nie przeżyłes /aś !!!!! Po co miałabym pisac takie rzeczy ? jestem załamana... a teściom co miałabym powiedzieć ? że ich syn dobierał sie do mojej matki? A oni co powiedzą ? Że to wina mojej matki ! wiadomo że zawsze pójdą za synalkiem !

nie obrażaj mnie dobrze ?! Nic nie wiesz o mnie więc nie obrażaj ludzi ... a małolatą to chyba jesteś sama ! Zobaczymy co Tobie los zgotował ...

i wręcz pozew mężusiowi ja widze tylko takie rozwiązanie

tak nieważne jak bedzie , powiem teściom , może tez zaczna się wstydzic za niego !!! A matce tez nie wybacze ...więc nic mnie nie trzyma ... ale wstyd ... a dopiero jak straci dobra rodzine to dotrze do niego ...jakim jest skurwielem ... :( :(

Jeżeli nie jest to prowokacja to nie zastanawiaj się nad tym co zrobić tylko zakończ kontakt z matka i mężem.Dziewczyno gdyby ich zachowanie było spowodowane przez alkohol oboje by otrzezwieli na Twój widok za pierwszym razem gdy ich nakryłaś.To po pierwsze! Po drugie oboje by dzis Cie przekonywali ze to był błąd i błagali o przebaczenie.Po trzecie nigdy by nie próbowali zwalać winy na Ciebie! Nie oszukuj się ze to alkohol! i lepiej zastanów czy oby to był ich pierwszy raz bo nie zdziwiłabym się gdyby mieli romans od jakiegoś czasu! No cóż o różnych rzeczach się słyszy i czyta jak widać

los zgotował mi niejedno w życiu i jeśli to co piszesz miałoby byc prawdą to przepraszam , ale dla mnie jako człowieka , jako kobiety godnośc i szacunek do samej siebie jest , był i bedzie zawsze sprawą priorytetową , jeśli pozwolisz na to żeby inni tobą pomiatali bo bez męża sobie nie dasz rady , bo to bo tamto to przykro mi ale pretensje możesz miec w równym stopniu do całego świata jak i siebie samej , to Twoje życie i tylko od Ciebie zależy czy w tym życiu dasz sie zgnoic

Wiem z doświadczenia, że niejeden przykry temat rozwiązuje szczera rozmowa. Z pewnością wstrząsnęło to Tobą, ale nie działaj pod wpływem emocji.Pozwól ochłonąć sobie i mężowi daj szansę chłopu na wytłumaczenie tej sytuacji. (Chyba,że nic nie pamieta?? )Chociaż..., z matką przeprowadziłabym podobną rozmowę -czy ona nie ma męża?

czytam teraz i czytam ...bo czytałam tak "po łebkach " a moze oni juz tak od dłuzszego czasu sie bzykają i teraz po alkoholu nie umieli sie powstrzymac , skoro ( chyba ) razem stwiedzili , że " żona nie daje " moze teście spędzą winę na matkę , moze na syna - tego nie wiemy , ale niech wiedzą o tym i również o tym ( jesli podejmiesz taka decyzje ) że nie wybaczasz zdrady stad rozwód

Nigdy nie byłam w takiej sytuacji i nawet nie próbuje sobie wyobrażać jak się czujesz... wspólczuję Ci bardzo.Mam nadzieje ze staniesz na nogi i pokażesz im obojgu że nie wolno Tobą pomiatać. Tego Ci życzę.

ulla..... myślę , ze ulaaaa napisała dokładnie i wyraźnie - nic dodac nic ując

nie no drugie podejscie było ? co za skurwiele kurcze co za matka ? co za mąż ? nie zasługujesz na taka rodzinę !!! wspólczuje ale kobiety są dzielne i zaradne więc i Ty dasz radę

boje sie reakcji teściów...zwala winę na matkę ? ... jak ja sie wtedy poczuje ?! to wina męża (tzn nie jestem pewna )!!!!!!!!!

dla nich to tez bedzie szok niezły! zresztą mój mąż zawsze lubił wypić ...codziennie nie pije ale jak weekend to zawsze na 1 piwie sie nie ostało ...zawsze było mało...znaja go dobrze... a mnie wstyd że nie mogę nikogo zaprosić albo do nas nikt nie przychodzi bo wiecznie jest mało...

niech zwalają winę na kogo chcą , przedstaw w jakiej sytuacji ich zastałas i to wszystko musisz podjąc jakąs decyzje - trudna decyzje życzę tobie wszystkiego dobrego

dziękuję Wam wszystkim ....

No tak ...standart , na meza pawia puściła , maż to dran itd. a Matce - to sie wybaczy i za rak dwa bedzie sie z nia kawe piło jak i na dzien dobry i do widzenia calusy skaladało .... maz pozostanie skurwysynem do konca dni - jakie to załosne !! jzu bronisz matki - meza nawet nie próbujesz ///

zdradzona kitka boje sie reakcji teściów...zwala winę na matkę ? ... jak ja sie wtedy poczuje ?! to wina męża (tzn nie jestem pewna )!!!!!!!! ------------------------------------------------------------------------------------------ oczywistym jest iz to jej w 80% procentach wina ! jest starsza , jest Twa matką itd. to czyja niby wina ? męża ? klania sie powiedzenie , choc go nie lubie przytaczac , ale "jak suka nie da to pies nie wezmie "

a on zasługuje na to żeby go bronić ? ona go siła nie wzięła..........

tego nie napisalem , ale to TWÓJ MAŻ fakt jego mozna zmienic ! swojego dziecka juz raczej nie . Jednak go kochalas ...wszystko zalezy od Was obojgu , dobra rada dla ciebie , ukrec tej sprawie łeb ! spraw by zapomniano o tym fakcie ... cokolwiek sie stanie potem - później - tak bedzie lepiej !