Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fircyyyka

Jak rozwiązać taką sytuację?

Polecane posty

Gość fircyyyka

Znamy się z moim facetem ponad pół roku, mieszkamy ok 80 km od siebie. Ja akurat szukam tu pracy, ale jest trudno znaleźć (mieszkam w małym mieście, on w dużym). Ostatnio nawet zastanawiałam się dlaczego w tej sytuacji nie chce ze mną zamieszkać (skoro nic mnie tu nie trzyma), chociaż rozumialam to poniekąd - w końcu jestem bezrobotna i musiałby mnie utrzymywac. Ale własnie stało się - zaproponował żebym przeprowadziła się do niego, a on załatwi mi tam u jakichś znajomych pracę. Powiedział żebym zamieszkala u niego w domu (już kiedyś twierdził że wynajem mieszkania to wyrzucanie kasy w błoto, podczas gdy mozna zbierać na własne). On mieszka sam z matką. Ja natomiast zawsze miałam pogląd że wolałabym wydać ostatnie grosze na wynajem, niż mieszkać (z mężem/chłopakiem) z teściami lub rodzicami. Z obserwacji znajomych widzę że źle się dzieje w domach gdzie mieszka kilka pokoleń (poza drobnymi wyjątkami). I może zmieniłabym zdanie, gdyby jego mama była fajna. Ale jest po prostu okropna. Mówi wprost że ma nadzieję że to się skończy (nasz związek), jak tylko może stawia nam przeszkody, stroi fochy, histeryzuje, gdy do niej coś mowię, potrafi po prostu odwrócić się i odejść, ignoruje mnie i w ogole traktuje jak śmiecia. Ja jestem dla niej miła i grzeczna ale ostatnio po prostu ich nie odwiedzam, bo się boję że moja cierpliwość się skonczy. A tu BUM! - on mówi żebym tam zamieszkala? Dla mnie to zupelnie niewykonalne. I mamy mały konflikt - on nie zgadza się na wynajem, a ja nie zgadzam się żeby mieszkać u jego matki. Mamy trzecie wyjście - zbierać na swoje mieszkanie, ale to potrwa chyba z 20 lat, znając sytuację w Polsce. :O Co mi radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyyyka
W jakim celu, bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsgdafsaSCDVBG
bezsensu ja bym nie odpuscila jezeli sie zle czujesz z jego mama a jezeli mu bedzie bardzo zalezalo to odpusci w koncu co jet lepsze wydac 500 zl i wiedziec ze druga osoba jest szczesliwa czy patrzec jak sie meczy nie wiem ile tam zarabiacie i ile ty byss zarabiala ale moze wziasc kredyt na mieszkanie splacalibyscie wtedy kredyt wiec placicie za swoje a nie wyrzuciacie pieniedzy w bloto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garmażerka
Zobacz to tak, że jedziesz do tego miasta do pracy, I musisz gdzies mieszkać. Nie chcesz mieszkać z jego matką, bo jest dla ciebie niemiła. A on chce z nia mieszkać. Więc wynajmij jakis pokój w mieszkaniu i możecie normalnie randkować, bez mmieszkania. Dopóki nie bedziesz miała własnych pieniedzy, ciężko wymagać, zeby on bulił, a ty bedziesz korzystać. Trzymaj sieswojego stanowiska, ze z nia nie chcesz m ieszkać i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghfhf
najpierw weź z nim slub, a potem zamieszkajcie razem. jak zamieszkasz na kocią lapę to jego matka bedzie to bardziej przeżywać niż jakbyście mieli slub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fircyyyka
nie chcę brać slubu przed wspolnym zamieszkaniem, i to jeszcze z takiego powodu - żeby nie denerwowac jego matki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja w domu z \"tesciowa\" sie raczej nie polepszy ale spowoduje przykre przezycia. Tutaj parner powinien zajac jasne i zdecydowane stanowisko. Chyba widzi jak mama Ciebie traktuje. Trzeba mu tylko to uswiadomic jakby sie sam czul w takiej sytuacji. W zwiazku potrzebny jest kompromis a Ty masz prawo byc niezalezna. Chyba trzeba wynajac mieszkanie i zobaczyc czy przy nowej pracy starczy Ci na wynajem. Facet moglby Ci pomoc dokladajac co miesiac cos do mieszkania na poczatek (200-300zl) albo Ty musisz uszczknac swoje osczednosci. Bedziecie blizej siebie co i tak jest \"zyskiem\" a moze znajdziesz dobra prace i inaczej spojrzysz na zycie. Niezaleznej i samodzielnej w perpektywie bedzie Ci latwiej podejmowac wlasne decyzje i zasluzyc na szacunek parnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że
