Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bluszcz...

Dlaczego zdradzamy...?

Polecane posty

Gość Bluszcz...

Hej. Tak się zastanawiam... Dlaczego zdradzamy...? Co Nas do tego "popycha"? Czy jest jakieś wytłumaczenie zdrady? Dlaczego gdy kobieta zdradzi, zawsze jest gorsza niż gdyby zrobił to mężczyzna...? Jest dziwką , puszczalską, tą, która rozbija komuś Rodzinę... to złą.... A facet? Zawsze się jakoś "wybroni" jakoś z tego wyjdzie... I dlaczego ludzie tak łatwo oceniają? Jak zdradzę, to suka... Ale nie pomyślą, dlaczego zdradziłam, co mnie do tego popchnęło... Nie ważne, że facet zaniedbał, że nie okazywał miłości, że nie czuję się szczęśliwa... Bo co to jest.... Nikt nie jest idelany przecież.... Jak mogłaś zdradzić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paco rabannne
mogecie zeżnąć to sie dowiesz jak jest po zdradzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **julka barburka**
Najczęściej zdrada nie dzieje się bez przyczyny najczęściej zdradzają kobiety zdradzane lub nie doceniane przez swoich facetów nie czuja sie atrakcyjne potrzebne itp dlatego tak szybko ulegaja innemu co okazuje zainteresowanie i kobieta czuje sie dobrze przy nie takie jest moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Razem 6 lat... 2 dni temu rocznica, a On nic... Pytam "Kochasz mnie? On: Nie wiem" Chcesz się rozstać? Nie, Mam się wyprowadzić? Nie, Tęsknisz jak mnie nie widzisz? Nie wiem... To co robimy z Nami...? Nie wiem... Wieczorem: Porozmawiamy o Nas? On : Teraz? Teraz chce mi się spać... W dzień oboje pracujemy, czasu na rozmowę nie ma :( Zaniedbał mnie... kochałam Go tak bardzo, że nie da się tego powiedzieć, był całym moim światem, był... Zdradziłam... kocham kogoś innego... A czy Jego kocham... nie wiem... myślę, że to już przyzwyczajenie... A teraz kim zostanę? Dziwką, bo zdradziłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **julka barburka**
to jest przykład o którym wyżej napisałam syndrom kobiety nie docenianej i nie atrakcyjnej wszystko przez tą rutyne...a poza tym czy musi tak być ze faceci jak juz zdobędą kobiete robia sie chamami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomiedzy
Bluszcz rozumiem Cię doskonale. Jestem w podobnej sytuacji... tylko co dalej robić, oto jest pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Powtarzałam tysiące razy "Misiu dzieje się źle, psuje się między Nami...", "Misiu to nie jest tak, że jak jestem z Tobą tak długo to zostanę na zawsze...dbaj o mnie, ja tego potrzebuję... Nie potrzeba mi pieniędzy, chciałabym poczuć, że mnie kochasz, że Ci na mnie zależy..." Niestety nie docierało... A teraz sama się w tym wszytskim pogubiłam :( Kocham tego drugiego, jestem z tym pierwszym, bo nie potrafię odejść, bo nie chcę Go zranic, choć zraniłam już bardzo... Kim jestem? Dziwką :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Nie wiem... jest mi tak cholernie ciężko :( Miało być tak pięknie... Już nawet zaczęliśmy budować Nasz dom... Tylko co mi po tym... ? Ten drugi przez miesiąc dał mi więcej miłości, czułości niż ten Pierwszy przez 6 lat.... A przecież mówił, że mnie kocha :( Dlaczego to życie jest takie dziwne? Albo to ja jestem dziwna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **julka barburka**
Pamiętaj że ten drugi może byc tak na początku a pózniej....? tego nie wiesz ale decyzja do ciebie należy w moich oczach nie jesteś dziwką ja tez mam faceta który nie okazuje uczuć ale czy bym zdradziła?? nie wiem chyba wolałabym się rozstać wyrzuty sumienia by mnie zniszczyły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomiedzy
Nie jestes dziwna... u mnie taka sytuacja trwa juz kilka miesiecy... nie umiem odejsc... mam nadzieje, ze cos sie zmieni... plany, wspolna przyszlosc... zasnawaiam sie czesto jaki to wszytko sens i czemu to sluzy... cholernie ciezko... z jedej strony "przekilnam" ten dzien, kiedy ... z tamtym mezczyzna... a z drugiej strony "przekilnam" ten czas, gdy tak mnie moj meżczyna zaniedbal... oddalil... nic nie bedzie juz takie samo i to jest przerazajace... sytacja bez wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Tylko, że zycie z tym nowym zapowiada się tak pięknie... A z tamtym... Przez 6 lat może kilkanaście razy mnie gdzieś zaprosił... Przecież o związek trzeba dbać... razem... potrafiłam Mu ciągle powtarzać, że Go kocham, On też kochał... kiedyś to czułam , kiedyś... Teraz już chyba nie wyobrażam sobie