Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lao2202

Tęsknota

Polecane posty

Mam chłopaka, jesteśmy ze sobą już jakieś pół roku, kochamy się ... ale jest jedno ale : mieszkamy daleko od siebie a ja zaczynam teraz studia niestety też daleko teraz bedzie nas dzielic jakies 300 km ... wczesniej widywalismy sie dość często ale teraz boję sie tej tęsknoty... ufam sobie i jemu i wiem że jedynym powodem naszego rozstania może być męka związana z czekaniem na siebie i rozstaniami które nas czekaja przez dwa lata ... czy można sie rozstać z kimś kogo sie kocha z takiego powodu?... czy moge sie obawiać tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos dziwneg
mysl ze tak ja tak miala m wytrzymalismy jszcze 8 miecow i koniec stwierdzilam ze to bez sensu lepej zycie ulozyc na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pśiełdko
nie zartuj, ja widuje sie ze swoim facetem teraz 2 razy w tyg, a ostatnio nawet zasypialismy kolo siebie i wogole bylo cudownie, teraz aj zaczynam studia on swoja szkole ale nie wyobrazam sobie zerwac z nim z tego powodu ze rzadko sie widujemy, nie powiem jest ciezko, nawet bardzo, zdarza mi sie wybuchnąc placzem bo tesknie,ale jak tylko go zobacze to zapominam o calym swiecie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jenyy dziewczyny
miłość ponad wszystko, dla ukochanej osoby można zmienić dotychczasowe życie/cierpliwie czekać na kolejne spotkania, z myślą jak bardzo się kochacie. nie wiem jak kochająca osoba moze pytać,czy to jest powód rozstania. owszem,jest... jeśli zarówno chłopak i dziewczyna mają po 14 lat i lubią chodzić za rączke-nic poza tym. dla miłości zrobi się wszystko,. więc autorko może zastanów się czy to prawdziwa miłość skoro masz takie obawy,dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedzie bolało....
...i , niestety, całkiem możliwe że się nie uda.... takie jest MOJE zdanie poparte MOIM doświadczeniem: kochalam go jak nikogo innego wcześniej nie kochałam i nigdy kochać nie będę (bo on właśnie nadal jest w moim sercu) On też mnie kochał - zapewniał a ja to czułam... Niestety widaywalismy sie rzadko:odległość, moje studia plus jego zawód... jak byliśmy razem to spedzalismy po kika dni nie odrywając się od siebie ale bylawy tygodnie, miesiace bez widzenia sie... po dwóch latach takich męczarni ten związek upadł - reanimowalismy go kilka razy ale.... rok póżniej definitywnie odszedł bo tak jak i ja nie dał rady... a taki stan miał trwac jeszcze dwa lata (moje studia).... minęły 2 lata odkąd nie jesteśmy razem. Ja go nadal kocham; on od jakiegoś czasu jest z inną - już nie ma szans na powrót... :( piszę CI to dlatego, że czasem wrto się zastanowić i.... nie ciągnąć czegoś na siłę... piszę to mimo, że nadal kocham mojego ex-faceta i w kazdym momencie byłabym gotowa do niego wrócić. To, co wycierpiałam będąc z nim ale daleko od niego było nie mniej bolesne niż swiadomość, że już nigdy...- a tak przynajmniej wiem, że on jest już na nowo szczęśliwy.... Może gdybym wcześniej podjęła taką decyzję, dziś i ja byłabym w miarę szczęśliwa z kik=mś innym, bo była na to szansa, póki były studia, znajomi itp zastanów się mocno - żeby te najbliższe lata nie okazały się największa męczarnią, która, tak jak mi, zrujnuje resztę życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×