Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grociia

Mój facet wciąż chce mnie zmieniać

Polecane posty

Gość grociia

Podobno to kobiety zmieniają facetów, a przynajmniej próbują, całe życie... U nas jest odwrotnie. Akceptuję go ze wszystkimi wadami (mimo że je widzę) i nigdy go nie urabiam pod swoje widzimisie. A on niestety chce mnie zmieniać... Kilka rzeczy - to nawet rozumiem, bo dla mojego dobra. Np. codziennie robi mi niemiłe aluzje na temat tego że nie pracuję. Uważa że za mało się staram, mimo że wie iż szukam i rozsyłam CV. Ale ok - powiedzmy że robi to dla mojego dobra. Złości się gdy palę, każe mi rzucić. Ok, to też dla mojego dobra... Przestałam zupełnie przeklinać, bo tego nie lubił. Ale to nie wszystko. Robi mi ciągle aluzje do tego żebym się odchudzała. Każdego dnia pyta co jadłam, czy ćwiczyłam itd... Daje mi jakieś złote rady jak chudnąć. No może faktycznie jakaś wychudzona nie jestem, ale nie sądzę żebym byla tlusta (170/62). Chce żebym miala te same zainteresowania co on i nie przyjmuje do wiadomości że ja po prostu nie mam tych samych pasji. I wiecie co? Zaczyna mnie denerwować nawet to "dla mojego dobra". Czsami po jego uwagach aż ręce mi się trzęsą ze zdenerwowowania, bo wychodzi na to że nie jestem dostatecznie dobra dla niego. Czy nie byłoby lepiej i prościej gdyby poszukał sobie dziewczyny chudej, niepalącej, z dobrą pracą i mającą to samo hobby co on, zamiast tracić nerwy moje i swoje na "kształtowanie" mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroffffka
powiedz mu to samo co tu napisalas i oswiadcz mu ze jesli ma byc z toba to ma ciebie zaakceptowac taka jaka jestes i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
Ale ja mu to mówilam, on wciąz twierdzi że to dla mojego dobra. A ja np. chcę rzucić palenie dla siebie, a nie dla kogoś. A tak w ogole to chcę palić! Nie chcę się odchudzać! Nie zainteresuję się rzeczami które on lubi bo dla mnie są nudne! Musialam się wygadać bo przed chwilą znów puścił sugestię że mam się odchudzać... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdy poznalam swojego meza powiedzialam mu, zeby nigdy nie probowal mnie zmianic, bo zle na tym wyjdze. Jestem jaka jestem............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdecydowanie wiosenna ===> przeciez widzial jaka ona jest. Kochamy mimo woli a nie za cos. On jej nie akceptuje. To smutne niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
Powiedział ze teraz mu na mnie b.zalezy i to dlatego tak o mnie "dba". Na pierwszych randkach to nawet wychodził ze mną na papierosa i nic nie komentował, a teraz zwyczajnie mi wyrywa papierosy gdy próbuję zapalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
Słuchajcie... nie wytrzymałąm i pierwszy raz w życiu się odgryzłam. Powiedział coś o odchudzaniu, a ja powiedziałam "ok, mogę się odchudzać pod warunkiem że nabierzesz masy mięśniowej bo jestes za chudy" (bo jest moim zdaniem). Odpwowiedział jakoś wymijająco "ja już nabrałem masy, a ty przecież mnie bardzo podniecasz". :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do palenia to zgadzam się z Twoim mężem. Uważam że to obrzydliwy nałóg i też próbowałabym odzwyczaić mojego partnera od tego. Ale kiedy się poznaliście to paliłaś i on to zaakceptował... Może myślał że z czasem Cię zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaaaaa
haha jakbym o moim bylym czytala :) nie pal, to dla twojego dobra; nie rob sobie kolczyka w nosie to wyglada okropnie etc. haha uwierz mi z dnia na dzien bedzie coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok to teraz ja
jak Ci cos powie, ze masz sie odchudzac to powiedz glosno i stanowczo: Sluchaj. nie bede sie odchudzac bo nie musze. Podobam sie sobie jak wygladam i jesli masz cos do zarzucenia to masz poprostu pecha. Jesli nie podobam Ci sie tak jak wygladam to znajdz sobie taka ktora ci odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
