Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marta89

prosze o komentarz!!

Polecane posty

Witajcie!! Mam bardzo poważny problem. Liczę na waszą pomoc. Od półtora roku mam chłopaka, kocham go i jestem z nim szczęśliwa, ale nie tylko o nim myślę tak ciepło jak myśli się o najbliższej osobie.. 4 lata temu poznałam pewnego chłopaka, jest to kuzyn mojego kolegi. Zaczęliśmy sie sobie podobać.. Jednak ze względu na wiek i to, że mieszkaliśmy kawałek od siebie nasz kontakt nie był dobry. Nigdy nie byliśmy razem, ale na paru imprezach i w paru różnych sytuacjach byliśmy bardzo blisko ze sobą.. Urwał mi się z nim kontakt, jednak ostatnio bardzo często go widuję. Raz na dyskotece, powiedział naszej wspólnej koleżance, że \\\"przeszła mu fajna dziewczyna koło nosa\\\" (mówił o mnie). Obecnie ma swoją dziewczynę, lecz ona wyjechała na 2 lata do Anglii. Wczoraj mieliśmy okazję sie spotkać, ponieważ mamy wspólnych znajomych i on cały czas szukał mojego spojrzenia.. Stanął na przeciwko mnie i przeszywał mnie swoim wzrokiem.. Mam takie mieszane uczucia. Nie wiem co zrobić. Jeśli nie możemy ze sobą być to chciałbym sie jakoś z nim pożegnać.. Raz na zawsze. Liczę na szczere wypowiedzi.. Pozdrawiam M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NA PODSTAWIE TEGO
co napisałaś moge tobie szczerze powiedzieć, że wierzysz w coś czego tak naprawdę nie ma Facet pewnie tobie się podoba i łudzisz si ę, że jak na ciebie spojrzy to ... jest równoznaczne z tym, że chce byc z tobą, a nie bierzesz pod uwagę, że gdyby chciał byc z tobą to na pewno by był i jnie ma znaczenia wtedy czy kogoś masz czy nie. [ Raz na dyskotece, powiedział naszej wspólnej koleżance, że \"przeszła mu fajna dziewczyna koło nosa\" (mówił o mnie).] nie wiem dlaczego uważasz, że to o tobie? Jedno co to bardzo nie w porządku zachowujesz się w stosunku do swojego faceta Nie kochasz go i nie rozumiem po co utrzymujesz ta znajomość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz sie poruchac i szukasz usprawiedliwienia? Przeciez dobre wiesz czym sie skonczy takie "pozegnanie". Nie boj sie, nikt sie nie dowie co zrobisz wiec w czym jest problem? A co moze pisze nieprawde? Moze chodzi o uczucia i chec stworzenia nowego zwiazku z nowym chlopakiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czy ty musisz zakładać
aż tyle topików ? ***myszka*** "...Człowiek kocha albo nie kocha, i żadna siła na świecie nie ma na to wpływu... Możemy udawać, że kochamy... Możemy przywyknąć do drugiej osoby... Możemy przeżyć cała życie w przyjaźni i wzajemnym zrozumieniu, założyć rodzinę, kochać się każdej nocy i każdej nocy mieć orgazm, a mimo to czuć wokół żałosną pustkę, wiedzieć, że czegoś ważnego brakuje...\". Właśnie... Mam chłopaka prawie 2 i pół roku.. jest mi z nim dobrze.. zawsze jak się pokłócimy to coś z tym zrobię i znowu jest dobrze.. Zależy mi na nim.. i staram się być jego przyjaciółką.. tzn taką osobą z którą będzie czuł się pewnie... On też jest bardzo dla mnie dobry... pomaga mi gdy tylko może i zawsze jest przy mnie gdy tego potrzebuję... możecie pomyśleć sobie że jestem jakaś dziwna ale czegoś mi brakuje w naszym związku... nie mam pojęcia czego... może czegoś czego jeszcze nigdy nie czułam.... niedawno poznałam innego chłopaka... na pierwszy rzut oka wydaje się taki zwyczajny..... Fajnie się z nim rozmawia... pisze na gg... widzę że nie jest idealny.. widzę też że ma dużo wad ale mimo to coś mnie do niego ciągnie... nie potrafię zapomnieć żadnej chwili którą z nim przeżyłam.. choć były to tylko zwykle codzienne sytuacje...takie jak rozmowa czy spotkanie...On uważa mnie za koleżankę a ja nie potrafię przestać o nim myśleć... Wie jednak że nie jest dla mnie tylko zwyklym kolegą ze szkoły...powiedział że nie chce żeby mój związek się przez niego rozpadł i zniknął z mojego życia.. przestał się odzywać...nie potrafię się z tym pogodzić... nie wiem teraz co mam o tym wszystkim myśleć... co z tym zrobić... proszę pomóżcie...... ZEJDŹ NA ZIEMIĘ DZIEWCZYNO TU ZIEMIA ...... TU ZIEMIA ..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wtedy rozmawiali o mnie jesli o to Ci chodzi, troche zle to napisalam. w sumie o macie racje. trzeba zejsc na ziemie. sory za klopot. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×