Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona177

Nadzieja czy koniec.. co powinnam zrobić.?

Polecane posty

Gość ona177

hej.. mam chłopaka którego bardzo kocham, planujemy wspolna przyszlosc itd..itp.. pewnie i tak Was to nie obchodzi.. Konkretnie chodzi o to, że po pierwsze mój chłopak nie chce bym wychodziła z domu. o wszystkim mam mu pisać.. Czasem czuje sie okropnie kontrolowana...Oprócz tego jestem z nim bardzo szczęśliwa , gdy jestem z nim, odlatuje.. Czuję, że to ten jedyny, wiem, ze przy nim niczego mi nie braknie i jest w stanie zrobic dla mnie wszytko.. Jedynie ta jego chorobliwa zazdrosc mnie dobija przez ktora wlasnie wychodza takie akcje, " pisz mi o wszystkim" "nie idź tu, nie idź tam" ;(.. Zawsze powtarzam, że mi nie ufa.. a on, że kocha mnie i nie chce stracić. ...Co powinnam zrobić.. jak sobie poradzić.. żyć nadzieją, ze to się zmieni czy lepiej zakonczyc (choć nie wiem jak bym to zrobiła...)... Proszę o nie pisanie głupich odpowiedzi.. zachowujcie sie jak dorosli, a nie jak smarkacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taa złaa
Porozmawiaj z nim o tym szczerze i znajdzcie wspólnie rozwiązanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chorobliwa zazdrość nie wnosi żadnych pozytywów do związku. I nie sądze żeby udało sie kogoś z niej wyleczyć Te 'typy' tak mają. Nie sądze żebys długo z nim wytrzymala chocbym nie wiem jak go kochala. Poprostu kiedys peknie cos w Tobie i sie zbuntujesz i koniec gotowy. Dlugo tak zyc nie mozna. Wiem po mojej kolezance tez tak miala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia odpowiedź
Dzień dobry. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
jej.. nawet ta nadzieja już odpada. .:( Czyli dla nas nie ma miejsca w przyszłości razem.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie żyj nadzieją, że się zmieni. Jeżeli się zmieni to na gorsze. Pamiętaj o tym ,że każdy musi mieć jakąś swoją przestrzeń. Twoja juz została zaburzona. Potem bedzie już tylko gorzej.I przestń się łudzić. Jeżeli już teraz cię ogranicza, a tobie to przeszkadza, to z tego nic dobrego nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
Tak myślałam, ze najlepszym wyjściem byłby koniec, ale nie mam pojęcia jak to zrobić i wiem, że będzie bolało..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owszem, będzie bolało. Ale teraz mniej i krócej niż po ślubie. Dasz radę, To jeszcze nie ten "książe" na którego czekasz. Odwagi i powidzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klacz..66
Postaram się.. :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma nic gorszego niż chorobliwa zazdrość. Piszesz jak moja koleżanka która od 2 lat tkwi w takim związku. Face jest jak dla mnie chory psychicznie - ona nawet idąc z psem na spacer musi mu o tym pisać. Idąc do sklepu po tampony też musi go o tym poinformować. Najgorsze jest to, że on ma wszędzie szpiegów. Jak ktoś ją zobaczy na mieście to zaraz do niego pisze, że jest tu i tu i z takim facetem czy koleżanką. Nawet jak idzie gdzieś ze mną, z inna kumpela to on do niej wydzwania po kilka razy żeby sprawdzić gdzie jest i z kim. Czy dzwonienie 20 razy w ciągu godziny jest normalne, tylko dlatego, że wyszła po 21 z domu i zapomniała mu o tym powiedzieć... Chcesz się tak męczyć? Albo z nim pogadaj albo podejmij jakieś mądre i sensowne kroki, bo za parę lat to nawet wyjść z domu po bułki nie będziesz mogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, wybacz, znowu wyjde na chamska i wredna, ale no nie moge tego nei napisac - ty GLUPIA jestes. wiesz dlaczego czy musze tlumaczyc? bo sa 2 powody :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no. Nie mozna Ci radzic zebys skonczyla zwiazek! Piszesz, ze czujesz ze to ten, ze przy nim odlatujesz, ze kochasz itp. Zazdrosc jest normalna moj tez kreci nosem jak mam gdzies wyjsc bez niego (ale szczerze nie lubie tego robic) i zawsze jak jest taka ewentulanosc mowie mu odpowiednio wczesniej zeby to jakos przelknal. Jesli jego zachowanie Ci przeszkadza, to mu to jasno i wyraznie powiedz. Moze on do konca nie zdaje sobie sprawy ze Ciebie to meczy. Decyzja o zerwaniu jest moim zaniem tu zbyt drastyczna. Tym bardziej ze skoro go kochasz, zrywajac z nim zranisz tez sama siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadija_86 zazdrość zazdrością ale TAKA zazdrość jest co najmniej nienormalna... Ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
