Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DylematczarnoOki

Błagam pomóżcie, mam dylemat

Polecane posty

Gość DylematczarnoOki

Kurcze mam nie mały problem...własnie...nie mały jest. bardzo mi sie podoba pewien facet, który już od 2 lat starał sie o mnie, ale ostatnio moj chlopak sie o nim dowiedział i o mało nie doszło do bójki pomiedzy nimi,od rau zaznacam że obydwoje panowie to nie jacys smieszni chłopcy, doszło do tego w ten sposb że ten który mi sie podoba podszedł do mojego i pod jakims pretekstem chcial sie bic...nie wiem własnie dlaczego to chcial robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
nikt mi nie pomoże, piszcie nawet te negatywne uwagi ale zalezy mi na zdaniu osób trzecich. Dziękuję z góry za opinie i pozytywne jak i te negatywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia323
ale jaki masz ten dylemat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
dylemat polega na tym, że nie wiem dlaczego on chciał sie bic z moim chłopakie, a także...hmmm wiem moe głopia jestem, ale jak mam sprawić żeby jakoś wyrazic jak sie spotykamy "spojrzeniami" że on też mi się bardzo bardzo podoba....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieee to nie moze byc prawda
dylemat to powinien miec Twoj facet, skoro z nim jestes a podoba Ci sie inny. i wybacz, ale jesli tak jest, to to Ty jestes "smieszna dziewczynką", że Cie to w ogole interesuje i ze jestes z jednym a myslisz o iinnym. szczeniactwo jakich malo:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
Nadija_86 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko zaciekawiony dyskusją
wybierz lepszego, bez bicia, no bo do czego to dochodzi, żeby faceci nie rozumieli, że albo dziewczyna ich sobie wybiera albo nie. Wybierzesz lepszego, a drugi niech siedzi cicho, jak przegrał. Oni nie mają 17 lat, żeby się bić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Dylemat-trudność wyboru jednej z dwóch możliwości wynikająca z ich równego stopnia ważności lub wartości." Czyli rozumiem, że masz dwie możliwości ich niedoszłej bójki i zastanawiasz się którą wybrać. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
ok i tobie dziekuje za opinie, naprawde. iem , mój chłopak mnie bardzo kocha, a ja pomimo tego wciąz myślę o tamtym choc na poczatku go olewałam, ale z czasem zauwazyłam że nie jest mi obojetny....az doszło do spotkania ale jego i moim chłopakiem... Tylko wciaz mnie zastanawia, dlaczego tamten podszedlł do mojego i chcial sie z nim bić, przeciez to obydwoje chłopacy że tak powiem na poziomie...nie rozumiem go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
wiesz to juz sie robi po woli chore, nie umiem o niczym innym myslec tylko ciagle jego twarz mam przed ocami....tak bym chciala dac mu jasno do zrozumienia ze bardzo misie podoba ale jakk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko zaciekawiony dyskusją
Po prostu ów chłopak, który Ci się podoba chce o Ciebie powalczyć. Jak by się tak temu przyjrzeć, nawet dorosłym się zdarza podjęcie walki. Ale ten kto przegra musi zrozumieć, że przegrał nie dlatego, że słaby był w walce, ale dlatego, że go dziewczyna nie wybrała. Jeśli chłopaki pojmą ową prostą zasadę, to znaczy, że wszystko jest OK. Jeśli nie pojmą, no to nie wiem, może wygra ktoś trzeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podoba Ci si jeden a jetes z drugim. Takie sytuacje sa zawsze trudne. Dobrze sie zastanwow czy warto posiwecac obecny zwiazek dla faceta ktry Ci sie tylko podoba ;) zakladam ze jestes bardzo mloda osoba i skoro wodzisz oczkami za innym, zbyt dlugie rozwazania moga okazac sie niepotrzebne ;) nastolatkom latwiej przychodzi sie rozchodzic, ze sie tak wyrazę :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