On nie jest jeszcze moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Palenie owszem... straszny nalog... wiem, bo sama pale. Ale ludzie, cala reszta to po prostu terror. Schudnij, gimnastykuj sie, interesuj sie tym co ja... Moze niech sobie stworzy swojego klona. Wtedy bedzie szczesliwt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze Pani Kwasniewska bedzie odpowiednia dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehh, ja bym już dawno sobie darowała taki beznadziejny przypadek. Albo bym uświadomiła, żeby sobie poszukał anemicznej nudziary podobnej do siebie i żeby ją zanudzał swoimi radami całe dnie, bo nic innego mu tak dobrze nie wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofe rma
myślałem że chce cie zmieniać na inne ale mu nie wychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
To nie jest takie proste, bo poza tym to jest fantastyczny facet, chyba najlepszy (jeśli chodzi o charakter) jakiego spotkałam i bardzo poważnie planujemy wspolne życie. A cechy które opisałam zaczęły "wychodzić" całkiem niedawno. Najpierw jakieś pojedyncze uwagi o odchudzaniu - nie mówione do mnie wprost tylko ogolnie (typu "jak namówić kobietę by schudła" - tak mnie pytał), a ja udawałam że nie widzę aluzji. Potem przeklinanie (chociaż nie klęłam dużo) - z tym akurat go posłuchalam, bo mi samej się to nei podobało i przestałam kląć. Potem papierosy. Potem jego zainteresowania. Ostatnio dzień w dzień, prawie przy każdej rozmowie wytyka mi że nie mam pracy. Jasne, buntowałam się, mówiłam mu że sobie nie zyczę by mnie ciągle krytykował lub zmieniał. Ale on mówi że robi to dla mojego dobra. Czuję się jak jakaś ubezwłasnowolniona laleczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
Bo, faktycznie, patrząc z boku - on jest idealny. Pracuje od bardzo dawna, nigdy nie palił, nie przeklina, jest wierny swojemu hobby, jest szczupły (chociaz jak pisalam, za bardzo), uprawia sport. Wszystko super. Ale ja nie chcę być jego kopią. Ja po prostu nie jestem taka. Mam kupę zalet a on niczego nie widzi. Widzi tylko moje wady. Oglądałyście/czytałyście "Żony ze Stepford"? No i własnie tak się czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grociia ===> tymi tekstemi wpedzi cie w kompleksy. Bedziesz zyc jego zachciankami i jego wyobrazeniem doskonalosci. Jestes piekna kobieta (mimo, ze nie wiem jak wygladasz) i nie pozwo9l sdobie zeby on decydowal jak masz wygladac i kim masz by6c. Kazdy jest taki jaki jest. Zwiazek to kompromis. Czy on wie jak zmieni sie twoje cialo po pierwszym porodzie??? Jesli tego nie zaakceptuje to co ??? Prosze cie postaw mu sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
Hmm... Wiesz co, sama nie wiem. Może dlatego że jestem w stanie zrozumieć że niektóre rzeczy mówi dla mojego dobra (fajki, przeklinanie). Chyba naprawdę uwierzyłam że mu na mnie zależy i własnie dlatego to robi. Ale ostatnio zwyczajnie przesadza, a moja cierpliwość zaczyna się kończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
"Czy on wie jak zmieni sie twoje cialo po pierwszym porodzie??? Jesli tego nie zaakceptuje to co ??? Prosze cie postaw mu sie. " Kiedyś powiedziałąm że kobiety w ciąży wyglądają seksownie. On powiedział że to prawda, ale chciałby aby jego żona po porodzie szybko wróciła do poprzedniego stanu. Więcej nie mówił. Postawić się? Jak? Co mam mu powiedzieć? Nie chcę robić z siebie cierpiętnicy czy jakieś przerważliwionej baby i wypominać mu że mnie nie akceptuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś powiedziałąm że kobiety w ciąży wyglądają seksownie. On powiedział że to prawda, ale chciałby aby jego żona po porodzie szybko wróciła do poprzedniego stanu. Tylko czy on wie ze ten poprzedni stan moze nigdy nie wrocic? Ty juz robisz z siebie cierpietnice, bo jego uwagi cie bola, tylko moze o tym nie mowisz. Wlasnie zacznij mu wypominac ze cie nie akceptuje, niech poczuje, ze jego slowa cie bolą. Badz soba. Nie poddawaj sie. Jesli chcesz rzuc palenie, jesli chcesz schudnij, ale tylko wowczas jesli TY tego chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmien faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grociia
No tak, ale pisałam już że ja mu to MÓWIŁAM. I na spokojnie, i w kłótni. A ten wciąż swoje. Chyba najlepszym sposobem będzie rewanż... tak myślę. Też zacznę go krytykować i próbować zmieniać, może wtedy zobaczy jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co lepsze cebula czy rzepa
ale czemu Ty masz sie odchudzac skoro jestes szczupła ?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×