nie wiem czy jest sens.. do anglistow itepe

nie wiem czy jest sens zakladac ten topik.. co mogę robic po anglistyce, oprocz pracy w szkole? ktos ma jakies pomysly? doswiadczenia? zastanawia mnie jak reszta anglistow sie ustawiła? gdzie pracujecie? i czy przydaje się wam to wykształcenie filologiczne ?

moim zdanem wszędzie tam gdzie masz "predyspozycje" , biuro, sklep itp. kwestia taka jaka prace chcesz wykonywac. mozna pracowac jako tłumacz , asystentka ( przydałaby sie znajomosc komputera i pakietow biurowych ). generalnie jak dla mnie twoje wykształcenie to punkt wyjscia i taka podstawa do dalszego podnoszenia kwalifikacji. nie chcac pracowac w szkole ( a jako filolog masz taka mozliwosc pod warunkiem ukonczenia fakultetu pedagogicznego i praktyk w szkole). z tego co wiem anglisci u mnie w miescie sa poszukiwani tyle ze wlasnie nauczyciele

4-5 tysięcy można zarobić samym uczeniem. Tyle że nie w szkole.

Oczywiście w dużym mieście.

dolozysz do anglistyki lic. z kier. ekonomicznego i otwiera sie przed Toba wiele szans ciekawej pracy ;)

do dodkkaam:napisales, "tylko ze nie w szkole".tzn.gdzie? w szkole jezykowej?

do fagot:ciekawej pracy, ale gdzie? w biurze?

? a za ile godzin tak srednio?

do dodkkaam:ej, napisales cos, a dokonczyles chyba.Pytam sie co masz na mysli piszac 4-5 tys.w jaki sposob anglista moze zarobic takie pieniadze na uczniach?

honorata - biura, ale rowniez i jakies firmy zajmujace sie handlem zagranicznym, badz tez firmy logistyczne, ekonomiczne daje Ci w cholere opcji, bo to wyksztalcenie uniwersalne. W polaczeniu z jezykiem swietna sprawa....

tlumacz przysiegly