Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krowawkropki

Rozstania ...

Polecane posty

Gość krowawkropki

Hej hej. Rozstalismy sie jakies 5 miesiecy temu a ja ciagle o nim mysle. Nawet bedac w nowym zwiazku nie potrafie zapomiec. Czasem gdy spie sama lzy naplywaja mi do oczu bo zdaje sobie sprawe z tego ze ciagle go kocham. Ze uczucia jeszcze nie wygasly. Ktos tez tak mial? Ile czasu musi uplynac zeby zapomiec? ;( jest mi bardzo bardzo zle i bardzo bardzo smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest indywidualne i kazdy przechodzi rozstanie inaczej.ja zapominalam rok bedac w nowym zwiazku i udalo sie teraz nie oddala bym obecnego partnera za zadne skarby swiada:)wiem ze wtwdy nie byla to prawdziwa milosc.Ty tez zapomnisz tylko potrzebujesz czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikkkiii
6 miesięcy 23 dni i 16 godzin to powinno wystarczyc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
też tak mam, tylko ja po 8 miesiącach wciąż kocham swoją byłą, chociaż jestem teraz z kimś innym. To jest dołujące uczucie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjklklkijhmnmnmn
Od rozstania mineło dokladnie dzisiaj 6 tygodni. Jest strasznie, myślę ciągle o nim, marze że wróci, nie mamy żadnego kontaktu. kocham Go, wciąz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowawkropki
wlasnie dolujace uczucie. a ja do tego zaczynam mysle ze to byla ta moja druga polowka a ja spierd* sprawe. ehhhh czlowiek uczy sie na bledach ;/ najgorsze ze niedlugo bede musiala sie z nim spotkac bo mamy swoje rzeczy jeszcze ;/ ostatnio sie dowiedzialam ze sie z kims spotyka ... masakra dol dol dol dol chociaz moja waga leci w dol :P najgorsze jest to ze my chcielismy spedzic ze osba cale zycie, chcielismy kupowac mieszkanie, pasowalismy cholernie do siebie! i dupa ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość //
Rozstając się z nim po 3 latach nigdy nie byłam tak szczęsliwa. Rzuciłam go we wrzesniu. Dodam ze nawet przeruchac mnie nie chcial, a inni nie mogli w to uwierzyć! Pf!! Zaraz po tym spotykałam się z 4 chłopakami, po czym po 3 miesiącach wybralam sobie swojego misia i jestem z nim najszczesliwsza a i po 4 miesiacach mnie "wziął" i było super! Chcemy być już zawsze razem. To moj 2 chlopak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdas
współczuje obecnemu partnerowi...oszukujesz go. Szmata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
Ja ze swoją byłą też rozmawialiśmy już o wspólnym mieszkaniu. Teraz boje się że mógłbym spotkać jej z innym facetem. To chyba najbardziej dołuje. ale będzie dobrze! nie pozostaje wierzyć w nic innego - prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowawkropki
789 musi byc ... tylko kiedy? do tego nie chce sie nikomu zwierzac nie chce zeby znajomi mi wspolczuli pokazuje jaka jestem twarda a w srodku cierpie wczoraj bylam w miejscu gdzie zawsze razem chcielismy isc chcialam mu napisac ze wspinanie sie na ta gore bylo wspaniale i ze kiedys musi to zrobic bo widok jest fantastyczny nie zrobilam tego ... nie chce narzucac sie mu wiesz ... gdyby mozna bylo cofnac czas ... o jakies 10 miesiecy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawa Co sie stało że się rozstaliście? Dziewczyno Ty go kochasz, wspominasz, żyjesz tym co było... dokładnie jak ja :( Nie zapomnisz w ten sposób wiesz dlaczego? Bo nie chcesz, bo zamiast zapominać rozpamiętujesz. Wróć do Niego, zrób krok, sprawdź czy się da ... o ile to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdas
sorry ale dziewczyna ktora bedac z kims nowym mysli o ex jest zwykla zdzira, szmata i do tego klamczucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ty człowieku wiesz o miłości... gówniarz jesteś idź dorośnij, sorry za ton ale po prostu chrzanisz bzdury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 789
Wyobraź sobie że nasze wakacje spędzaliśmy razem w słowackich tatrach, potem pojechałem tam sam i na wszystkich szlakach brakowało mi jej. Moje uczucie potęguje jeszcze fakt, że jestem teraz z inną i przecież ranie także ją (wychodzę na kawał s******na). Przed chwilą napisała do mnie "co się dzieje?" przecież nie powiem jej że mam doła bo widziałem swoją byłą i... chyba nadal ją kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie do cholery ogarnijcie sie !!! Opowiem Wam swoją historię. Rozstaliśmy się pół roku temu, przez moją głupotę, przeze mnie, nie wazne o szczegóły. Nie, nie chodziło o zdrade. Raczej o brak zaufania i podejżliwość dla niej. Planowaliśmy wspólną przyszłość, dzieci, ślub.... wszystko razem, byliśmy 6 lat razem, mieszkaliśmy razem 5 lat. I co dupa. Ale sie nie poddałem, zmieniam się, swój świat, był efekty, troche odpuściłem i coś się rypło ale wierzę że to przejściowe. Nie chce być z nikim bo nie mam zamiaru wplątać się jak Wy teraz. Kocham i wystarczy. Kocha się raz. W sensie jedną osobę. Radze Wam zacząć walczyć a nie uciekać w inne ramiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytam jak mam walczyć
A ja co mam zrobić.. kocham Go.. ale wszytsko nam się posypało, rozpadło się, za dużo rzeczy się zdarzyło, zbyt wiele zostało powiedziane> bardzo wiel złych rzeczy zdarzyło się w naszym życiu, nie mogłąm się pozbierać, on chyba też, potrzebowal czasu, prosił o czas...a ja probowałam Go ograniczać, tzn.on wymykał się a ja biegłam za nim. Było Mi żle bo mnei zaniedbywal, chciał trochę swobody, a on byl zły bo jak już spotkalismy się czasem to miałąm focha, ale nie rozumiał że mój wiecznie zły nastrój spowodowany jest tym że on się zmienił.. Zupełeni nie mogliśmy sie dogadać osatnio. Związek trwal 5 lat, 4,5 to cudowne chwile a pół masakryczne piekło. Odszedł, bo ja bym chyba nigdy tego nie zrobiła. Odszedl mówiąc że chce być sam, że nie chce nikogo. Wcześniej wiele razy mi mówił że ja nic nie rozumiem że ze mną mu zle a bezemnie jeszcze gorzej. Ja czulam to samo... Jak mam walczyć... nie mamy żadnego kontaktu już od miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×