nie wiem o co chodzi...

nigdy nie bylam bardzo temperamentna w tych sprawach ..ale dosc otwarta na dowe doswiadczenia. Odkad skonczylam 30 stke moglabym sie kochac kilka razy dziennie. A moj niestety nie. Zaczelam sie zastanawiac i oceniac moje zycie lozkowe i stwierdzam ze jest beznadziejnie.On nie lubie nowosci, eksperymentow- ja wprost przeciwnie. Mam wrazenie ze czas ucieka przez palce a ja tyle rzeczy nie sprobowalam... Probowalam go jakos namowic lae bez efektow. Malo tego .. Miedzy nami tez sie psuje. Jakos zaczelismy zyc obok siebie. I on juz mnie nie pociaga. Nawet czasami nie mam chceci na zwykle przytulenie sie do niego. Zwariuje. Chce faceta z krwi i kosci. Aniola w dzien i diabelka w nocy! A tu ani jedno ani drugie! Jakies rady????????????????

Mogę cię posunąć gdy będę przelotem, wtedy poczujesz się jak seksmaszyna prawdziwa

ja własnie taki jestem anioł w dzień a diabel w nocy ;)

to chyba jakies niedopasowanie z tym moim zwiazkowcem.. .chyba powinnismy isc kazdy w swoja strone ... bo ja z moim zyciowym adhd nie wyrabiam przy nim... Chce zyc intensywnie ...( zarowno w dzien jak i w noy) a tu lipa...

Prędzej czy później i tak się rozstaniecie, więc lepiej wcześniej moim zdaniem, bo mogą Cię ominąć wspaniałe chwile z innym :)

no i dziekuje za propozycje ale jakos seks bez zobowiazan i bez zadnego uczucia cos mnie nie pociaga. Moze jakas staroswiecka jestem. ..chociaz nie wiedziec czemu ...ciagle mi chodzi bzykanko po glowie... no moze nie jak w ksiazce abby lee "dziewczyna, ktorej jedno w głowie" ale zawsze...

mnie interesuje dłuższa znajomośc a nie tylko seks

Każdy ma takie kryzysy w swoim zyciu, tez to przechodziłam , kładłam się do łóżka ze łzami w oczach i wstawałam podtopiona. Na szczęście to już przeszłość. Odpowiednia rozmowa czyni cuda, mów , mów i jeszcze raz mów, jak kocha to wysłucha i obudzi się w nim fantazja ułańska :D

Przecież możemy zaciągnąć zobowiązania, nawet się zaręczyc przed seksem, choć lepiej zabezpiecz się porządnie aby potem nie było jakiś nieślubnych potomków, bo szkoda by ich mi byłoby, bo ojcem nie chciałbym byc dla nich

rozmow bylo sporo ... o seksie rowniez... ale jakos nie dociera. On mysli ze to moje jakies chwilowe fanaberie zarowno jesli chodzi o seks jak i o inne sprawy. I wmawia mi ze jesli oczeczuje po 12 latach fajerwerkow to jestem naiwna. A ja uwazam ze tak nie musi wcale byc.I jesli jest tak teraz to co bedzie za kolejne 10 lat... Moze najzwyczajniej przestalismy sie kochac.. nie wiem. Coraz czesciej mi zle. Malo tego ..glowa odskakuje mi za facetami na rozne strony.. Nie chcialabym go zdradzac ale obawiam sie ze moge byc do tego zdolna jesli nic sie nie zmieni. A do tego zawsze bylam towarzyska i otwarta wiec mam kilku potencjalnych kandydatow. Poki co staram sie zachowac dystans ...ale niestety miekne.

Dziwny ten twój facet, fajerweki mogą być nawet po 30 latach, jesli jest cheć i inwencja twórcza to i ogien się znajdzie. Dziwi mnie że on tak to lekko traktuje,w końcu podstawa udanego związku jest udany seks.

no wlasnie... to moze nie jestem az taka nienormalna.

Jesteś całkowicie normalna, to ludzkie że z czasem szukamy nowości i dodatkowego dreszczyku i świetnie doznac tego ze swoim partnerem.

a potem sie dziwią ze kobiety zdradzaja....

Sprubuj tego na pewno Ci się spodoba http://www.redtube.com/9198

fakt jest taki ze z moim mi niezbyt dobrze ... i chodza mi po glowie inne opcje.. no i jakies odjechane bzykanko... eh... ze tez nigdy nie moze byc tak jak by sie chcialo.

piechdolnij się w głowę :)

z całym szacunkiem. Zaden rózowy przyjaciel ani nawet najzwinniejsze paluszki nie zastąpia cieplego, milego, z dobrym poczuciem humoru ,pachnacego faceta..to tylko namiastka..

jestem cieply, mily i pachnący...

:-)

41 ... ja mam 31 latek ... i pisze tu sobie, zeby ulzyc moim flustracjom a nie zeby na sile znalez kochanka... daj nr gg ... pogadac wlasciwie mozemy...

nie mam gg, pisz na maila

przemysle to ... moze napisze.