Kobieca zdrada

Jestem studentka psychologii i pisze prace na powyższy temat. Proszę kobiety które mają za sobą zdradę o podzielenie sie swoja historia i przemysleniami na ten temat. Czy chodziło tylko o seks? Czy do zdrady lub romansu doszlo z waszej inicjatywy czy tez uleglyscie mezczyznie ktory byl wami zainteresowany? Czy macie lub mialyscie wyzuty sumienia? W jakim stanie był wasz zwiazek kiedy do tego doszlo? Czy wasz partner dowiedzial sie o tym i czy wasz zwiazek przetrwal? W jaki wieku wtedy bylyscie?

jeśli Ci zależy to podaj maila, nie chce mi się tu wypisywać bo zaraz sami święci się zejdą i będą ku**mi rzucać

Najładniejsze zawszy były studentki architektury na PK psycholożki mi się z serem kojarzą :o

zapomniałeś Gienek jak młody byłeś; te z architektury przy tych z medycyny to były niczym wieże obronne. Do tej pory zresztą rykowisko na Woli jest popularnym miejscem wśród knajpianych jeleni A najłatwiejsze i najfajniejsze w całej wawce były panie od fikołków (znaczy; z AWF-u)

tylko i wylacznie sex.. nigdy sie nie wydalo - aha ! zaluje tego bardzo;/ Gwoniara nie jestem....ale wogole zaluje. Zrobilam to z facetm, ktory sie we mnie zakochal...aj potraktowalam to zupelnie inacxzej. pzniej bylo mi glupio a on aangazowal sie jeszcze bardziej...dziwnie bylo. juz nie utrzymuje z nim kontaktu. ale pozniej widywalismy sie z rok czasu - po kolezensku. kochanek slaby, ale kolega swietny ;)

daj maila to napisze, nie bede sie tu wywnetrzac (i napisz cos wiecej o sobie, chce miec pewnosc, ze jestes tym za kogo sie podajesz)

Ale największa przyjemność była ze zroochania soczystej architekturki I w sumie nie tak dawno... :o

soczystej? eee - nie lubię takich bo plamią tapicerkę w aucie..

A najbrzydsze były na AGH :o Nawet chodził taki "dowcip" Idą dwie doopy jedna brzydka a druga też z AGH :o

Napisz coś więcj o tym co chcesz dokładnie wiedzieć, jak dużo szczegółów, czy tylko same ogólne rzeczy....