życia z Nim... ale z drugiej strony... Tyle Nas łączy, tyle razem przeżyliśmy... Ale przecież nie będę z Nim tylko dlatego... Żeby On chociaż teraz pokazał mi, że mnie kocha... byłoby mi łatwiej... Ale nie pokazuje, bo ja tego nie robię... Najgorsza była ta rocznica... zero uczucia z Jego strony... cieszyłabym się chociaż z małego smsa... A tu nawet rano buziaka nie dał.... Tylko "Pa..." :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Nigdy w życiu nie myślałam, że Go zdradzę... To miał być mój Mężczyzna na zawsze... Wyszło inaczej... Tego drugiego znam dobrze, kiedyś to był tylko kolega... Jesteśmy podobni do siebie... Zdaję sobie sprawę z tego, że z każdym innym może wyjść tak samo... Dla tego obecnego zostawiłam koleżanki, tu gdzie mieszkam, prawie Ich nie mam... Nigdzie nie wychodziliśmy, bo On nie lubił, zero dyskotek, prawie wogóle przyjemności.... no chyba, że gril z Rodziną... Mam dopiero 24 lata, a czuję jakbym miała z 40....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Hehhhh :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paco rabannne
Codziennie z rańca zakładam na swą mosznę 6 do 10 żabek karniszowych po czym ubrany w maskę spidermana straszę starsze panie na moim osiedlu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem .......
dlaczego mój facet. z głupoty, na złość. To jednorazowy wyskok. Nie chcialam się zgodzić na seks w lasku nieopodal jeziora. Obrazil się,że nie jestem spontaniczna. poszedl gdzies, zniknal na cała noc a rano oswiadczył,że wczoraj sobie poradzil. Najpierw myślałam,że żartuje ale za powaznie to zabrzmiało i przyznał,że ... ze znalazł chętna. Boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Tylko, że ja nie zdradziłam na złość... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem .......
ja tylko wiem,ze na złośc dla niego chciałam zrobic to samo.ale nie umiem. nie jestesmy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem bo nie zdradzilam
i nie mam takiego zamiaru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Tak właśnie czułam się ja... Nieatrakcyjna, brzydka, niepotrzebna... Czułam, bo On mnie zaniedbał... A może razem to zaniedbaliśmy.... już nic nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sandra12
nikt nie jest brzydki ani nie atrakcyjny, sa tylko ludzie zaniedbani, a jak mnie by ktos zaniedbywal, na pewno poszukalabym innego, proste :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Z mojej strony nie było to dla samego seksu... Tylko co z tego... ? Zdradziłam i nie wiem co dalej z tym zrobić... :( I wcale nie jest to taki proste... rozstać się po 6 latach.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
To nie mój mąż, nawet nie narzeczony... Nie mamy dzieci...mamy wspólną przeszłość... a przyszłość....? Nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Ja nie potrafię :( Ranię Go teraz, ale On o tym nie wie... A jak Go zostawię... Ja naprawdę nic już nie wiem... Aż żyć się nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samaniewiemco.
bluszcz... co piszesz to jakby o mnie....u mnie identycznie... niby nie jestesmy malzenstwem, psuje sie od dawna.Spotkalam kogos. kocham. nie umiem odejsc.budowa zaczeta.rozmowy nie dzialaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Smutne to życie :( Kocham i jestem kochana, ale nie przez tego, z którym jestem :( Nie chcę z Nim być, nie potrafię odejść. Za dużo wydarzyło się w tym roku, nie chciałabym Go "dobić" rozstaniem, za to powoli będę "dobijać" siebie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mis pryszczatek
zdrada jest pójściem na łatwiznę lepsze byle co w domu niż poszukiwanie szczescia na nowo smetnie, bo smetnie, ale przynajmniej jest pewne to smetne, znajome, wysilac sie nie trzeba zamiast wziac tylek w troki, poszukac szczescia to zwyczajnie dalas sie przeleciec komus i jeszcze szukasz usprawiedliwienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluszcz...
Nie dałam się przelecieć... On nie nalegał... po prostu wyszło, kocham Go.... To chyba nie dla mnie... ja lubię być zaskakiwana, nie chcę wiedzieć jak będzie wyglądał każdy mój następny dzień, a tak właśnie teraz jest, rutyna nie do zniesienia.... Mam z Nimbyć tylko dlatego, że wiem czego mogę się po Nim spodziewać...? NIE! I myślę, że powoli podejmuję już decyzję o rozstaniu... Nawet jeśli nie będę z tym drugim, to nie chcę żyć tak jak teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×