Lekko zaciekawiony dyskusją myślisz?? qrcze ile bym dała żeby heheh chociaz kiedys móc z nim poromawiac, a ja taka głópia byłam, ile razy on sie o mnie starał a ja byłam slepa i olewałam go, az doszło po 2 latach do takiego incydentu...róby bójki...boze ostatnio widziałam go jak szłap z chłopakiem i on jak nas zobaczył zatrzymał sie na przeciwko nas i az sie obroci, moj byl zły bo powiedzial ze zauwazyl jak tamten " obcina mnie" a mi az serce sie krajało ze nie moge wykrzyczec na glos co czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
kochana ja jestem w twoim wieku czyli rocznik 86 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehe sory, bo ja po tych bojkach tak skojarzylam z gimnazjum...sama rozumiesz :p a skoro moj wiek- to stara, ostatni dzwonek na ewentualne zmiany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
tylko wlasnie jak moge jakos go przypadkiem spotkac i jak zagadc...jak sie zachowac, jak okazac ze nie jest miobojetny...no wiesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia323
po pierwsze- jezeli w ogole myslisz o innym to czas najwyzszy na zmiany. i nie dylemat, tylko rzucasz tego i polujesz na tego drugiego czy jeszcze trzeciego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem....ja swojego dorwalam po ponad 4 latach zauroczenia z mojej strony...:p przez nasza klase ;) hej, moze ty tez sprobuj :) tylko plizzz zamknij najpierw sprawe z obecnym chlopakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
myslisz ze juz nie buszowałam na słynnej NK ;D hehehe ale nic z tego...nie ma go tam ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdecccczkaniebieska
nie wiem jak ty uwazasz ale jak na moje oko, tamten sie w tobie podkochuje do tego stopnia ze byl w stanie prowokowac bójke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aisshaa
no mi tez sie tak wydaje, z tego co sie doczytałam, on musi cos czuc do ciebie! z pewnoscia obojetna mu nie jestes:) o to sie nie martw,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz caly problem to oznajmienie mu o Twojej wzajemnosci. wspolzuje twojemu obecnemu chlopakowi, ale coz "serce nie sluga, nie wie co to pany i nie da sie sila zakuwac w kajdany" czy jakos tak ;) trzymam kciuki. tylko jak juz cos zrobisz badz konsekwentna -postaraj sie juz potem nie mieszac obecnemu/bylemu chlopakowi...i tak pewnie dosc mocno odczuje tego kopnika w dupe, ktorego z pewnoscia niedlugo dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
hehehe własnie:) tez to zauważyłam hehehhe PODKOCHUJE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
powiem ci że ąz sama nie wiem co robic, ale nie umiem go wybic z głowy, tylu chlopakow poznawałam tylu starało sie o mnie ale wiesz jakos zasze wolałam mojego ukochanego, az 1 raz obaczyłam tamtego i t o ajak on podszedl porozmawiac pozniej zaczepial:) starał sie a ja glopia nie reagowałam....teraz załuje i nie wiem, jak okazac mu moje uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lekko zaciekawiony dyskusją
to musisz ładną dziewczyną być i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DylematczarnoOki
zwyczajna...ale chyba bardzo zakochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Ty masz z nim jakis kontakt? znasz go na tyle zeby np napisac albo zadzwonic? piszesz ze dlugo sie staral wiec zakladam ze sie znacie. czasem jest tak ze jestemy z kims i niby jest dobrze. a potem zjawia sie ON i czujesz jakby cie przeszedl impuls elektryczny i nie da sie z tym wygrac chocbys badzo chciala. znam to zautopsji w obecnym facecie zakochalam sie jeszcze w szkole sredniej, ale on byl starszy i nie zwracal na mni uwagi...wiesz takie podchody...skonczyl szkole, ja o nim zapomnialam, ale jak go zobaczylam znowu po paru latach...- impuls elektryczny ;) i tak to trwa do dzis. Spotykalam sie wtedy z kims innym, chociaz byl to jeszcze niewiazacy etap wiec obeszlo sie bez nieprzjmnych rozmow. Wczesniejsze zwiazki z kolei jakos mi nie wychodzily, nie mialam, ze tak powiem weny, nie przylladalam sie ;) A teraz to jest itne szalenstwo.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×