Wiem, że zranie siebie i nie wiem jakbym sobie dała z tym radę.... Czasami mi się wydaje, że do niego nic nie dociera. ale jak widzisz mówią, że on się już nie zmieni , że to już tak zostanie na zawsze, a mówiłam już, że mamy wiele planów i w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie wiem... Jak tam sobie chcecie. Ja jednak uwazam ze nie nalezy zaprzepascic zwiazku w ktorym jest milosc z takiego powodu. do Autorki- wez porozmawiaj z nim i powiedz ze jego zachownie jest tak meczace dla ciebie ze zaczelas juz az rozwazac rozstanie...nie wiem co ci doradzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra głuptasie, pewnie mnie nie lubisz, skoro ignorujesz to co napisalam, ale wyjasnie Ci. Problem przede wszystkim jest w TOBIE. wiesz dlaczego? bo dajesz soba manipulowac. Nie umiesz przeciwstawic sie JEMU a i jak ci obce laski na forum napisza, zebys zerwala, to ty - mimo ze go tak bardzo kochasz i jestes z nim szczesliwa - chcesz to zrobic. A i tak tego nei zrobisz, bo widze, ze Ty uzalezniona sierotka od niego jestes - widac to. Z tego co zauwazylam, to w wiekszosc zwiazkow mldocyh ludzi jest taki okre,s kiedy staja sie zazdrosni. Im bardziej Ty mu na to pozwalas, tym bardziej to roslo, bo on nie widzial w tym nci zlego. Poli nie robi ci awantur ze np nie odebralas telefonu bo bylas w wc wiec pewnie go zdradzasz (przypadek mojej kolezanki) - to po prostu MALYMI KROCZKAMI - ni eod razu ostre cięcie - musisz przestac mu na to pozwalac i musisz mu tlumaczyc setki razy, az do skutku ze to nic zlego, ze go kochasz i ze cie nie straci. tylko spokojnie, a nie klocic sie. i powiedz, ze cie straci jak bedzie cie tak kontrolowac, bo w koncu bedziesz miec tego dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klacz..66
Postaram się z nim porozmawiać może masz racje nie warto niszczyć związku nie jest on długi (pół roku). ale naprawdę bardzo Go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. moja rada jest dostosowana do stopnia egzaltacji i uzaleznienia autorki, bo sama bym po prostu na to nie pozwolila i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
?? Czemu (klacz_66) odpowiadasz za mniee..? Związek mój trwa 7 miesięcy, blisko byłaś.. Kocham Go z całego serca.. Męczy mnie.. :( Ale chyba najpierw racjaa powiem mu to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIrka.....
Fakt, nie trzeba od razu zrywac. Ale z cala pewnoscia porozmawiaj z nim, stawiajac sprawe jasno. I co najwazniejsze, wypracuj sobie swoja przestrzen, do ktorej MASZ PRAWO. Spotykaj sie ze znajomymi, wychodz do fryzjera czy gdziekowlwiek. Nie rob tego tylko z nim. Masz prawo do swoich znajomych i swoich spraw. Przetestuj, czy to sie sprawdzi. Jezeli on zaakceptuje Twoja prywatnosc, nawet z trudem, ale zaakceptuje, wystarczy, zebys byla konsekwentna i z niej nie rezygnowala. Jezeli natomiast bedzie dalej Cie ograniczal, nie akceptujac Twojej prywatnosci, daj sobie z nim spokoj. Bo potem - jak tu pisza dziewczyny, bedzie tylko gorzej. Przeczytaj \"Trzepot skrzydel\" Grocholi. Koniecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale jak widzisz mówią, że on się już nie zmieni " no widze wlasnie, ze tak pisza, ale nie sadze by nalezalo zwracac na to zbytnia uwage. pisza w oparci o swoje dosiwadczenia- ty mozesz miec inne. powalcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dop******lam dziś każdemu
to już nie jest zazdrość ,ciekawe do jakiego stopnia może się rozwinąć na dalszym etapie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadija_86 Ty napisałaś : "moj tez kreci nosem jak mam gdzies wyjsc bez niego (ale szczerze nie lubie tego robic) i zawsze jak jest taka ewentulanosc mowie mu odpowiednio wczesniej zeby to jakos przelknal." a ona: "mój chłopak nie chce bym wychodziła z domu. o wszystkim mam mu pisać.. Czasem czuje sie okropnie kontrolowana..Jedynie ta jego chorobliwa zazdrosc mnie dobija przez ktora wlasnie wychodza takie akcje, " pisz mi o wszystkim" "nie idź tu, nie idź tam" Widzisz różnicę? Wiadomo, że miłość jest ważna ale nie jeśli z 1 strony jest mega oddanie a z drugiej kontrola, kontrola i kontrola. Ona nie jest jego zabawka ani własnością by nie mogła spokojnie wyjść z domu. Ja mojemu facetowi się nie tłumaczę - mówię wychodzę z koleżanką, jadę do znajomych - ok. Napiszemy do siebie 1 sms, ze wszystko gra, dobrze się bawię i tyle. I też znam przypadek kiedy facet wyzywa moja kumpele od szmat, bo nie odebrała telefonu kiedy naprawdę nie mogła a on już, że go zdradza itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
ehem.. Najpierw spróbuje z tym powalczyć. Macie racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
u mnie aż tak źle nie ma.. nikt mnie tam nie wyzywa, ani w ogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 miesięcy jesteście razem a on już odpierdala takie rzeczy?? Nie dobijaj mnie... powtórzę pytanie. ILE MACIE LAT?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona177
on 19, ja 18....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenxxx
ja nie wałczyłem ... u mnie było podobnie tyle że kobieta była chorobliwie zazdrosna ---- ZERWAŁEM po co się meczyć?? u mnie nic niedała żadna rozmowa ITP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×