Weszlam w romans z zonatym facetem

On ma 48 ja 27...tylko dlatego ze moj ex mnie zostawil dla innej i bylam zalamana Zaraz mnie zlinczujecie...

ja mogę Ci podać rękę .. wkręcam się w podobną sytuacje.. tylko wiek inny 27 i 24

34 maiło być *

po co cię linczować? sama ukarałaś siebie. sama będziesz cierpieć w tym toksycznym układzie. tamten facet jak nie ciebie to inną by sobie na boku znalazł, bo taką ma widać mentalność. szkoda mi cię. z jednym toksyn w drugie. nie szkoda ci życia?

tez cie rzucil ex?

a ja wam z góry odradzam!!!! To się nie opłaca, uciekajcie póki jeszcze nie wpadłyście za bardzo emocjonalnie. Z doswiadczenia wiem, że później baaaardzo boli i boli bardzo długo. A, że to "później" na pewno nadejdzie, tego jestem prawie w 100% pewna.

dajcie sobie spokoj...wlasnie wyszlam z czegos takiego...zrobilam tylko swinstwo jego zonie, ktora przeciez nie zaslugiwala na to...nigdy wiecej

zerwij z tym poki czas potem bedzi ejeszcze gorzej

ale ja za bardzo cierpie ze moj ex ma inna ,pragne uczucia

oj weź proszę Cię, szkoda czasu i atłasu. dla Ciebie to staruszek z brzuszkiem i bagażem doświadczeń, pewnie dzieciaki ma prawie w Twoim wieku. Puknij się w czoło, uzyje i zostawi.

poszukaj sobie faceta ktory bedzie tylko twoj...myslisz ze co??ze on zostawi zone?? prosze cie dla niego to chwila zapomnienia a ty potem bedziesz cierpiec jeszcze bardziej

a kto powiedział ze ktoś kogoś ma zostawiać , ja tego nie chcę i bym go nie chciała na co mi facet co zdradza ;) zrobił raz zrobi znowu ...;)

dla niego to próba udowodnienia, że jeszcze z nim nie jest tak źle, ale faceci w tym wieku już nie potrzebuja drastycznych zmian. Jesli nawet odejdzie od żony to na pewno nie ożeni sie drugi raz. Daj sobie spokó i uczuć szukaj u kogoś, kto jest w stanie dać ci całego siebie, a nie tylko skradzione rodzinie chwile...

ja tez moge ci podac reke... Ja 30 on 31...i zaczelo sie tak niewinnie i nic nie zanosilo sie na to ze takie jaja beda. Wszystko potoczylo sie tak szybko..i obiecuje sobie ze z tym skoncze ale potem tak tesknie ze zgadzam sie na wszystko.. jezdze po 100km zeby spedzic z nim 2 godz... potem on jedzie 400 km na zbity pysk po nocach.. zeby mnie zobaczyc. zwariuje..jakie to trudne.

zaden facet nigdy nic mi nie dal,kazdy szukal szczescia u innej lub w samotni wiec juz nie oczekuje milosci a tylko zapomnienia

a poznalam go na czacie

ja 28 on 33 oboje po ślubie..już za późno..wpadłam w ten związek i w to uczucie po uszy. co dalej...?tego nie wie nikt..narazie cierpię strasznie....

zrobisz, jak bedziesz chciała, ale zapomnienie dostaniesz tez od faceta wolnego... a jesli to juz musi być on, to (nie wiem jak to zrobisz), ale postaraj sie nie zakochac się, a wierz mi dla kobiety to wielkie wezwanie.... Powodzenia!

powiem Wam, ze łatwo w taki zwiazek wpasc, ja w zasadzie kiedys wpadłam niepostrezzenie, ale dzieki naprawde Bogu głądko sie z niego wywinełam, bo najzwyczajniej w swiecie mi sie znudzil, ale mam kolezanke bliska, ktora jest w takim "zwiazku" i czeka az on sie rozwiedzie.

i od razu powiedział ci, że jest żonaty?

Lepiej mnie poderwać bo ja jestem w 100 kawalerem i nie ma konkurencji do mnie nawet ze strony byłych a niedoszłe nadal zdania nie zmieniły:P.Nawet 1 nie bardzo chciała się ze ma spotkać:P.

nie wierze w milosc,kazdy facet mnie zawodzil,jestem w ukladzie tylko dlatego aby zapomniec

tylko, ze ten jej i nie jej facet o nia walczy, jak probuje z nim zerwac, potrafi płakac, pzyjezdzac prosic zeby tego nie robiła. Opiekuje sie nawet jej dziecmi i je finansuje. Wiec moze nie mozna jedna miara mierzyc wszystkich, jak myslicie, bo ja w tym wypadku jestem głupia.

w trkacie rozmowy zapytalam go o to i powiedzial ze jest zonaty

Amancik ja sie z Toba moge spokac, jak bedziesz grzeczny :p

nie chce ci prawic moralow, ale ja bym uciekala jak najszybciej...przez chwile tez bylam w takim ukladzie...i do dzis mi glupio, ze czesciowo przeze mnie cierpiala inna kobieta-jego zona

teraz jesteś zawiedziona, rozczarowana, ale taki facet, chyba nie bedzie dobrym lekarstwem. My kobiety jesteśmy okropne z tym zakochaniem, wydaje nam się, że nie, że już nigdy... az tu nagle nasza noc zaczyna sie od myslenia o nim, nasz dzień zaczyna sie od myslenia o nim........

gamma ale ja jestem pewna ze nigdy..

teraz jestes pewna a za jakis czas bedzie tak jak pisze gamma

jestem pewna ze nigdy mnie nikt nie pokocha,juz za wiele ran mi zadano....dlatego weszlam w ten luzny uklad