Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ovca5

zlosliwa jestes?

Polecane posty

Gość ovca5

mam dolek, musze sie jakos konretnie wyzalic, do kogos. wytrzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złośliwa- ja w dzień rozwodu piłam szampana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
nie uzywam gg bo company policy nie pozwala a mam sluzbowego laptoka ;( poczekam. wiedze, ze sporo nas laczy. zajmj sie synkiem, bede o 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złośliwka, Pomyśl, ze w cywilizacji zachodniej pewnie gdzieś 40% ludzi, którzy byli w związku małżeńskim przeszło to samo. Dość marna pociecha, ale lepsza taka niż żadna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
ike, dla mnie rozpad zwiazku to zawsze porazka, nawet jesli jest toskyczny. moze dlatego ze jestem mistrzem swiata w poczuciu winy. zazdroszcze Ci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja sie boje ...tylko nie smiac sie,ze teraz jak bede wolna to już nie bede miała powodu do ściemniania facetom ,ze nie moge sie wiązać z nimi. a jak komus sie zachce mnie pokochać tak serio serio.??? bede potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
marna pociecha, fakt. a gdzie sie podzialo "zyli dlugo i szczesliwie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
zlosliwa, mam DOKLADNIE to samo. poczekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ovca ja mam do wszystkiego zdrowe podejście- zawsze powtarzam, że to jeszcze ziemia- a nie już niebo sa sprawy których nie da się przeskoczyć- za to trzeba robić wszystko by jednak próbować byc szczęśliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
a dlaczego, jesli oczywiscie mozesz na forum odpowiedziec na tak intymne pytanie, sie rozwiodlas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhfjhfhgf
ike - trzeba robić wszystko by jednak próbować byc szczęśliwym - swiete i madre slowa w swojej prostocie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
tylko do tego trzeba jeszcze wierzyc, ze sie szczescie zasluguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj pisałam o tym setki razy:) mój maz byl alkoholikiem i chorował na psychozę maniakalno- depresyjna- wytrzymałam 7 lat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
mialo byc "na szczescie". jestem roztrzepana, wybaczcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dlaczego ktos miałby nie zasługiwać na szczęście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
ike, bywam tu okzajonalnie, nie wiedzialam, przepraszam. siedem lat to kawal czasu, jestem pelna podziwu. niec dziwnego zatem - tez bym pila szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak smakowal:) także babki nie ma co wpadać w depreche- tylko kupować szampana- a jutro zaczynac od nowa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
ike - dlaczego nie? wiesz, teoretycznie masz racje, kazy zasluguje. ale nic sie dzieje w prozni. ja akurat jestem z toksycznego domu. przez 18 lat slyszalam, ze jestem beznadziejna, glupia i niewdzieczna. trudno potem pozbyc sie tego balastu. a to tylko wierzcholek gory lodowej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam też jestem z toksycznego domu- przez osiemnascie lat byłam zawsze ta drugą mniej kochaną i przez tyle samo lat siedziałam w oknie i czekałam czy mój ojczym wróci pijany a potem weszłam w małżeństwo żeby uciec z domu- i wpadłam z deszczu pod rynnę:) ze wszystkiego można wyjść wystarczy zdać sobie sprawę, że to ty i tylko ty decydujesz o tym jaka jesteś, jaka będziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
to w sumie podobna historia. tylko ze ja nie mialam pijanego ojczyma, tylko toksyczna matke, ktorej moj ojciec bal sie jak ognia. bylo jeszcze przy okazji troche przemocy rodzinnej, ale pominmy to eleganckim milczeniem, bo powiedzmy, ze miedzy mna a matka panuje zawieszenie broni ze wskazaniem na plus :) potem, jak Ty poznalam faceta, ktory mnie pokochal (jak mi sie wydawalo bezwarunkowo) i wyszlam za niego, zeby uciec z domu. Ale go kochalam. A potem on zaczal mnie zdradzac. Banalna historia. Powinnam go zostawic, ale balam sie, ze nikt inny juz nie nie pokocha. Ze strachu zrezygnowalam z innego mezczyzny, ktory mnie kocha i ktorego ja kocham. Balam sie, ze historia sie potworzy. Facet czekal 5 lat, a teraz znalazl sobie wreszcie inna babe. A ja cierpie z powodu wlasnego strachu i glupoty. W skrocie tyle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz...
Uwierzyć, że się zasługuje na szczęście i jest się kimś wartościowym jest trudno w przypadku jak spotkały nas trudności w życiu, ale nie jest to niemożliwe. Oczywiście nie będzie cudu i nic nie zdarzy się z dnia na dzień. Nad tym trzeba popracować. Powtarzać sobie te wyświechtane mądrości, że zasługujemy na coś lepszego i w końcu z czasem wiara przyjdzie. Nie siedzieć i nie użalać się nad sobą i rozpamiętywać wszystkie doznane krzywdy. Wyjść do ludzi, znaleźć jak najwięcej zajęć. Bycie aktywnym przynosi zadowolenie. Ja zawsze się zastanawiam, jak czuję się źle, czy jest taka rzecz do zrobienia na którą się nie odważyłam do tej pory, a jest moim zdaniem ok. Robię to coś szalonego i poprawia to moje zdanie o sobie - stać mnie przecież na więcej. Też pomogło mi kiedy uświadomienie sobie, że przez rozpamiętywanie żali sama siebie tylko krzywdzę, nic nie robię i się dołuję, a przecież gdybym tylko spróbowała mogłoby się udać. Ile czasu zmarnowałam na żal i ile mnie przez to ominęło w życiu! Dobre jest też jak się nie widzi żadnych perspektyw powiedzenie Kubusia Puchatka: "Jakoś to będzie. Przecież jeszcze nigdy tak nie było żeby jakoś nie było".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
o zesz, lubie Cie za jeden fajny tekst :) a serio, to nie jest takie proste. ja nie jestem juz taka mloda - mam ponad 30 lat. i jestem zajeta :) mam tu na mysli, ze jestem kobieta sukcesu. mam znakomita, swietnie platna prace i w sumie znane w brazny nazwisko. jestem zajeta od rana do nocy, a moje sukcesy mierze wplywami na konto. ale praca, suckes i pieniadze nie maja zadnego znaczenia, jelsi ludzie, ktorych kochasz wybieraja kogos innego. przynamniej ja nie umiem sobie z tym poradzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
podnosze ze zlosliwa nie musiala szukac na poprzedniej stronie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
to chyba zlosliwej nalezaloby polecic.ike juz swojego wypila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ovca5
ike, ale powiedz skad Ty bierzesz tyle sily? ja nie umiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojjjj tak, ona od dziś wolna kobieta, więc szampanem to powinna uczcić. Ten wyżej wymieniony jest naprawdę godny uwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×