ty masz na pewno rację i powinnas tego się trzymac. Znacie się krotko i nie wiadomo jeszcze czy bedziecie razem ... wiesz rożnie to w życiu bywa Nie wiem czy twój facet jest jedynakiem, w każdym razie widać, że bardzo mocno jest emocjonalnie związany ze swoją matką (bo gdyby mu tak naprawde na tobie zależało i widzi jaki jest stosunek matki do ciebie na pewno by tobie nie proponowal wspólnego mieszkania z nią , a tym bardziej w jej mieszkaniu) Dziwie się, że chłopak twój pozwala swojej matce tak niewłaściwie ciebie traktować. Na twoim miejscu nie przychodzi łabym w ogole do niego, a jak juz to bądźcie w jego pokoju. Co do mieszkania, to możesz przeciez wynająć pokój i pracować ... W przyszłości jak bedziecie małżeństewm i będziecie pracowac możenie przecież wziąźć kredyt mieszkaniowy i razem spłacać ... duzo młodych małżeństw tak robi ... (ja również mam kredyt mieszkaniowy i z mężem spłacamy juz od 6 lat, mamy jeszcze przed sobą 19 lat spłacania :) ) Pozdrawiam i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że ... i wykładowca
maja rację wg mnie z ta małą poprawka, że nie musisz na początek wynajmowac mieszkanie dla siebie tylko pokój - zawsze to taniej, a potem zobaczysz jak to będzie ... Ja osobiście nigdy przenigdy bym nie wzięła pieniędzy od mojego faceta NIE MA MOWY Jestem niezależna i niech tak zostanie Nie zarabiam jakieś wielkiej kwoty, ale mam tyle ile mam i wolę to jak korzystać z pieniędzy faceta Co do wspólnego mieszkania z jego matką - oczywiście ty masz rację i zgadzam się w WYKŁADOWCĄ, że twój facet na takie traktowanie ciebie przez swoją mamuśkę pozwala Ona nie ma prawa żeby tak ciebie traktować - to zwykłe chamstwo i nic więcej, musisz to jej dać odczuć i jak przychodzisz do domu faceta ogranicz się tylko do dzień dobry i fruuuuuuuuuuuu do jego pokoju, ....... potem do widzenia ................ i spoko, niech wie, że grzeczność obowiązuje dwie strony i wiek tutaj nic nie ma do rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn. tak. Nie mozna stawiac wyboru miedzy kobieta i matka. Nie o to mi chodzilo. Albo zeby syn krtytykowal matke. On mialby tak zrobic gdyby autorka miala z nimi zamieszkac. Musialby sie przeciwstawic. Ale poniewaz to jest watpliwe lepiej po prostu unikac fizycznie tamtego domu i tyle. Facet moze nie bedzie umial opuscic swojego domu ale wtedy albo postawi sytuacje jasno mamie bo bedzie mu zalezec na autorce albo bedzie musial sie pogodzic z tym ze bedzie musial dzielic sie miedzy kobieta a matka. A dalej to juz glowa autorki zeby sytuacje uzdrowic. A na poczatek niezaleznosc i zobaczenie tego co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wykładowca ...
oczywiście masz rację, że trzeba unikać konfliktów i nie chodzi tutaj o krytykowanie matki czy dokonywanie wyboru pomiedzy matką a dziewczyną Chodzi o to żeby chłopak porozmawiał z matką na ten temat tzn. na temat stosunku matki do jego dziewczyny, ktora kocha i na której mu zalezy, żeby matka uszanowała jego wybór ... Przecież trudno żeby chłopak wybierał sobie taką dziewczynę jaka przypadnie do gustu jego matce, bo to jest jego życie i jego wybór i matka nie ma prawa ingerować w jego wybór ... Po prostu facet musi przeciąć pępowinę ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×