Gość potterka7 Napisano Wrzesień 8, 2008 Poznałam super faceta, starszego ode mnie 6lat, po 30. Wolny bez zobowiązań z urody przeciętny. Z charakteru... hmm... ma wysokie mniemanie o osobie zeby nie powiedzieć jest zarozumiały. W pewnym sensie mi imponuje, ale przy nim czuję się jak w klatce. Niby mówi mi, że jestem jak na swój wiek dojrzała emocjonalnie jednak nie liczy się z moim zdaniem. Mogę coś zasugerować ale i tak wiem, że ma to gdzieś, zrobi po swojemu. Za to jego zdanie jest święte. Już nawet obmyślił naszą przyszłość chociaż znamy się zaledwie dwa miesiące. Że przeprowadzę się do niego i etc. Już planuje kupno domu, który urządzimy wg jego pomysłu. NIe mam ochoty na ozenek, jeszcze nie to mi w głowie. Jeszcze chcę sie pobawić, zasmakować wolności. Ktoś jest w podobnej sytuacji?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach