Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kingaxxx

Moje dziecko w przedszkolu

Polecane posty

Gość Kingaxxx

cześć wszystkim! mam taki problem, oddałam swoją małą 4 latkę do przedszkola prywatnego,w tamtym roku chodziła krótko, ale teraz jak poszła po pierwszym dniu dostała jakiegoś ataku mrugania oczkami:( pytałam się czy coś się stało wtedy w przedszkolu , opowiedziała że wzieła zabawke od koleżanki bawic, tamta zaczeła płakać pani wychowawczyni przybiegła nie wiedzac co się dzieje i nakrzyczała i szturchała moją małą:( nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Jak to nie wiesz? idź do przedszkola wyjaśnić sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oczywiście j/w
Oczywiście j/w

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingaxxx
dziewczyny, byłam wyjaśnić sytuację:( no ale co z tego, Pani wychowawczyni powiedziała mi właśnie to zajście z zabawką i że poszturchała i pokrzyczała na małą:( wiecie, najbardziej mnie zaniepokoiło jeszcze rok temu jak ona chodziła z przerwami do przedszkola, ta sama Pani powiedziała na samym początku że dzieci czasami zmyślają że ona na nie krzyczy, a ona po prostu ma taki ton głosu:/ Nie wiem jak z tej sytuacji teraz wybrnąć, powiedziałam jej że nie życzę żeby ktoś moje dziecko szturchał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Idź do dyrektorki w takim razie, co to za tłumaczenie, że poszturchała albo pokrzyczała, co to za metody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingaxxx
dokładnie musztarda, masz racje i zgadzam się z Toba tylko wiesz, nie chce by sie to w przyszłosci odbiło po raz kolejny na małej :( nie wiem naprawde co robić,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztarda
Nie możesz w ten sposób myśleć, to jest najgorsze co możesz zrobić. Masz zareagować ostro i zdecydowanie, chodzi o Twoje dziecko, Jego bezpieczeństwo i zdrowie psychiczne. A jeśli sytuacja potworzyłaby się mimo Twojej interwencji albo wychowawczyni w jakiś sposób "próbowałaby się odegrać" na dziecku, nie odpuściłabym. W najgorszym albo dla dziecka najlepszym wypadku, zmieniłabym przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tacy ludzie jak ta pani w ogole nie powinni pracowac w przedszkolu, no ludzie... co to w ogole za podejscie? Cokolwiek mala by zrobila nauczycielka nie ma prawa jej szturchnac! Krzyk to tez nie jest zadna metoda, malym dziecia trzeba tlumaczy, tlumaczyc i jeszcze raz tlumaczyc... ja sprawy bym tak nie zostawila, poszlabym do dyrektorki, nagadala i powiedziala, ze sobie ne zycze takiego traktowania dziecka, placisz za to przedszkole, wiec masz prawo wymagac odpowiedniego traktowania dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola__
chodziłam do prywatnego przedszkola z dzieckiem (miał sie przyzwyczaic) obserwowałam wszystko z boku lub siedziałam w szatnii. Powiem wam ze Panie często pokrzykiwaly na dzieci, dzieci były pozostawione same sobie. Niektóre dzieci potrafily płakac nawet ok. godziny i zadna z pan przedszkolanek nawet nie zainteresowała sie dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingaxxx
krola moja tez miała tak samo płakała cały dzień w przedszkolu a pani nawet nie spytała co sie stało, i tak spuchnietymi oczkami wrociła do domku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze zrobiłaś że porozmawiałaś z opiekunką grupy! Ale wkurza mnie fakt co te babsko powiedziała ,,dzieci zmyślają itd" owszem widocznie ma w tej kwestii wiele na sumieniu.A rozmawiałaś może z innymi rodzicami? W każdym razie jeśli sytuacji by się powtórzyła biegiem znalazłam bym się u dyrektorki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem nauczycielką co
prawda w szkole ale mam też własne dziecko, zrobiłabym awanturę i postraszyła kuratorem, dziecku zaś należy powiedzieć, ze jak ktoś znów bedzie krzyczał i poszturchiwał to ma mówić dzieci w tym wieku bardzo rzadko zmyslają a juz nie o czymś takim jak krzyki i poszturchiwania krew by mnie zalała jakby tak traktowano moje dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kingaxxx
ale co z tym mruganiem oczek, to musi być na tle nerwowym przecież:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze Was.
Moja córka w zeszłym roku chodziła do prywatnego przedszkola(750zł m-cznie:O).Jej wychowawczyni ciągle zgłaszała mi,że moje dziecko bije inne dzieci,że jest niegrzeczna,że nie tak odstawia talerz itp... Ciągle na widelcu-ze tak powiem. Moje dziecko płakało kiedy miało wejśc na salę i ciągle pytała,czy aby na pewno nie ma tam jej pani:O Kiedys,jak moja mała oblała inną dziewczynkę wodą z farbek,to pani wyszarpała moją córkę za uszy,a że mała jest sprytna i chiała jej uciec,to pani ją szarpnęła i córka uderzyła głowa o umywalke:( Po tej akcji w ogóle nie chciała chodzic do przedszkola. I co z tego,ze rozmawiałam z dyrektorka,co z tego,ze rozmaiwałam z tą kobieta(wychowawcą grupy).Nic nie pomoagało. Teraz moje dziecko chodzi do przedszkola państwowego.I nikt jej nie szarpie,nie szturcha.Panią sa miłe i nie skarżą nam codziennie na małą.U nas problemem była wychowawczyni w prywatnym przedszkolu,która lubiła tylko bardzo grzeczne dzieci.te mniej grzeczne były tepione:( Ciesze się że przeniosłam córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magda25slaskie
a gdzie twoje dziecko chodziło do przedszkola? moje tez chodzi do prywatnego na śląsku. Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracuję w przedszkolu
i jestem w szoku. Pani powiedziała, że szrpała dziecko? Jeśli tak, to biegiem do dyrekcji. To jest niedopuszczalne!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu się nie ma nad czym zastanawiać, do dyrektorki biegiem. A najlepiej rozejrzeć się za innym przedszkolem, bo nie sądzę, żeby ta \"przedszkolanka\" czułą się tak pewnie bez aprobaty ze strony kierownictwa. Jak można dopuścić, żeby ktoś fizycznie i psychicznie znęcał się nad dzieckiem, bo moim zdaniem krzyczenie i poszturchiwanie, to jest właśnie to. Tym bardziej, że dziecko silnie to pzreżyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×