Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

damulka

Pytanie do kobiet - jak bardzo jest dla was ważna stan majątkowy partnera?

Polecane posty

Zostałam wychowana w taki sposób, że mężczyzna jest od zarabiania pieniędzy i powinien być na tyle zaradny, aby rodzinie niczego nie brakowało. Czy to staroświecka i już nieaktualna nauka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli w wieku 25 lat ma byc na tyle majetny aby zapewnic ci byt?:D najczesciej majetny majątekiem rodziców :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało aczkolwiek chciałabym wiedzieć, dlaczego np. facet nie ma kasy bo jak z lenistwa, to gościu odpada jak z głupoty, albo z powodu hazardu, nałogu itp. to też odpada ale jak np. dlatego, że jest na rencie po wypadku, to nie odpada albo jak jest naukowcem i zarabia grosze, to też ok wszystko zalezy od okoliczności a nie od stanu konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na myśli związki nieco starszych osób... :) Przepraszam, nie dodałam tego, a to faktycznie ważne. Mam aktualnie 33 lata, pracuję od 10-ciu i takich też partnerów (i starszych) miałam na myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stan majątkowy nie jest aż tak
ważny. tu sie zgodze z Ewą, że wazniejsze są przyczyny tego stanu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rvcrv
Ja też zarabiam na siebie. Potem, już w związku, ważne jest dla mnie na ile oboje się staramy. Co facet robił wcześniej, to jego sprawa. Przy innym podejściu czułabym się jak kobieta słaba, kandydatka na utrzymankę a takie samopoczucie jest nie dla mnie. I też fakt że swoje poglądy wyniosłam z domu. Były tam wyłącznie kobiety pracujące, wyemancypowane. P.S. Sprawdziło się. Od kilku lat mam cudownego partnera choć on, gdy się poznaliśmy, miał tylko to co na sobie, komputer i dziurawy materac, o długach nie wspominając ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram to co napisala
Ewa 33. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My oboje zaczynalismy od zera. Bez mieszkania, on pracowal i mielismy ogrooooomne plany. Na poczatku bylo ciezko, ciagle na cos brakowalo. Ale podolalismy. Wszystko razem, wspolnie... Nigdy mi nie powie, ze on mial wiecej, ze to dzieki niemu mamy to co mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaa
Tak jak dla nich jest wazny nasz wygląd... to ponoc jest podswiadome i tkwi w genach zeby wybrac tego co ma szanse zapewnic byt naszym dzieciom (czyli nei jakis fajtłapa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokladnieee
kobiety patrzą na status majątkowy a faceci na wygląd. tak bylo, jest i bedzie w mniejszym bądź wiekszym stopniu. pierwotna natura i tyle. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdf
"kobiety patrzą na status majątkowy a faceci na wygląd. tak bylo, jest i bedzie w mniejszym bądź wiekszym stopniu. pierwotna natura i tyle." piszesz, jakby kobiety nie patrzyly na wyglad 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
ma mieć, lub dążyć do takiego statusu finansowego jaki mam ja. nie wymagam od faceta utrzymywanie mnie, bo cenię sobie nie zależność. chciałabym żeby było nas stać na wakacje, mieszkanie i przyjemności na co najmniej podobnym poziomie...jakby zarabiał więcej to niech mu będzie na zdrowie :) nigdy nie będę miała z facetem wspólnych finansów. obecnego partnera prawie, że utrzymuję (już od roku), ale tylko dlatego że uczy się zawodu, który bardzo dobrze rokuje na przyszłość. takie jest moje podejście do finansów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie patrze na ich stan
majatkowy , za to oni czesto patrza na moj . Z miejsca takich przekreslam. Nie jest mi potrzebny facet, ktory widzi to co mam a nie jaka jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaaaaaaaaa
owszem kobiety tez patrzą (przeciez samiec musi bronic je i ich dzieci :D:D oczywiscie istnieją odstępstwa od tej reguły , to znak ze wznieslismy sie na wyzszy poziom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tymi pierwotnymi sposobami wybierania partnera to bez przesady nie wszystkie kobiety patrzą na faceta jak na ojca-żywiciela jej i dzieci jak się pracuje na siebie i dzieci nie planuje to w ogóle ta teoria upada na pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** * *** ** *** *** *** ***
racja ze jak się pracuje to sie mniej kieruje statusem majątkowym...ale i tak się na to patrzy, bo mało która zarabiająca kobieta weźmie sobie faceta, który nie zarabia i do którego będzie całe życie dokładać...więc nie jest tak że w ogóle na to nie patrzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jeśli facet przez 10 lat balangował i \"przehuśtał\" większość kasy? Czy to dobrze wróży na przyszłość? Czy zaufałybyście komuś takiemu, tylko dlatego, że twierdzi, że teraz (dzięki Wam!) się zmienił i zależy mu na stabilizacji? Czy człowiek może tak nagle ni z tego, ni z owego zmienić swój styl życia, a co ważniejsze - światopogląd - niemal z dnia na dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało ważny...ma zarabiać tyle, że by się utrzymać, bo ja go utrzymywać nie bedę. Na siebie zarabiam sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frejz
Oczywiscie, ze wazny, nie najwazniejszy, ale wazny. Sama zarabiam sporo i nie wyobrazam sobie miec partnera, ktory ciagle nie ma pieniedzy . Poza tym facet, ktory zarabia mniej od zony?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najlepiej jest wiązać się z kimś, kto zarabia mniej więcej tyle samo, wtedy nikt nie ma z jednej strony kompleksów, z drugiej nikt też nie może powiedzieć "bo ja zarabiam, to mogę".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frejz
Mysle, ze juz lepsza jest opcja facet wiecej od kobiety niz odwrotnie. Nawet jesli kobieta pracuje, to facet powinien byc w stanie utrzymac rodzine w razie gdyby cos sie stalo lub kobieta zdecydowala sie na pare lat zostac z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdf
"Poza tym facet, ktory zarabia mniej od zony?" co w tym dziwnego? Mamy rownouprawnienie :P "to facet powinien byc w stanie utrzymac rodzine w razie gdyby cos sie stalo" a gdyby facetowi cos sie stalo, to co wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frejz
Rownouprawnienie nie zmieni faktu, ze to facet zawsze bedzie mial penisa, a kobieta nie. Jestesmy rozni i w zwiazku pelnimy tez rozne funkcje. To facet ma byc glownym oparciem rodziny, to kobieta rodzi dzieci i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fakty to są tylko takie, że mężczyzna ma penisa a kobieta może rodzić dzieci nie widzę tu powiązania z wysokością dochodów mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frejz
To tylko przyklad tego, ze roznimy sie od anatomii,konstrukcje psychiczna po role w spoleczenstwie i rownouprawnienie tego nie zmieni. Dam bardzo prosty przyklad. Facet odchodzi od zony z dzieckiem, ale interesuje sie synem/corka, placi alimenty, jest zawsze pomocny. Jak zostanie oceniony przez spoleczenstwo: dobry, odpowiedzialny ojciec. Teraz niech zrobi takie cos kobieta. Zostawi dziecko mezowi, bedzie je odwiedziala raz w tygodniu, placila alimenty, interesowala sie nim. Jak zostanie oceniona: wyrodna matka dla ktorej wazniejsze od dziecka a jest pieprzenie sie z innym facetem. Dziecko ja znienawidzi. a ja sie pytam gdzie tu rownouprawnienie? Skoro jestesmy tacy sami, to dlaczego tak dwie rozne reakcje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdf
Sad prawie zawsze przyznaje opieke matce. Gdzie tu rownouprawnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×